reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

Hej
Oliwia obkupiona, wszystko do szkoły już ma:tak: Jeszcze tylko jakieś ciuchy pokupuje bo jak zwykle po wakacjach większość za mała:baffled: ale to już nie tak wszystko na raz



takie te nasze dzieci juz madre! moj od soboty w koncu daje mi buziaki jak trzeba - tzn cmoka pieknie w policzek
Super:-D

RATUNKUUUUUUUUUUUUUUUU dobra musiałam się wykrzyczeć, mam dosyć tego dnia już. Nie wiem co z moje dziecko wstępuje, ale dzisiaj znowu nie mogę nad nim zapanować :( bije, szarpie, popycha, a i ugryzł M w ramię ;( oczywiście mnie i babcie też tłucze :( reaguję stanowczym nie, odstawiam go, dziś nawet raz mu oddałam:zawstydzona/y:i wielkie g.... to daje. W weekendy i popołudnia nie mam tego problemu w ogóle tylko jak przychodzi Milena. Dosłownie płakać mi się chce, ze nie potrafię nad nim zapanować :(

Asik24 dzięki, ale gdybym miała tylko kasę to bym się przez chwile nie zastanawiała tylko brała fachowca który mi to porządnie zrobi, a nie tak jak ja. No nic nie narzekam :)
Młody zazdrosny jak nic, oby szybko mu przeszło
My też dużo sami robiliśmy bo gdybyśmy mieli brać do wszystkiego fachowców to po 1. poszlibyśmy z torbami a po 2. do dziś byśmy się nie wprowadzili

Jesteśmy w domu. Szymek śpi a ja ogarniała chatę. Zdezynfekowalam wszystko co mogłam co mieliśmy w szpitalu.
Antybiotyk jeszcze 3 dni ma brać ale już od wczoraj doustnie bo wenflon jedna durna pielęgniarka uszkodziła i nie pozwoliłem wbić kolejnego a tym bardziej tej pindzie.

Jestem zmęczona strasznie ale i tak pod ogromnym wrażeniem mojego syna. Nawet nie narodził w szpitalu. Płakał tylko przy pobraniu krwi no i gdy wenflon się zapchal a tamta dalej walila antybiotyk do rączki. Do lekarzy się cieszył i kradł im długopisy z kieszonek fartuchow.
Tyle na teraz. Muszę odpocząć, dobrze że mały nadal śpi.
Dobrze, że już jest wszystko ok. Odpoczywajcie teraz jak najwięcej

Mam DYLEMAT:D Trzy żłobki i wszystkie fajne.
* Pierwsze prawie po drodze do roboty, ekologiczne (jedzenie certyfikowane itp.), dzieci wychodzą na podwórku (dziś rano 1,5 godz. i jeszcze idą popołudniu), ale plac zabaw średnio wyposażony (za to biega tam wielki królik, który robi furorę). W grupie 8 osób (przyjmują od 1,5 roku, ale zrobili wyjątek dla znajomych i mają chłopca z kwietnia 2012), panie z wykształceniem pedagogicznym, młode. Dzieci (nawet te małe) mają wycieczki autokarowe do max. 30km, angielski itp.:)
* Drugie po drodze do pracy (obok mojej mamy), z wyżywieniem, dzieci wychodzą na spacery i na plac zabaw, ma rewelacyjne opinie. Dzieci przyjmują od 16mies. (ale najmłodsze obecnie ma 20mies.), młode panie z wykształceniem, w grupie 7 osób, angielski itp.
* Trzecie na moim osiedlu (więc pod nosem) ze świetnymi opiniami, jedzeniem na miejscu, wykształconymi pedagogicznie paniami, dzieci też wychodzą na plac zabaw, jest angielski itp. A dzieciaczki przyjmują od 12mies. więc Polka nie byłaby najmłodsza. I co najlepsze - to żłobek z dofinansowaniem, a więc za cały dzień (karnet do 10godz.) płaciłabym 500zł (jestem 3 w kolejce).
Z opisu wszystki są ok ale ja bym wybrała te blisko domu

Hej baby, ja tutaj też nie na bieżąco :sorry2: Ale wpadam się chociaż przywitać i donieść, że za nami pierwsze godziny spędzone w żłobku :-) Młody spisał się bardzo dzielnie, był grzeczny, bawił się z dziećmi i ani razu nie zapłakał na widok takiej gromady brzdąców i ich rodziców ;)

