reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żywienie pozajelitowe w domu

reklama
Niestety moje dzieci wychodząc do domu były już na piersi. Mam natomiast koleżankę, która jest na żywieniu pozajelitowym. Co cię martwi?
Dziękuję za odpowiedź. My jesteśmy dopiero na początku tej drogi. Synek urodził się w 24tc, przeszedł NEC i musieli wyciąć sporo jelit. Już minął czwarty miesiąc w szpitalu i wytrzymuje trochę na butli, ale po jakimś czasie muszą podłączać pozajelitowe. Zdecydowali, że wyślą nas do Krakowa do Kliniki Gastroenterologicznej i tam zadecydują czy musi wyjść do domu na żywieniu pozajelitowym. Wiem jak wygląda samo żywienie, ale jak żyć z tym? Czy będzie już zawsze na pompie?
Te pytania będę zadawać lekarzom, ale po prostu myślałam, że są mamy, które były w takiej samej sytuacji.
Pozdrawiam
 
Dziękuję za odpowiedź. My jesteśmy dopiero na początku tej drogi. Synek urodził się w 24tc, przeszedł NEC i musieli wyciąć sporo jelit. Już minął czwarty miesiąc w szpitalu i wytrzymuje trochę na butli, ale po jakimś czasie muszą podłączać pozajelitowe. Zdecydowali, że wyślą nas do Krakowa do Kliniki Gastroenterologicznej i tam zadecydują czy musi wyjść do domu na żywieniu pozajelitowym. Wiem jak wygląda samo żywienie, ale jak żyć z tym? Czy będzie już zawsze na pompie?
Te pytania będę zadawać lekarzom, ale po prostu myślałam, że są mamy, które były w takiej samej sytuacji.
Pozdrawiam
Mogę ci trochę powiedzieć, bo miałam adoptować chłopca w podobnym stanie. To czy całe życie będzie na żywieniu będzie zależało od wielu czynników. Jelita niestety nie odrosną, ale to co zostało zregeneruje się i jest szansa, że może kiedyś poradzi sobie z trawieniem normalnego pokarmu. Ale to perspektywa nawet nastu lat. Lekarz się wypowie. Zależy ile tego zostało i jak to jest dalej. Możliwe, że z czasem, też perspektywa nastu dziestu lat, że dziecko zacznie jeść normalnie. Jeśli tylko jest taka możliwość to się to robi. Niestety nawet lekarz ci do końca nie powie co i jak. Tylko czas i rozwój malucha. Ja mam córkę z 26tc. Na szczęście je, choć lekarz ja podsumował zdaniem "dobrze, że w ogóle je". Właśnie jesteśmy w szpitalu bo przestała jeść i wypróżniać się. Jestem z Krakowa. Nie wiem jak działa ten krakowski instytut żywienia pozajelitowego. Ten w Skawinie jest super bo tam należy koleżanka. Ja osobiście bardziej polecam Warszawę niż Prokocim, ale to moje uprzedzenia bardziej niż rzetelna wiedza
 
Mogę ci trochę powiedzieć, bo miałam adoptować chłopca w podobnym stanie. To czy całe życie będzie na żywieniu będzie zależało od wielu czynników. Jelita niestety nie odrosną, ale to co zostało zregeneruje się i jest szansa, że może kiedyś poradzi sobie z trawieniem normalnego pokarmu. Ale to perspektywa nawet nastu lat. Lekarz się wypowie. Zależy ile tego zostało i jak to jest dalej. Możliwe, że z czasem, też perspektywa nastu dziestu lat, że dziecko zacznie jeść normalnie. Jeśli tylko jest taka możliwość to się to robi. Niestety nawet lekarz ci do końca nie powie co i jak. Tylko czas i rozwój malucha. Ja mam córkę z 26tc. Na szczęście je, choć lekarz ja podsumował zdaniem "dobrze, że w ogóle je". Właśnie jesteśmy w szpitalu bo przestała jeść i wypróżniać się. Jestem z Krakowa. Nie wiem jak działa ten krakowski instytut żywienia pozajelitowego. Ten w Skawinie jest super bo tam należy koleżanka. Ja osobiście bardziej polecam Warszawę niż Prokocim, ale to moje uprzedzenia bardziej niż rzetelna wiedza
W karcie wypisowej wrocławskiego szpitala jest informacja o resekcji ok. 50%. 24 maja była operacja, wyłonili stomię i 2 sierpnia ponowna- zamknięcie stomii i połączenie jelita cienkiego z grubym. Na razie jesteśmy w szpitalu, który tak naprawdę zajmuje się wczesniakami, ale nie za wiele wiedzą o takim szczególnym przypadku :-) Dlatego ta decyzja o wyjeździe. Ja czytałam tylko opinie o tym krakowskim oddziale (przyznam, że przeważają negatywne), ale chyba nie mamy wpływu na to gdzie pojedziemy.
Pozdrawiamy Was i życzymy duuużo zdrowia i apetytu :-)
 
W karcie wypisowej wrocławskiego szpitala jest informacja o resekcji ok. 50%. 24 maja była operacja, wyłonili stomię i 2 sierpnia ponowna- zamknięcie stomii i połączenie jelita cienkiego z grubym. Na razie jesteśmy w szpitalu, który tak naprawdę zajmuje się wczesniakami, ale nie za wiele wiedzą o takim szczególnym przypadku :-) Dlatego ta decyzja o wyjeździe. Ja czytałam tylko opinie o tym krakowskim oddziale (przyznam, że przeważają negatywne), ale chyba nie mamy wpływu na to gdzie pojedziemy.
Pozdrawiamy Was i życzymy duuużo zdrowia i apetytu :-)
Walcz o pobyt w Warszawie, nie w Krakowie. Jestem z Krakowa. Moje dziecko potrzebuje diagnostyki też chce do Warszawy. Jeszcze nie wiem jak to załatwić, ale będę próbować.
 
Walcz o pobyt w Warszawie, nie w Krakowie. Jestem z Krakowa. Moje dziecko potrzebuje diagnostyki też chce do Warszawy. Jeszcze nie wiem jak to załatwić, ale będę próbować.
Trafiliśmy już do Krakowa tydzień temu. Mam nadzieję, że się uda. A u Twojej córeczki też są problemy z jelitami? Trzymam mocno kciuki żeby wszystko skończyło się dobrze ✊
 
Trafiliśmy już do Krakowa tydzień temu. Mam nadzieję, że się uda. A u Twojej córeczki też są problemy z jelitami? Trzymam mocno kciuki żeby wszystko skończyło się dobrze [emoji110]
Tak, moja maleńka nie umie się wypróżniać, przez co kiepsko je, słabo przybiera na wadze, wymiotuje i odwadnia się. W tym tygodniu wyszliśmy ze szpitala. Zobaczymy jak nam pojdzie

Mam nadzieję, że wam pomogą i będzie dobrze.
 
Tr
Tak, moja maleńka nie umie się wypróżniać, przez co kiepsko je, słabo przybiera na wadze, wymiotuje i odwadnia się. W tym tygodniu wyszliśmy ze szpitala. Zobaczymy jak nam pojdzie

Mam nadzieję, że wam pomogą i będzie dobrze.
Musimy wierzyć, że będzie tylko lepiej.
Życzę Wam żebyście już nie musiały wracać do szpitala ❤
 
reklama
Do góry