reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wrześniówkowe mamy

Oj my też z wyprawka jesteśmy do tyłu. Mamy prawie wszystkie ubranka ale na tym koniec. Nie mam też nic dla siebie na poród i poźniej do szpitala. Jeszcze tylko tydzien chodze do pracy i po tym chce polatac po sklepach. Dzisiaj w nocy mały mnie troche nastraszył. Obudziłam sie z dużym bólem brzucha i sie przestarszyłam, że coś sie zaczyna. Na szczęście to był taki ciąły ból, który trwał jakies 20 min i okazało się, że od żołądka. Musiałam zjeść coś co mi nie podeszło. Ale jak się obudziłam to sobie uzmysłowiłam, że ja przeceiz nie mam nawet koszuli do szpitala więc jeszcze nie moge rodzić :-).
Wczoraj odwiedziłam koleżankę, która mieszka w domku za Krakowem. Rany, jak odpoczęłam - wszędzie cisza, spokój, pełno zieleni. Jak ja bym juz tez tak chciała. No ale my jeszcze będziemy musieli poczekac min. 1,5 roku na takie luksusy :-:)-:)-(.
 
reklama
Witam was cieplutko w ten niedzielny poranek :-). Nareszcie znowu jest świetna pogoda mozna gdzies wyjechac za miasto i sie wyciszyc :-). Kochane mamusie czytam tak wasze slowa , i doszlam do wniosku ,że w zasadzie to ja tez nie jestem jeszcze przygotowana z torba dla dzidziusia a o mnie to juz nie mowie :) tzn. kocyk i spioszki mam :) ale cala reszta chemiczna jest daleko w tyle :-(, moze dlatego ,że mamy zamiar jeszcze odnowic 1 pokój, kuchnie,łazienke i przedpokoj , reszta byla odnawiana. Wiec tak sobie mysle skoro jest czas jeszcze na remoncik , to na szpital tym bardziej :-);-)niech sobie jeszcze posiedzi w brzuszku :-). A własnie zapomniałabym wiecie rozgladalam sie za wozkami , i rzaden jakos mi nie podchodzi (ale jestem maruda w tej ciazy ) jedynie co to podobaja mi sie z firmy "TAKO" czy ktoras z was miała do czynienia z tym wozkiem ? Aaaaa prosze powiedzcie mi czy naprawde nie ma rzadnej roznicy z wozkami na paskach a na amortyzatorach (sprezyny )???? Prosze was o opinie bo jak tak dalej pojdzie to nawet wozka nie kupimy ::-( Oj ale sie rozpisalam .... :-) trzeba konczyc :) a wiec was naprawde cieplutko wszystkie pozdrawiam i caluje i życze miłej niedzieli i duzo odpoczynku :-);-) Buziaczki dla was :):):)
 
