zaza - tak już ok. Młody wczoraj ostatni antybiotyk wziął, dzisiaj na kontroli byliśmy i wszystko gra :-)
Grubcio też ok. Ale nie śpi ze mną coś, chyba ma żal o te ostatnie wizyty u weta, czemu się nie dziwię
To chociaż w weekend odsapnęłaś.
aronia a gdzieś Ty była i co takiego robiłaś, że nawet ręce Cię bolą?????
?????
alijenka nie pomogę z tą dziurą w klatce.... O lekarza podpytam jutro koleżankę bo choruje od dawna. Wiem, że przed ciążą szukała dobrego endokrynologa i trafiła ponoć super. Całą ciążę potem była pod jego kontrolą i była zadowolona.
asik, kasieńka współczuję siedzenia w domu. MY dzisiaj wreszcie na dłużej wyszliśmy i był czad. Młody co krok to w gównie psim lądował. Bo ak wychodziliśmy codziennie to i codziennie kupy sprzątałam. A teraz prawie 10 dni przerwy (ostatnie 3 dni na taras tylko wychodziliśmy tak dla przewietrzenia się) no i się zaroiło z deka.
Muńka jak to masz wylew pod obrączką? Może w coś uderzyłaś dłonią? Mi sie nigdy coś takiego nie zdarzyło. A boli?
Aga świetny poranek, nie ma co? A stacji benzynowej nie masz blisko? Ja tam zawsze podjeżdżam pompować koła.
Jeszcze tylko o wymiarach pamiętam: ja 158cm i noga 35-36, K 172cm, noga 40-41 więc do tych mniejszych się zaliczamy. Z tego powodu nie liczę na to że mlody szczególnie wysoki będzie. Nadal ciuchy na 80cm, te 86cm są za wielkie, stópka 13cm.
Któraś pytała czy znam rodzinę gdzie dzieci wyższe od rodziców. Tak znam. Chrzestna Szymka ma 176cm, ja dwóch braci ponad 180cm mają a mama i tata ledwo co 170cm. I nikt w rodzinie nie jest wyższy, tylko oni.
Grubcio też ok. Ale nie śpi ze mną coś, chyba ma żal o te ostatnie wizyty u weta, czemu się nie dziwię

To chociaż w weekend odsapnęłaś.
aronia a gdzieś Ty była i co takiego robiłaś, że nawet ręce Cię bolą?????

alijenka nie pomogę z tą dziurą w klatce.... O lekarza podpytam jutro koleżankę bo choruje od dawna. Wiem, że przed ciążą szukała dobrego endokrynologa i trafiła ponoć super. Całą ciążę potem była pod jego kontrolą i była zadowolona.
asik, kasieńka współczuję siedzenia w domu. MY dzisiaj wreszcie na dłużej wyszliśmy i był czad. Młody co krok to w gównie psim lądował. Bo ak wychodziliśmy codziennie to i codziennie kupy sprzątałam. A teraz prawie 10 dni przerwy (ostatnie 3 dni na taras tylko wychodziliśmy tak dla przewietrzenia się) no i się zaroiło z deka.
Muńka jak to masz wylew pod obrączką? Może w coś uderzyłaś dłonią? Mi sie nigdy coś takiego nie zdarzyło. A boli?
Aga świetny poranek, nie ma co? A stacji benzynowej nie masz blisko? Ja tam zawsze podjeżdżam pompować koła.
Jeszcze tylko o wymiarach pamiętam: ja 158cm i noga 35-36, K 172cm, noga 40-41 więc do tych mniejszych się zaliczamy. Z tego powodu nie liczę na to że mlody szczególnie wysoki będzie. Nadal ciuchy na 80cm, te 86cm są za wielkie, stópka 13cm.
Któraś pytała czy znam rodzinę gdzie dzieci wyższe od rodziców. Tak znam. Chrzestna Szymka ma 176cm, ja dwóch braci ponad 180cm mają a mama i tata ledwo co 170cm. I nikt w rodzinie nie jest wyższy, tylko oni.
Ostatnia edycja: