reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

żyrafa Sophie

heh....łatwo być takim wielkim idealista jak sie człowiek nie musi zastanawiać ile wydał i czy mu starczy na wszystko do kolejnej wypłaty. Wiele mam mogłaś urazić wiesz...bo bronisz matek, dzieci, które pracują w tych fabrykach, uważasz że jeśli kupisz pare rzeczy to już im się żyje duuuuużo lepiej dzięki tobie...a szkoda że nie myślisz o Polskich pracownikach, którzy to w duzym procencie pracuja za minimum, dostaja na reke 800-900zl (niektorzy nawet nie sa oficjalnie zatrudnieni przez co nie maja ubezpieczenia i nie moga sie leczyc w NFZ) i musza utrzymac rodzine. Myslisz ze to jest odpowiednie wynagrodzenie? Łatwo byc filantropem dla ludzi, którzy są w zasadzie dla nas teorią, nie ma sie styczności i większego wpływu na to, co się tam dzieje - no ale pochwalić się zawsze można, że się wspiera. Skoro tak lubisz pomagać innym to pomagaj tym co są dookoła Ciebie. Napewno wiele jest rodzin, którym pomoc by się przydała.

p.s. pozniej ci poszukam tego fragmentu twojej wypowiedzi gdzie ja odnioslam takie wrazenie a nie inne.

A jak myślisz, czy fakt istnienia na naszym rynku chińskich zabawek za 5 zł nie ma żadnego związku z tym, ile zarabiają polscy pracownicy np. polskiej wytwórni zabawek? Taka zagadka ekonomiczna.
To nie jest kwestia filantropii. Przy globalnej gospodarce to wszystko się ze sobą wiąże. Fakt istnienia supertanich produktów z innych krajów wykasza naszych producentów. W związku z tym albo wypuszczają pracowników na bruk, albo tną ich pensje. Ale matka wywalona z polskiej bankrutującej fabryki zabawek nie widzi tego, że kupując kaczkę za 5 zł (bo tańsza) sama dołożyła się do swojego wywalenia z pracy, tworząc popyt na zabawki nie droższe niż 5 zł, które umie wyprodukować Chińczyk (nie liczący się z kosztami ludzkimi) a Europejczykowi uniemożliwiają to przepisy i presja społeczna. To uproszczenie, bo tu działa prawo wielkich liczb, jak przy głosowaniu :) - ale to uproszczenie pokazuje mechanizm, dla którego wspieranie fair trade i lokalnej produkcji opłaca się długoterminowo także nam tutaj osobiście.
 
reklama
:-)
A jak myślisz, czy fakt istnienia na naszym rynku chińskich zabawek za 5 zł nie ma żadnego związku z tym, ile zarabiają polscy pracownicy np. polskiej wytwórni zabawek? Taka zagadka ekonomiczna.
To nie jest kwestia filantropii. Przy globalnej gospodarce to wszystko się ze sobą wiąże. Fakt istnienia supertanich produktów z innych krajów wykasza naszych producentów. W związku z tym albo wypuszczają pracowników na bruk, albo tną ich pensje. Ale matka wywalona z polskiej bankrutującej fabryki zabawek nie widzi tego, że kupując kaczkę za 5 zł (bo tańsza) sama dołożyła się do swojego wywalenia z pracy, tworząc popyt na zabawki nie droższe niż 5 zł, które umie wyprodukować Chińczyk (nie liczący się z kosztami ludzkimi) a Europejczykowi uniemożliwiają to przepisy i presja społeczna. To uproszczenie, bo tu działa prawo wielkich liczb, jak przy głosowaniu :) - ale to uproszczenie pokazuje mechanizm, dla którego wspieranie fair trade i lokalnej produkcji opłaca się długoterminowo także nam tutaj osobiście.

a ja tak z ciekawośći, bo nie mam ochoty się już dochodzić. Ile zarabia pracownik zatrudniony fair trade??? bo może ja skorzystam zatrudniając się w takiej firmie i zaczne w końcu zarabiać kokosy:-)
 
Ostatnia edycja:
gigantka no wlasnie o to chodzi...dopoki ludzie nie beda dobrze zarabiac nie beda kupowac drogich rzeczy, recznie robionych czy nie -chińskich bo ich poprostu na to nie stac. Wieksza czesc naszego spoleczenstwa nie zarabia duzo, stad popyt na chinszczyzne. Zreszta watpie zeby made in china zniknela jakby tak ludzie zaczeli sobie odmawiac pewnych rzeczy, czy zamiast 5 zabawek kupic 1 europejska i ze doczekaliby sie w swoim zyciu zeby dzieki temu kiedys zarabiac wiecej. To jest w sferze marzen. Idealy nie do spelnienia.
 
:-)

a ja tak z ciekawośći, bo nie mam ochoty się już dochodzić. Ile zarabia pracownik zatrudniony fair trade??? bo może ja skorzystam zatrudniając się w takiej firmie i zaczne w końcu zarabiać kokosy:-)

No, zapraszam - w przeliczeniu na nasze pieniądze i realia taka np. indyjska matka zarabia na plantacji prowadzonej zgodnie z warunkami fair trade równowartość np. 1000 zł miesięcznie zamiast 100 - 200 zł miesięcznie na "normalnej" plantacji za pracę od świtu do zmierzchu bez weekendów i przerwy na lunch. Do tego nie bardzo może zmienić pracę, bo w jej okolicy nie ma innych pracodawców. Można oczywiście jej wypomnieć, że za to oszczędza na ogrzewaniu :) Dlatego mówię, że żadna z was nie chciałaby pracować w fabryce tych tanich zabawek. Jeżeli jesteś zatrudniona w Unii Europejskiej, to JUŻ JESTEŚ zatrudniona w warunkach fair trade.
 
gigantka no wlasnie o to chodzi...dopoki ludzie nie beda dobrze zarabiac nie beda kupowac drogich rzeczy, recznie robionych czy nie -chińskich bo ich poprostu na to nie stac. Wieksza czesc naszego spoleczenstwa nie zarabia duzo, stad popyt na chinszczyzne. Zreszta watpie zeby made in china zniknela jakby tak ludzie zaczeli sobie odmawiac pewnych rzeczy, czy zamiast 5 zabawek kupic 1 europejska i ze doczekaliby sie w swoim zyciu zeby dzieki temu kiedys zarabiac wiecej. To jest w sferze marzen. Idealy nie do spelnienia.

No tak, jak nie ma natychmiastowego efektu w kieszeni, to ludziom się nie chce ruszyć tyłka :(
 
Ale wiecie, pomijając wszystkie sprawy z zarobkowaniem (?), kampania "żyrafowa" zatacza coraz szersze kręgi. Nawet w ostatnim nr Dziecka (!)oczywiście ją reklamują..piszą że kultowa zabawka..bleble i że zrobiona z jakiegoś tam drzewa, ale dodają, że to po prostu lateks :tak:. No i w ogóle ostatnio ciągle gdzieś ta żyrafa..reklama reklama
Co do mojej młodej,. to woli na razie pchać całe pięści do buzi niż cokolwiek innego :-)
 
dla mnie ta żyrafa to moda, jak barbi i teletubiś....
jestem podobnego zdanie jak ty w calej tresci tego posta i podobnych
to ze to tradycja we Fracji,nie musi byc u nas,a za ta cene wolalabym kupic cos innego,nie koniecznie tanszego czy drozszego,gryzak dla dziecka za ta cene bez przesadzy
nie jestem zwoleniczka aby kupowac dziecku rzecz bo jest droga czy firmowa,bo nie kazdego na to stac,no i bo ma ktos slawny,
ale bez przesadzy,chinska rzecz to robiona przez dzieci,wiele zagranicznych firm sprzedaje rzeczy pod swoja marke wyprodukowane no w chimach,a ludzie o tym niewiedza
a jak gdzie bedzie moda czy tradycje kubic dziecku malego kucyka zywego to tez kupicie
miejmy zdrowy rozsadek
we Francji to tradycja,a gdzie indziej reklama ,marketing i kasa dla firmy
 
No, zapraszam - w przeliczeniu na nasze pieniądze i realia taka np. indyjska matka zarabia na plantacji prowadzonej zgodnie z warunkami fair trade równowartość np. 1000 zł miesięcznie zamiast 100 - 200 zł miesięcznie na "normalnej" plantacji za pracę od świtu do zmierzchu bez weekendów i przerwy na lunch. Do tego nie bardzo może zmienić pracę, bo w jej okolicy nie ma innych pracodawców. Można oczywiście jej wypomnieć, że za to oszczędza na ogrzewaniu :) Dlatego mówię, że żadna z was nie chciałaby pracować w fabryce tych tanich zabawek. Jeżeli jesteś zatrudniona w Unii Europejskiej, to JUŻ JESTEŚ zatrudniona w warunkach fair trade.

i ani jej ani mi to nic nie daje, bo nadal nie może ani ona ani ja pozwolić sobie na gumowe zabawki za 50 czy 60 zł, nie wspominając o szmacianej lali za 130:-):-):-) czyli nie zarabia takich kokosów, a ty nadal wspierasz nie ją tylko prezesów:-) i tak uważam, że żyrafa nie jest warta takiej kasy.10-15 zł to max:-)
pozdrawiam i kończę ten wątek, bo będziemy się dochodzić w nieskończoność:-D:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja Wam powiem jedno: zośka samośka dopieła swego. Tyle sie tu dyskutuje ,że hoho. Żyrafki za niedługo pójdą jak świeże bułeczki:tak:. I o to przeciez chodziło....
 
Do góry