Sympatyczna79
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 9 Wrzesień 2013
- Postów
- 73
Martynia i Wasila i iwszystkie ,które mają za sobą powiedzenie o ciązy pracodawcy z a z d r o s z c z ę W a m ;-)
o zakomunikowaniu o pierwszej ciązy pracodawcy,nie miałam problemu,gdyż w ciągu jakiś 3dni zgłosiło ciążę 4osoby (ze mna włącznie):-)to już był śmiech ,podejrzewali nawet epidemię
..........a wcześniej była impreza pracownicza w stylu lat 70 -tych,byli zaproszeni nasi mężowie :-)była zabawa do białego rana,wszyscy sie świetnie bawili,a potem widocznie każdy zaniósł dobry nastrój do domowego łóżka i sie stało hihihiihih :-)
o zakomunikowaniu o pierwszej ciązy pracodawcy,nie miałam problemu,gdyż w ciągu jakiś 3dni zgłosiło ciążę 4osoby (ze mna włącznie):-)to już był śmiech ,podejrzewali nawet epidemię
..........a wcześniej była impreza pracownicza w stylu lat 70 -tych,byli zaproszeni nasi mężowie :-)była zabawa do białego rana,wszyscy sie świetnie bawili,a potem widocznie każdy zaniósł dobry nastrój do domowego łóżka i sie stało hihihiihih :-)
2,5 godziny do odbicia karty ;-)
zasypiałam na siedząco
). Z tatą miałam dużo dużo lepszy, ale zmarł 3 lata temu 2 miesiące przed moim ślubem. Dla mojej mamy każdy to wróg (niestety nawet my dzieci), ja sobie to tłumaczę tym, że wychowywała się w domu dziecka większość życia gdzie poznała mojego tatę. Ale zawsze myślałam, że nam dzieciom będzie chciała dać miłość której ona nie miała. Ale niestety tak nie było, może nie była tego nauczona :-(. Gadam z nią raz max 2 razy w tygodniu a widzimy się kilka razy w roku mimo, że mieszka 50 km ode mnie. No teraz jak jest wnuczka to może trochę częściej się widzimy.
eh, przetrwać to ;-)
oj, głodna już jestem ;-) godzinę temu ratowałam się dwoma ciasteczkami z marmoladą ;-)