Hej kobietki po dniu pełnym wrażeń wreszcie mam chwilę żeby się do Was odezwać . Mąż zabrał mnie na kolację i zakupy dla poprawy samopoczucia więc dlatego tak późno.

Anuszka trzymam mocno kciuki ja też bym na Twoim miejscu poszła na L4 po co Ci dodatkowy stres lepiej odpocznij sobie w domku

Miałam dzisiaj wizytę u inmmunologa dr S, było bardzo miło tym razem to ja się spóźniłam a ona stwierdziła że za to że ostatnio ja czekałam to jesteśmy kwita

. Kobietki muszę brać dalej encorton dalej w tej samej dawce czyli 20 mg dziennie bo jest to jedyna dawka która działa na komórki NK , za cztery tygodnie badanie kontrolne i dodatkowo mam zrobić cytokiny

. Jeżeli za miesiąc wynik będzie bez zmian to dostanę na kolejny i wtedy jeżeli nie będzie rezultatu będę musiała zrobić przerwę żeby nie narobić sobie problemów z nadnerczami. Łącznie można leczyć się encortonem 3 miesiące .Pytała co myślimy na temat wlewów ale niestety dla mnie to za duże pieniądze tym bardziej że sama przyznała że nawet na trzech może się nie skończyć

i że to olbrzymi koszt. Powiedziała mi jeszcze jedną ważną rzecz ze stres też mam olbrzymi wpływ na poziom komórek NK a także nawet drobne infekcje a ja byłam przeziębiona jak robiłam badania więc pocieszam się że może po tym miesiącu coś się ruszy, Powiedziała że nie może niczego zagwarantować bo zdarzają się przypadki że encorton po prostu nie działa, i co najważniejsze że nie może stwierdzić czy jak bym podeszła nawet z takimi wynikami czy by się nie udało , ale ja nie mam zamiaru ryzykować. Ogólnie wyszłam podłamana ale nic nie mogę zrobić pozostaje mi unikać stresu i czekać .......
Dziewczyny czy może ktoś mi napisać o tych cytokinach ona mi tłumaczyła że w ten sposób można się dowiedzieć z jakiego powodu NK mam takie duże przynajmniej tak zrozumiałam, ale może któraś z Was może napisać mi coś więcej.
AniuM udanej jutrzejszej wizyty :-)
Kasik mam nadzieję że może Tobie lepiej pójdzie.