Same dni adaptacyjne zorganizowane bardzo fajnie, bo był czas i na zabawę i na pogaduchy z nauczycielkami, i na poczęstunek w jadalni. Fajno :happy2:


I jeszcze szybkie pytanie (uwaga będzie o kupsztalach, kto je niech nie czyta :-p): młody od tygodnia zaczął się wypróżniać kilka razy dziennie, głównie po jedzeniu. Robi normalne kupki, z tym że małe, a często. Jakieś pomysły z czego to? Zęby, mmr, zmiana żywienia? Nie wiem, czy powinnam iść z tym do lekarza. Miał któryś bąbel tak? (dodam, że do niedawna kupsztal był raz na 1,2 dni).
Dzielny chłopak, widać, że mu się podobało
Co do kupsztyków to u nas przeważnie była jadna dziennie ale nie raz zdaża się, że zrobi 3-4. Myślę, że to przez ząbkowanie

jesiennie sie zrobilo:-( a skoro juz tak to zastanawialyscie sie co na zime dla dzieciakow? kombinezony chyba odpadaja? ja poki co mam kamizelke puchowa i jedna czapke, zadnej kurtki... i nie wiem czy do wozka spiwor sie jeszcze przyda? bo w sumie to dzieciaki glownie chodza no i jak w takich ubloconych butach do spiwora... i jakie buty? kozaki (brrr nienawidze kozakow w kazdej postaci:baffled:) nie mam zielonego pojecia czego mu szukac na zime wiec pomozcie doswiadczone mamy!
Ja na zimę kupuję kombinezon 2 częściowy do tego gruba czapa, szalik i kozaki. Śpiwór mam ale będziemy go używać tylko na sankach



Dzisiaj Damian od dawna wstał nie zsiusiany aż w szoku jestem. Może to przez to, że nie jest już tak gorąco i troszkę mniej pije? No i na przebiciu mamy górną lewą 3 i dolną lewą 4 ale nawet nie marudzi za bardzo ( obym nie przechwaliła)
 
reklama
Aylin -kurcze jak Ty wytrzymujesz???? Ja bym chyba po jednym dniu pędziła po dziecia. Tesciowa wczoraj dzwoniła i powiedziała, że ja zechcę to ona jak wróci weźmie chlopaków na tydz. - ja odpoczne i Mati odzwyczai sie od cycka. :szok: Ona chyba na głowe upadła:wściekła/y:
Adi już wyjeżdzal bez nas(pierwszy raz jak miał 2 lata i 3 m-ce), ale on jest całkiem inny niz Mati. Taki samodzielny i od małego mogłam go zostawić wszędzie (oczywiście na chwilę) i ze wszystkimi i nie protestował:-D

Asik - fajnie, ze zakupy udane i Oliwcia zadowolona
 
Ostatnia edycja:
Andzia - tak naprawde to dopiero wczoraj odczułam brak dzieciny. Wywieźlismy w czwartek na noc, w piatek załatwialismy papiery powypadkowe itd, sobota wesele, w niedziele byłam u niej. A wczoraj jakos tak bez głupio w domu - a zobacze nunę w piatek lub sobote dopiero :( i nie mam czym juz do niej pojechac....
 
Wiem co czujesz ??? Człowiek sie przyzwyczai do krzyku, płaczu i bąbla plączącego się pod nogami, a tu nagle taka pustka:szok: Ja przy braku jednego czuje sie dziwnie, a przy zupełnej ciszy trwającej dłużej niż parę godzin mogłabym zwariować:-D:-D;-):-D:-D

Mlodak - jak Szymek???? Doszliście do siebie????
 
Ostatnia edycja:
Aylin ja podziwiam, najpierw słoiki a teraz bez dziecia. Mam znajomych co tak robią, ale ja jakaś słaba w tym jestem i nie dałabym rady. Jak Andzia, zostawię ją chyba dopiero jak skończy 2 latka na jeden dzień u babci:p Dużo zależy od dziecia, ja wiem że moja zapłakałaby się:D Rozmiar śniegowców ma 23 i 24 (ale po siostrze więc się nie zastanawiałam jakie kupić). A oto jest pytanie:D:D No, bo dochodzi jeszcze gruba skarpeta!

