Wczoraj widziałam krokusy
Jakbyście widziały spojrzenie mojego starszego syna, jak się go zapytałam czy myje swój interes i odciąga napletek, bezcenne.
A co do sprzątania, ja jestem bałaganiarz z wyboru... Mam pedantyczną mamę, teraz jej troszkę przeszło, nie ma tyle siły na sprzątanie, ale kiedyś.... nie było spania w weekendy do 8 czy 9, nie, trzeba było wstać razem z nią. I do sprzątania: mycie wanny, umywalki, kibla, zlewu, podłogi, kurze na szafach, pod szafami, za szafami (to raz w miesiącu)... odkurzanie, wynoszenie śmieci, mycie garów, kuchenki, szafek w kuchni, itp, itd... co 3-4 miesiące przemeblowanie, że się brzydko wyrażę pierdylca można było dostać. Ona jak wstawała, to w jednym oku miała zmiotkę a w drugim szufelkę

Ja z kolei sprzątam tak żebym nie musiała się wstydzić jak przyjdą niespodziewani goście i nie musiała przepraszać za bałagan
Okna na szczęście mam niskie, to sobie umyję... jak mi mężu karnisz powiesi i jak będzie ciepło, a co