Hello:-) Witam wszystkie mamusie,mam nadzieej ze jakos sie trzymacie w ten 'piekny' dzien...ja juz ledwo co zyje:zawstydzona/y: Jestem zla na maxa bo dzis specjalnie wrocilam z mojej zacisznej miejscowki po wpis zeby zakonczyc juz ta szalona sesje.Wyjechalismy rano zeby uniknac upalu,ktory i tak dal sie we znaki w polowie trasy,przyjechalam do domu,odpoczelam godzinke i jechalam prosto na uczelnie bo bylam 'umowiona' tam z wykladowca ktory wpisy ma dawac we wrzesniu a wiadomo ze w tym terminie raczej sie tam nie pokaze,bardzo sie cieszylam ze facet tak poszedl mi na reke..niestety na miejscu okazalo sie ze uczelnia jest zamknieta:confused2:,siedzi w niej jeden dziwny ochroniarz ktory na moje pytanie o wykladowce stwierdzil 'jak ja mam pilnowac tego budynku jak mi u caly czas lazicie' no i sie zaczela ostra wymiana zdan,debil:wściekła/y: siedzialam tam godzine w nadziei ze szanowny doktor przyjedzie i wyobrazalam sobie jak jest on juz dawno na urlopie i pluska sie w morzu podczas gdy ja siedze w tym cholernym skwarze.Dobrze ze bylam autem bo chyba by mnie szlag trafil jadac tam autobusem.Tak czy siak jestem zla na maxa bo tak sie nie postepuje tym bardziej ze chyba widzial moj blogoslawiony stan.Nie wiem jak o bedzie w tym wrzesniu..na mnie niech nie licza bo nie mam zamiaru jezdzic we wrzesniu po uczelniach.:wściekła/y: Poza tym wizyta u gina w najblizszy wtorek,zapomnialam spakowac najnowszych wynikow badan i karty wiec czekam jak mi rodzinka je przesle smsem :confused2: Nie mam nawet 1/4 wyprawki..laze po sklepach i nie wiem od czego zaczac.Narazie wpadla mi w oko wanienka:-D fajniusia z fisher pricea,ktora jako jedyna pomogla mi przezwyciezyc obawe przed kapiela malucha. Nooooo to sie rozpisalam:szok: Buzka
 
Witajcie dziewczyny,wpadłam na chwilę do Krakowa,bo we wtorek idę do lekarza,moja siostra też idzie teraz i zaraz potem wracamy na wieś, przy okazji zrobimy jakies pranie itp. Jeszcze nie zdążyłam przeczytac Waszych postów,więc nie wiem, co tam u Was, mam nadzieję,że wszystko ok. My sobie odpoczywamy, Lilka szaleje,bo ma koleżanki z sąsiedztwa, jedna rok starsza, druga trzy,biegają razem cały dzień. Fajnie,że się wreszcie pogoda zrobiła, tylko dlaczego akurat,jak my jesteśmy w Krakowie? Ugotuję się tu chyba przez te dwa dni. Ok, jutro postaram się coś więcej napisac, teraz uciekam, bo padnięta okrutnie jestem, miłej nocy.
 
Aneczka świetnie pamiętam tych "wspaniałych" doktorów iprofesorów, którzy zawsze olewali swoich studentów. Szkoda, że mimo swojego wykształcenia i obycia nie szanuja innych ludzi. No comments odnośnie faceta z recepcji. Skad sie biara takie gbury!?!
To ja juz wolałam jak było zimno i padał deszcz. Myślałam, że wyzionę dzisiaj ducha taki był niemiłosierny gorąc i zaduch. Cały dzien się lepiłam. Najgorsze, że ma tak być cały następny tydzien a ja jeszcze będe chodzic do pracy. Zazdroszczę dziewczynom, które moga wyjechać gdzieś poza miasto i troche odpocząć w cieniu drzewka. W mieście jest nie do wytrzymania.
My byliśmy dzisiaj w kinie i małemu chyba nie bardzo sie to podobało. Cały czas sie wiercił i wsadzał mi te swoje malutkie nóżki i rączki raz pod żebra, raz walił w pęcherz. Pewnie było za głośno i sie denerwował. Nadal się bardzo rusza i przez to nie moge spać :-(
 
Witajcie dziewczynki w ten upalny dzień,
jest potwornie gorąco, wolę jak jest jakieś 5 stopni mniej.
Wczoraj w ten upał kosiłam z mężulkiem trawnik w ogrodzie. Mam taki charakterek że nie usiedzę jak widzę że ktoś inny się męczy. Mąż robił to pierwszy raz (mieszczuch ;-)) a kosiarkę mamy lekko skomplikowaną (po przejściach). Tak więc od godz 18 już nawet siedzieć nie dałam rady o 20.30 juz słodko spałam.
Od kilku dni nie mam zaparć i zgagi. Jestem z tego bardzo zadowolona, ależeby nie było za różowo pojawił się potworny ból miednicy, bioder czy innych kości, czasami nawet mam problemy z chodzeniem.
Co do torby to mam kupione tylko ciuszki dla bobaska, nawet ich nie uprałam bo czekam na dostawę (rodzice pojechali na wakacje wieć myślę że kupią coś dla wnusia :rofl2:).
Od dzis będziemy jeździć do szkoły rodzenia, niestety 40 km będę jechać autobusem, tam mnie mężuś odbierze więc może jakoś dam rade.