Kasienka
pani mi powiedziała że jest 44 maluszków, bo grupy są łączone (pani z przedszkola państwowego, w którym byłam). Dzieci koleżanki non stop chore (zapalenie spojówek, jelitówki a ostatnio liszaja), a w tym na moim osiedlu mam 7 dzieci w grupie i wiem, że nie chorują tak, bo kuzynka córkę prowadzała. Jak zmieniła na państwowe to zaczęło się sypać. Wiadome - więcej dzieci, więcej chorób. Wiem, że nie zawsze tak jest, bo moja siostra w ogóle nie chorowała, ale miała 2,5 roku jak poszła więc była starsza. No, ale o przyjęciu do takiego żłobka już nie wspomnę. Poza tym Pola będzie spędzała tam czas od 7.30 do 16.30 (czasem do 17.00).
 
Kasiek, Kasienka - dzieci chorują czy to żlobek/przedszkole pąnstwowe czy prywatne - to fakt. Ja sie jednak uprę,że w prywatnym bardziej na wszystko zwracają uwage. Siostry córa chodziła do państwowego i mówiła,że pzrdszkolanki reagowaly dopiero jak dziecko miało gorączke. U nas dziecko lekko kaszle, albo ma katarek odrazu rodzice są informowani w wiadomym celu Czyt. proszę nie przyprowadzać
 
Czesc laseczki :-)

Wrocilam z dluuugiegoooo weekendu i musze przyznac, ze bylo suuuuupeeerrr :tak::-) teraz ogarniam sie i chate wiec tylko na chwileczke zdac relacje ze spotkania z Niespodzianka (foto wieczorkiem bo Pe ma na tel) :tak:

Ja to dopiero mialam ciezki orzech do zgryzienie jak wyglada Niespodzianka :dry: wrzucila kiedys jedno zdjecie w jasnych rozpuszczonych wlosach a przed moim przyjazdem pofarbowala na brazowy i do tego zwiazala w kitke :-D ale udalo sie, nasze spojrzenia sie spotkaly i juz wiedzialam, ze to ona, usmiech ja zdradzil - ma anielski usmiecha :-) i maly przystojniak, ktorego juz kojarzylam, ze zdjec i ktoremu rosna krecone wloski;-) w drodze na plaze rozmawialysmy jakbysmy znaly sie od dawna :tak: (jakby nie patrzec 1,5 roku:-p) tematow nam nie brakowalo a Niespodzianka to otwarta i sympatyczna dziewczyna z roza na stopie:-D:tak: Pogoda nam dopisala swiecilo sloneczko, dzieciaczki bawily sie w "ganianego" :-D tzn Tomcio biegal a Aurelcia za nim na czworaka :-D I musze zaznaczyc, ze Tomaszek nie plakal caly czas co potwierdza fotki :tak: radosny z niego chlopczyk tylko mial slabsze chwile :tak: dobrze, ze byl moj Pe to porwal maluchy do wody a my mialysmy chwilke dla siebie i Bulmers'a ;-) Dzieki Niespodziance weekend byl jeszcze bardziej udany :tak: szkoda tylko, ze nie mialysmy mozliwosci kolejnego spotkania :-( ale mam nadzieje, ze to nic straconego :tak:


A Was kochane nadrobie wieczorkiem :tak:
 
Ostatnia edycja:
Sunshine - przeciez znacie sie od dawna:-D

Ja na szybko szukam żlobka- moja mama sie zbuntowała, tzn. od dawna narzekała,że gorzej sie czuje i nie daje rady, ale dziś po mega- zakrztuszeniu przez Matiego, powiedziała, ze juz nie da rady go pilnować:no::zawstydzona/y:

Jestem wstępnie umówiona w żlobku obok mnie, no i jest od razu z przedszkolem, wiec bede mogła przeniesc do niego Adriana.
 
Andzia z tego co wyczytałam to nie zostawiałaś jeszcze dziecia z nikim, np na noc? Ja zostawiam z mamą jak mamy jakąś większą imprezę i zawsze dziwnie się czuję.
Aylin to na dosyć długo pozbyłaś się małej... aż w domu pewnie za cicho co? No moja starsza to wybywa z domu na tydzień czy dwa na wakacje czy ferie ale młodego tylko czasami na noc do mamy podrzucam i rano zaraz po niego idę bo wytrzymać nie mogę
Sunshine czekamy na fotki

Moja Oliwia poszła do przedszkola państwowego jak miała 4 latka i się zaczęło... Fakt, zawsze dużo chorowała ale pierwszy rok w p-lu to masakra jakaś była- tydzień w p-lu, 3tyg w domu i tak w kółko
 
reklama
Do góry