Oj my też z wyprawka jesteśmy do tyłu. Mamy prawie wszystkie ubranka ale na tym koniec. Nie mam też nic dla siebie na poród i poźniej do szpitala. Jeszcze tylko tydzien chodze do pracy i po tym chce polatac po sklepach. Dzisiaj w nocy mały mnie troche nastraszył. Obudziłam sie z dużym bólem brzucha i sie przestarszyłam, że coś sie zaczyna. Na szczęście to był taki ciąły ból, który trwał jakies 20 min i okazało się, że od żołądka. Musiałam zjeść coś co mi nie podeszło. Ale jak się obudziłam to sobie uzmysłowiłam, że ja przeceiz nie mam nawet koszuli do szpitala więc jeszcze nie moge rodzić :-).
Wczoraj odwiedziłam koleżankę, która mieszka w domku za Krakowem. Rany, jak odpoczęłam - wszędzie cisza, spokój, pełno zieleni. Jak ja bym juz tez tak chciała. No ale my jeszcze będziemy musieli poczekac min. 1,5 roku na takie luksusy :-
-
-(.
Wczoraj odwiedziłam koleżankę, która mieszka w domku za Krakowem. Rany, jak odpoczęłam - wszędzie cisza, spokój, pełno zieleni. Jak ja bym juz tez tak chciała. No ale my jeszcze będziemy musieli poczekac min. 1,5 roku na takie luksusy :-