Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

[Agusiapela]

Uciekam dziewczynki spać
Miłęj nocki życzę :-):-)

 

[anuszka]

no nie miałam
ja dopiero na początku tej drogi
jeszcze nie jestem pewna od kiedy mam w dokumentach wpisana niepłodnośc lub problemy z zajściem więc muszę to sprawdzić a jak nie to jeszcze trochę czasu musi minąć do 6cio krotnej farm.ind.owu
mam się już zapisać czy czekać najpierw na terminy i wszystkie dokumenty?

 

[anuszka]

Aaa
i jeszcze jedno!też nie mniej dla mnie ważne.
jest jakieś kryterium terytorialne?bo jeszcze nie doczytałam.
mogę się zgłośić gdziekolwiek?czy tam gdzie się leczę i mieszkam czy tam gdzie jestem zameldowana?

 

[lawendowy_sen]

Anuszka, możesz wybrać sobie klinikę i nawet przez pól Polski jeździć na wizyty. W tej kwestii nie ma obostrzeń.
W poniedziałek podzwoń po klinikach i zapisz się na wizytę. Nie ma sensu czekać.

 

[anuszka]

za te pierwsze wizyty rejestrujące czy kwalifikujace się płaci
bo gdzieś tu czytałam o jakiś zwrotach kosztów

 

[anuszka]

lawendowy.sen
to dobra wiadomośc
i masz rację nie ma co czekać

 

[darka85]

anuszka
Ja leczę się w InviMedzie we Wrocławiu i mimo, że na przedostatniej wizycie podpisaliśmy papiery do kwalifikacji to i tak musieliśmy płacić za wizytę ostatnią, lekarz powiedział, że następne wizyty i badania będę już bezpłatne, chociaż w zasadzie wszystkie badania chyba już porobiliśmy z własnej kieszeni, my mieliśmy zlecone takie badania: oboje kariotypy, ja: FRAX,ANA I,ANA II,AMH,FSH,przeciwciał przeciw kardiolipinowe IgG i IgM, przeciwciał przeciw antygenom łożyska, przeciwplemnikowe,całą morfologię, homocysteinę, APTT, wymazy.Za badania wydaliśmy spokojnie ponad dwa tysiące. Mój M miał do tej pory dobre wyniki nasienia i jemu nie kazał powtarzać badań.
A co do niepłodności idiopatycznej to jak wspomiałam trzeba mieć potwierdzone 2 lata <35lat.
Trzymam kciuki za kwalifikacje

 

[GizaS]

Cześć dziewczyny:-)
U mnie 4 dzień kucia a jutro podglądanie. Brzucho mnie nie boli, ale za to głowa pobolewa dość często a mi się to nie zdarza. W pt bolała cały wieczór, nie brałam tabsów ale jakoś usnęłam i rano obudziłam się z bólemna szczęscie do południa przeszło. I tak co jakis czas mnie pobolewa-to tlye z moich objawów stymulacji.
Martwię się jutrzejszym monitoringiem co prawda wiem że potrzebny jest jeden zarodek ale jest inna świadomość jak masz po kogo wrócić po porażce. Choć mówię sobie cały czas że we wrześniu będę widzieć piękną betę

Blue pęcherzyków masz sporo tylko faktycznie małe, wierze że podrosną i będziemy miały dzieciaczki
Agusia nie słyszałam jeszcze eby ktoś wydał tylko 1000 na leki stymulujące wydasz dużo wiecej ale masz też drużynę piłkarską komórek i będziesz miec dużo zarodków.
Ja poprzednim razem za ivf-icsi wydałam 14000 zł plus dojazdy ok 1000 zł. U mnie cene podnosza właśnie leki, bo brałam dużo dawkę - 400 jm menopuru i dołaczył puregon plus orgalutren

 

[Agusiapela]

Nieważne ile wyda się pieniążków na stymulację ważne jest to aby końcowy efekt był zadowalający :-)Jeżeli byłaby taka potrzeba abym wydała dwa razy więcej to bym to zrobiła bo dziecko jest najważniejsze :-) Miłej niedzieli dziewczynki :-):-)

 

[lawendowy_sen]

Agusiapela, masz rację, że nie ważne środki, liczy się tylko efekt w postaci ciąży. Ale gdyby jeszcze ktoś to zagwarantował, to byłabym wniebowzięta

Wczoraj pocieszyłam się, że nic mnie nie boli. Że nie odczuwam jajników. No i właśnie. Pocieszyłam się.
Dzisiaj bolą. Dają się we znaki. Matko, jak ja się boje hiperki. Oby jej nie było!!!

Życzę Wam miłej niedzieli​