Tez tak miałam z matka , wiecznie coś pomoc. Ale powiedziałam ze ja k.. z nimi nie mieszkam , nie pomagają mi w niczym wiec niech im załatwia rodzeństwo co z nich ciągnie korzyści ... i tak wystarczy ze ich sponsoruje ... a mąż co , u rodziców ? No ja po jednym czy dwóch dniach bym go spakowała i odwiozła bety do teściów. Nie obraz się ale u nas poprostu tak jest pełna współodpowiedzialność za wszystko, zwłaszcza teraz jak ja trochę mniej mam możliwości. Nawet teraz jak jest w delegacji to jakbym napisała to by zjechał na noc czy jakbym coś musiała załatwić ... Szkoda mi Cię bo siostra miała ze swoim podobnie i wiem jak jej było ciężko ... siedziała sama z mała w ciąży a mąż to u mamusi, to koledzy bo on musi odreagować rodzine , dziecko , ciąże ....