kochana tak bardzo mi przykro.Nie chcę na razie gadać.
Jest mi źle, ale też czuję ulgę.
Najbardziej się bałam, że coś wyjdzie źle na badaniach genetycznych.
Wolę takie rozwiązanie jak teraz.
Mimo wszystko.
brak słow aby to ogarnąć,
tule cie mocno.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
kochana tak bardzo mi przykro.Nie chcę na razie gadać.
Jest mi źle, ale też czuję ulgę.
Najbardziej się bałam, że coś wyjdzie źle na badaniach genetycznych.
Wolę takie rozwiązanie jak teraz.
Mimo wszystko.
Nie chcę na razie gadać.
Jest mi źle, ale też czuję ulgę.
Najbardziej się bałam, że coś wyjdzie źle na badaniach genetycznych.
Wolę takie rozwiązanie jak teraz.
Mimo wszystko.
Ja się żegnam.
Nie ma dziecka.
Zatrzymało się w rozwoju.
Muszę jechać na wywołanie poronienia.
Dopiero byłam na usg. Jeszcze idę do swojego gina.
Kochana, ja spędziłam 3 dni w szpitalu w listopadzie :/ po tabletkach miałam wszystkie możliwe skutki uboczne, bóle niczym te porodowe, o czym dowiedziałam się przy wpisie, i mdlałam z bóluTak strasznie mi przykro. Wiem co czujesz. Przytulam mocno. Trzymaj się.
Ja jestem już w domku. Po tabletkach nawet krwawić nie zaczęłam. Zrobili zabieg. Nie życzę najgorszemu wrogowi.
Nie miałam żadnych objawów ciąży.A przypomnisz czy miałaś objawy? Wcześniej było wszystko ok?
Nie miałam żadnych objawów ciąży.
Nie było wcześnieja. To było pierwsze usg.
Teraz najbardziej się martwię o synka.
Karmię piersią.. A muszę go zostawić w domu.
On nie pije z butelki.
Mam nadzieję, że szybko pójdzie i już w sobotę wrócę do domu.