A
Agutek
Gość
Przy okazji zauważyłam w sklepie, że pojawiły sie 150-gramowe obiadki Bobovity.
Tak już od dawna są...kupuję czasami ;-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Przy okazji zauważyłam w sklepie, że pojawiły sie 150-gramowe obiadki Bobovity.
A ja myslałam, że to nowość :-).Tak już od dawna są...kupuję czasami ;-)
Dziewczyny nie wiem czy już o tym pisałyście ale zastanawia mnie jeszcze taka rzecz u mojego dziecka. Mianowicie prawie po każdej drzemce w dzień budzi się z płaczem:-( Nie wiem dlaczego. Rano i w nocy czegoś takiego nie ma. W dzień jak zaczyna płakać to wystarczy, że podam jej smoczka do buzi i od razu jeszcze na jakiś czas usypia.
Laura ma to samo i też sie zastanawiałam czy to potówki bo poci sie bardzo,tylko że ja nie mam pojęcia po czym jej to wyszło, może po żółtym serze?
![]()
elahar - ja to zawsze interpretuje tak, jak Borysek wstanie i płacze to znaczy że sie tylko przebudził - dostaje smoka i śpi dalej, jak wstaje i sie śmieje albo pełza od razu do zabawek - to znaczy że sie obudził i juz napewno nie zaśnie.
- ja to zawsze interpretuje tak, jak Borysek wstanie i płacze to znaczy że sie tylko przebudził - dostaje smoka i śpi dalej, jak wstaje i sie śmieje albo pełza od razu do zabawek - to znaczy że sie obudził i juz napewno nie zaśnie.
Szkoda, że mnie straszono skazą białkową U Wiktorii, albo jeszcze czymś gorszym - jak ją wysypywało i nie wiadomo od czego. A teraz jem nabiał i nic się nie dzieje, a jeśli już to bardzo rzadko. (dopada mnie jakiś wtórny analfabetyzm, nie wiem np. jak się pisze ż/rzadko, więc może będę pisała "mało często")Moja Madzia ma właśnie takie czerwone plamki i lekkie krosteczki (tak jak potówki) po pomidorach, żółtym serze i owocach pestkowych jak zjem za dużo. Konsultowałam to z pediatrą i tak mi powiedziała, że po tych produktach tak jest ale że w okolicach szóstego miesiąca powinny te reakcje się skończyć. I rzeczywiście z policzków juz wszystko zniknęło tylko na szyjce jest jeszcze małe zaczerwienienie.