Kasienka - czyli nasze pediatryce mówią praktycznie to samo. No właśnie, ja też jestem za szczepionkami obowiązkowymi, a dzięki temu, że my szczepimy, dzieci nie szczepione nie chorują (mówię tu o wirusach). Mam jeszcze chwilę na zastanowienie, przegadamy z mężem i podejmiemy decyzję co robić.
Ospa nie jest obowiązkowa, ale to wiruch i jest zabezpieczenie prawie na 100%, więc uważam, że jest w tym większy sens niż w pneumo, no ale o pneumo jeszcze pomyślę.
Jak poznam lekarzy w św.Rodzinie, to też popytam.
Aronia - a Ty nawet na obowiązkowe nie zaszczepiłaś swojego?? Widzisz....częśc lekarzy mówi szczepić, część nie szczepić, więc tak czy tak decyzję trza podjąć samemu. Myślę, że też należy wziąć pod uwagę prawdopodobieństwo zarażenia, czyli to, czy dziecko jest w grupie ryzyka. Opisują, że dzieci z cesarki są bardziej zagrożone (Gabi z CC), moja praca też jest dla niej zagrożeniem....eehh.... nie cierpię tego tematu!
Ospa nie jest obowiązkowa, ale to wiruch i jest zabezpieczenie prawie na 100%, więc uważam, że jest w tym większy sens niż w pneumo, no ale o pneumo jeszcze pomyślę.
Jak poznam lekarzy w św.Rodzinie, to też popytam.
Aronia - a Ty nawet na obowiązkowe nie zaszczepiłaś swojego?? Widzisz....częśc lekarzy mówi szczepić, część nie szczepić, więc tak czy tak decyzję trza podjąć samemu. Myślę, że też należy wziąć pod uwagę prawdopodobieństwo zarażenia, czyli to, czy dziecko jest w grupie ryzyka. Opisują, że dzieci z cesarki są bardziej zagrożone (Gabi z CC), moja praca też jest dla niej zagrożeniem....eehh.... nie cierpię tego tematu!
Ostatnia edycja: