reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Pogaduchy czerwcówek

MalaZosia - jeszcze co do Twojego synka, mój starszak podobny, dlatego wysłałam go do szkoły jako 6latka bo rok później to by tę szkołę z nudów rozniósł, generalnie mój jak się nudzi to robi różne zadania dodatkowe z końca książki, a często robi też zadania domowe, z matmy rzadko coś przynosi do domu bo już w szkole odrabia w tzw. międzyczasie, teraz jest w III klasie i jest ok, może podpowiedz nauczycielce, żeby mu jakieś krótkie zadania dawała, to się czymś zajmie ;)
a w ogóle to ja moje dziecko doskonale rozumiem, bo wiem co w podstawówce wyczyniałam, rodzice umierali za wstydu, a ja z nudów wyprawiałam takie rzeczy, że siedziałam w ławce za szafą z zakazem odzywania się i brania udziału w lekcji, najczęściej czytałam książki albo ...... szydełkowałam :) nauczyłam się czytać w wieku 5 lat, to w szkole dostawałam kota, jak dzieci literowały i coś tam dukały
a w ogóle to rodzice o tym nie wiedzieli, że nauczyłam się czytać, przedszkolanki im powiedziały, ze dzieciom bajki czytam ;) a moja mama się na mnie obraziła i urządziła mi wtedy awanturę, jak się dowiedziała w przedszkolu, ze czytam, że jak mogłam jej nie powiedzieć, że wyszła na idiotkę, że jest nauczycielką klas 1-3 i się nie zorientowała :)))) a ja oczywiście w domu nie powiedziałam tylko dlatego, że wieczorami tata mi czytał książki i bałam się, ze przestanie, jak się dowie, ze sama umiem :sorry:

Cwaniara :)

Obdzwoniłam - ceny masakra. Za podstawowe badania będę musiała wybulić 200 zł. Czy to prywatnie czy w szpitalu. Posiew moczu 30, glukoza 9, kiła 9, HIV 35, TOXO 70, tarczyca 20. Cytomegalia 35 + 40. Dajcie spokój. Płać za badania, wizyty u lekarza po 140 i jeszcze USG prenatalne - 550 + 260 + 200. Bankructwo gwarantowane :/ Na skierowanie to te tańsze ale muszę czekać na to do 20 -ego. Chyba sobie z tego część wybiorę. Bo na raz to mnie nie stać.
 
reklama
martucha - powodzenia ze sklepem, oby wszystko się udało :-)

missiiss - a skąd takie info, że o drugiej CC na żądanie?

MalaZosia - te baloniki to piszesz o tych do pompowania nosem? Jak Michał miał 4 latka - to nasza pierwsze próba zakończyła się potwornym płaczem i już więcej nie próbowaliśmy :/
Michał miał z matematyki ostatnio cyfrę 2 :)

Co do cen badań - drogie to wszystko - ja wszystkie na szczęście mam "w pakiecie" LUXMED :tak:



Nefretete - ja tez mam mdłości popołudniowo wieczorne... zaczynają się tak po 16 jak jestem już w domu, co do kawy - piję 2 w ciągu pracy z jednej łyżeczki rozpuszczalnej kawy - pół na pół z mlekiem.

MamaAnia - ja miałam IgG (+), IgM (–) wiec niby jestem odporna ale lekarka powiedziała, żeby nie brać pod uwagę wyników z pierwszej ciąży... z tego wszystkiego zaczęłam szorować jabłka i jakos nie chcę dotykać surowego mięsa... nie wspominając, że mam kota w domu... ehhhh.... ciekawa jestem tych jutrzejszych wyników

Nefretete - słodziki w ciąży są zabronione!! Napoje light i Zero (np. Coca Cola) też odpadają. Tak powiedziała mi pani dietetyk :tak:


Pytanie do doświadczonych mam:

Zastanawiałyście się nad rzeczami, które kupiłyście przy pierwszym dziecku a teraz tego na pewno nie kupicie? Co było zbędne? Albo czego Wam wtedy brakowało? Ja tym razem na pewno kupię elektroniczną nianię - bo były sytuacje gdy by się przydała. Baldachim? Niby składowisko kurzu... ale dzięki niemu kurz osiadał na baldachimie a nie na posłaniu :-) Na wyjazdy - pompowana wanienka - a nie kombinacje czy będzie miska, czy będzie wanna na miejscu... itp. :)
 
Alkmena - tak, te baloniki do dmuchania nosem + krople. U nas katar taki mega był, że nie dało rady. Potem mi gdzieś to wsiąkło. Ale idę do laryngologa na konsultacje 13 listopada. Zabiorę komplet badań od audiologa + teraźniejsze co mieli w szkole. Zobaczymy co powie. Pewnie będzie jak ostatnio - od małego kataru lekarka NIC nie widziała i kazała przeleczyć i za miesiąc wizyta, która nic nie wykazała więc skierowała nas na specjalistyczne badania (mega drogie) ale siostrę mam logopedę i ma trochę znajomości to mi cały mega pakiet na fundusz załatwiła.

Jutro idę z młodym na 17:10 na USG tych węzłów chłonnych szyi. Prywatnie oczywiście. Ale 60 zł tylko, więc tragedii nie ma.

Jeszcze ortopeda , w środę badanie krwi i moczu i oby z młodym wsio było ok. Spokój mu dam na jakiś czas :)

A ja muszę poszukać swoje stare skierowanie na krew i mocz i iść daty przepisać. No a tarczycę, kiłę to chyba teraz zrobię. I glukozę. Na toxo i hiv powinnam dostać skierowanie. Czytałam na stronie NFZ, że te wszystkie badania SĄ REFUNDOWANE!

Alkmena - ciekawe czy można sobie taki abonament wykupić indywidualnie np. tylko na rok?
 
Alkmena z takich na szybko "przypomnien" spiochy takie tradycyjne zdecydowanie nie! Nie cierpialam tego dziadostwa i szybko zaopatrzylam sie w zwykle porteczki (ze stopkami albo bez), spiworek super sprawa, glowka i raczki dziecka wolne reszta cialka elegancko schowana, nianie dostalam ale nigdy nie uzywalam. Starszy mial bezglos wiec niania by i tak nie przekazala glosu a mlodszy jak wrzasnal to pol okolicy slyszalo :D ooo i jeszcze przewijak mialam, korzystalam raptem kilka razy bo szybciej i wyghodnien mi bylo na lozku :) podrzewacz do butelek tez okazal sie niewypalem. Jak sobie cos przypomne to dopisze :D
 
Alkmena - elektroniczna niania TAK - my dużo wyjeżdżamy ze znajomymi, na wakacje, weekendy i wtedy jest niezbędna! w domu nie używaliśmy
pogrzewacz- nie! nie użyłam ani razu, karmiłam piersią wtedy podgrzewa się samo ;)
wanienka dmuchana - raczej mini basenik dmuchany z marketu za 5 zł ;-) - tak na wyjazdy
śpiworek - u nas nie spotkał się z ciepłym przyjęciem ;)
baldachim - nie przyszedł mi do głowy, może dlatego że mam 2 synów:-D polecam jednak w oknach zaciemniające rolety - u nas chłopaki mają i śpią dłuuugo bo ich słońce nie budzi

przewijak miałam, kładłam go na wannę przez pierwsze miesiące bo nie miałam gdzie odkładać dzieci po kąpieli, a nie chciałam z mokrymi latać po domu, a na podłogę to niewygodnie

specjalne patyczki do uszu - bzdura totalna

ręczniki z kapturkiem - uwielbiam, do dziś ich używają:tak:, ale zdaję sobie sprawę, ze nie są niezbędne do życia:-D
 
A i właśnie a propo rzeczy zbędnych. Na pewno przewijak. Przewijałam na łóżku i choć miałam przewijak był niewygodny i zbędny. Ubranka - na poczatek tylko body i pajace rozpinane. Mega wygoda i zero stresu przy ubieraniu maluszka. Wanienka też. Młodego od 4 miesiąca kąpałam w wannie na specjalnym leżaczku - ręce miałam wolne a on był o wiele bardziej zadowolony. Teraz mam tylko prysznic więc wanienka będzie musiała być :) Podgrzewacz był kompletnie zbędnym wydatkiem. Lepiej podgrzewałam w garnku z wodą :)

Przydatne - śpiworek do spania. Dziecko się nie rozkopie a i rączki ma swobodne.

Obdzwoniłam pół Wrocławia i Świdnicy. Uffff.... badanie genetyczne prenatalne czyli test potrójny pappa + krew nie są obowiązkowe! Dlaczego myślałam, że są??? Na szczęście zadzwoniłam do pracowni badań genetycznych, Dolnośląskiego Centrum Ginekologii i wszystko wiem. Mogę mieć za free jeśli dostane uzasadnione skierowanie od gina, który jest na NFZ (wizyta 20 -ego) albo zapłacić ale jak za test z krwi tyle samo bo 244 zł to za USG genetyczne o wiele mniej bo 180 a nie 310. Pogadam jeszcze z ginekolożką tego 20-ego to mi wszystko rozjaśni. Teraz zostały mi tylko badania. Musze popytać w mojej przychodni czy robią coś dodatkowo poza morfologią i moczem ale na NFZ, bo pewnie robią ale płatnie. Tylko musze rozmawiać z laborantką (czwartek rano) bo baby na rejestracji NIE WIEDZĄ! No żesz, chyba powinna byc informacja o przeprowadzonych badaniach??? Może i jest, tylko cen nie ma. Ale przejdę się zaraz to się dowiem. Jeszcze siostrę poinformuję dziś o mojej ciąży to może mi pozałatwia jakieś badania extra. W poprzedniej ciąży takowe miałam i to na NFZ.

