Ja na urodzinach babci też wypiłam lampkę szampana
Jedynie co, to tak okropnie mi nie smakował, że aż w żołądku się gotowało
A kiedyś ze szwagierką potrafiłam wypić po dwa ruskie szampany na łeb hahahahaa To były czasy
Ale oczywiście na nic nie zamieniłabym macierzyństwa!
Najadłam się tych cholernych gruszek i mnie brzusio boooli, ale nareszcie po dłuuuugiej przerwie byłam na kibelku, mam problemy z wypróżnianiem ;/ Ale co najlepsze, dalej mam taką ochotę na gruszki, że zaraz wsunę jeszcze kilka chyba
Ale oczywiście na nic nie zamieniłabym macierzyństwa!

Najadłam się tych cholernych gruszek i mnie brzusio boooli, ale nareszcie po dłuuuugiej przerwie byłam na kibelku, mam problemy z wypróżnianiem ;/ Ale co najlepsze, dalej mam taką ochotę na gruszki, że zaraz wsunę jeszcze kilka chyba