Pozdrawiam i ściskam Was i Wasze bobaski
 
:-) to co dzisiaj pogoda pokazala to juz przesada,klima by sie przydala w mieszkaniu:tak: Nigdzie sie dzisiaj nie ruszam i podziwiam ludzi ktorzy chodza w tym skwarze jakby byli w Turcji na plazy:eek: Szamam od rana arbuza...czerwoniutkiego,slodziutkiego,trzeba kupic jeszcze jedneo bo to fajny remedium na takie upaly,oczyscic w miare z pestek w kosteczki i do lodowy:happy2: Z truskawami mi juz przeszlo,czeresnie i wisnie tez ma za soba a arbuzow nigdy dosc:biggrin2: Poza tym chyba otworze jakas agencje sprzedazy biletow,od rana szukam w miare tanich biletow dla mezula,niestety tylko 4 dni ale przynajmniej wzielibysmy sie za jakies zakupy dla orzeszkowego:crazy: Buziole
 
ruda iza - mnie tez takie bóle dopadły.z tym ze bardziej schodza na prawa strone i ida w posladek i noge ale rzeczywiscie czasami chodzic jest ciezko nawet lerzec nie za bardzo za to bardzodobrze mi sie siedzi. mialam podobne bóle w 15 tygodniu i lekarz powiedział ze kregosłup się niestety obciąża a teraz to pewnie juz ma czym. dodatkowo proponuje nic nie nosić a napewno nie tańcować z kosiarką. zalecany wypoczynek mi pomaga. Ja to mam takie małe podejrzenie że to niestety rwa kulszowa. Zresztą czytałam że takie są objawy. A wygodnie ci sie leży na boku? Bo ja jak wstaje z leżenia na boku to mnie jeszcze bardziej boli a na płasko jest ok.

Mejandra - mam nadzieje ze az tak bardzo to sie maluszkom nie spieszy.
 
Mejandra - choć z drugiej strony to masz chyba troche racji - bo ta rwa i ucisk na nerwy pojawia sie zazwyczaj jak czytałam jak dziecko jest zwrócone główka w dół więc jest to troche przygotowanie do porodu. podobno jak malutka się przesunie i odciąży trochę nerw to przejdzie , ale czy sie przesunie. Na początku to sie tez wystraszyłam ale temu bólowi nie towarzyszy rzadne parcie (przynajniej u mnie) w dole brzucha ani ból czy napinanie, a pozatym to strasznie często chodzę przez to siusiu. Czyli malutka siedzi gdzieś na pęcherzu.Uczucie kiepskie ale do przeżycia. po cichu licze że przejdzie bo ciężarnym nie daje sie rzadnych leków pzeciwbólowych na to.
 
reklama
Mejandra - widzę że już teraz to nas tylko chyba narzekanie czeka że to i tamto. Podobno końcówka obfituje w takie bonusy. Nie my pierwsze pewnie i ostatnie. Nie słyszałam jeszcze żeby ciężarna nie miała choć jednej dokuczliwej przypadłości. Ale najczęściej to są zgagi - nie zazdroszcze, no i od koleżanek wiem że te rwy kulszowe - aż 2 moje koleżanki miały.

Ruda - iza - tak a propo to moze powiedz położnej na szkole rodzenia o tych bólach. Może trzeba bedzie to skonsultować z lekarzem a może jeśli to nic niepokojącego to może zaleci jakieś ćwiczenia przynoszące ulgę.
 
Do góry