Na razie odpuszczę bo łeb mnie boli od tego gadania.
 
dzięki za link odnośnie melisy:*

alkmena ja bardzo ale to bardzo jestem za bujaczkiem :) mam taki
Fisher Price Leżaczek Bujaczek Wibracje 3w1 0-18kg (4711138508) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.. Przydał się wszędzie:) nawet karmiłam w nim synka jak już jadł obiadki i deserki. Co do elektronicznej niani nie mam i nie planuję kupować. Przewijaka nie mam i też jest mi zbędny bo małego przewijałam i ubierałam na kanapie, baldachimu nie mam i nie kupię, stojak do karmienia przydaje się bardzo kiedy maluszek chce jeść z nami przy stole i wówczas wygodniej mi karmić kiedy siedzi obok a nie na kolanach a i sam uczy się w ten sposób jeść. Śpiworek nieeee..mój płakał jak go w niego wciskałam. Mata edukacyjna..hmm..mam takową ale Dawid mało z niej korzystał więc średnio się przydała, ręczniki z kapturkiem super sprawa, nose frida również, wanienka plastikowa ok, podgrzewacz miałam ale mało kiedy używałam.
 
tak leżaczek i krzesełko do karmienia to rzeczy baaaaardzo przydatne!
co do krzesełka nie wyobrażam sobie, żeby siedzące już dziecko nie jadło z nami rodzinnych posiłków:tak: ja dość szybko pozwalałam też na samodzielną konsumpcję obiadku np. spaghetti łapkami ... ale to dla ludzi o silnych nerwach, którzy nie umierają na zwał przy oglądaniu horrorów:-D
 
MalaZosia - jeśli chodzi o te balony to najgorsze, że jak napompuje nosem to jeszcze to co wpomuje musi się wciągnąć tą dziurką... i tu u nas była tragedia. Co do USG... - przynajmniej będziesz spokojniejsza, ze wszystko jest ok :)

W przypadku badań dziwne, ze płatne, jeśli poszłabym do jakiegoś ginekologa prywatnie to też bym płaciła a tak jak poszłam na pobranie krwi to sprawdziła, że wszystko mam w pakiecie. Jeśli chodzi o abonament na rok to musisz przedzwonić i się dowiedzieć, ja mam abonament z firmy w której pracuję, nie mam pojęcia jak to jest dla indywidualnych, korzystam z tego od świeta bo przez to, że w mojej okolicy nie ma przychodni LUXMED, będąc w ciąży dowiedziałam się, że prywatna przychodnia mieszcząca się 15km ode mnie ma umowę z LUXMED i zaczęłam tam chodzić do gin.

lolcia - podgrzewacz mieliśmy PHILIPS'a... próbowałam użyć tego raz i w końcu sprzedałam... jako nowy bo wodę zagrzałam w nim tylko raz... wiec tez nie polecam :)

A w ogóle byłam w szoku gdy moja siostra cioteczna karmiąc córkę z butelki dawała jej zimne mleko - tzn bez żadnego podgrzania, w temp. pokojowej itd.:no: nie chciałam jej zwracać uwagi bo wiadomo, że wtedy jest najgorzej więc sprawdziłam w internecie i teraz podobno tak się robi - butla w temperaturze pokojowej bez podgrzania... no ale ona np. przygotowuje mieszankę i po 2h jej podaje... ale co ja będę się wcinać?
 
reklama
Jednak ile mam i dzieci tyle roznych opinie :) smiem twierdzic, ze te wszystkie cudne poradniki powinny w koszach na smieci wyladowac :D jak widac w naszym wspanialym gronie to co lubia lub doceniaja jedne mamy u innych okazalo sie porazka :)
My nie mielismy bujaczka i teraz tez pewnie nie kupie, krzeselko do karmienia mam bo kacper wciaz w nim wcina wiec jeden wydatek z glowy. U nas jeszcze sie niekapki niesprawdzily. Obaj mieli, kupowalismy rozne rozniaste i nihuhu.
Mialam tez posciel do wozka ale tez nie uzywalam za wiele, akuart komplet ktory mi sie bardzo podobal byl z takim dodatkiem do wozka wiec specjalnie nie kupowalam :)
MalaZosia te ceny to kosmos! I badz tu babo w ciazy :D
 
Do góry