reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

dziewczyny dziękujęza kciuki ale transfer się nie powiódł. Lekarz nie mógł się przebić przez szyjke i kolejna próba w sobotę to będzie 5doba. O ile moje maluszki przetrwają. Przerwał bo poprostu nie chcial mi zrobić krzywdy. Jeśli się nie uda to czeka mnie zabieg. Mam 2mocniejsze i 2słabsze zarodki. Spotkałyscię się z taki problemem?? Pewnie też stres zrobił swoje. Do ost chwili a czekałam 5godzin nie wiedzieliśm!y czy mamy jakieś zarodki
 
reklama
kwiatuszekq20 ja również miałam problemy przy dwóch pierwszych transferach wykonywanych w Białymstoku, okazało się, że po zamrażaniu nadżerki zrobił mi się zrost i potrzebne było nacięcie, aby się dostać natomiast w Invikcie lekarz był tak sprytny, że udało się załatwić to bezrozlewu krwi ;), w twoim przypadku zapewne to stres się do tego przyczynił więc przed następnym podejściem staraj się zrelaksować, to na prawdę bezbolesny zabieg, trzymam kciuki :)
 
dziewczynki dzwoniła do mnie pani dr, wyniki są ok, zwiększyła jedynie dawkę progesteronu wcześniej brałam luteinę dowciapną 3*4 dziennie, a teraz mam brać 3*8 dziennie (jak ja to wszystko tam zmieszczę :szok:), a do tego dołączyła luteinę podjęzykową 3*4, zastanawia mnie to bo na ostatniej wizycie dr mówiła że podjęzykową będę brała dopiero jak będzie ciąża, nie chce się nakręcać, przeżyłam już zbyt wiele rozczarowań, wszystko się okaże w poniedziałek na II werce
 
dziewczyny dziękujęza kciuki ale transfer się nie powiódł. Lekarz nie mógł się przebić przez szyjke i kolejna próba w sobotę to będzie 5doba. O ile moje maluszki przetrwają. Przerwał bo poprostu nie chcial mi zrobić krzywdy. Jeśli się nie uda to czeka mnie zabieg. Mam 2mocniejsze i 2słabsze zarodki. Spotkałyscię się z taki problemem?? Pewnie też stres zrobił swoje. Do ost chwili a czekałam 5godzin nie wiedzieliśm!y czy mamy jakieś zarodki

Kwiatuszku -wszystko będzie ok. Dostaniesz zatem piękną blastusię . Będzie ok:)
 
dziewczynki dzwoniła do mnie pani dr, wyniki są ok, zwiększyła jedynie dawkę progesteronu wcześniej brałam luteinę dowciapną 3*4 dziennie, a teraz mam brać 3*8 dziennie (jak ja to wszystko tam zmieszczę :szok:), a do tego dołączyła luteinę podjęzykową 3*4, zastanawia mnie to bo na ostatniej wizycie dr mówiła że podjęzykową będę brała dopiero jak będzie ciąża, nie chce się nakręcać, przeżyłam już zbyt wiele rozczarowań, wszystko się okaże w poniedziałek na II werce


WOW!!! Faktycznie duża dawka, ale widocznie tak ma być . Oni wiedza co robią :) Więc teraz, spokojnie oddychaj i się relaksuj :) W poniedziałek kolejna pozytywna weryfikacja :)
 
Kwiatuszek nie wiedziałam, że takie rzeczy się zdarzają ale jak widzę na wątku IUI nawet tam były takie przypadki więc głowa do góry - będzie dobrze, musi być i tej wersji będziemy się trzymać :tak::-):tak:
 
reklama
Do góry