reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe mamy 2018

I ja dołączam- dwójka karmiona piersią - ja nawet laktatora w domu nie miałam. Teraz tez nie kupuje, chyba ze będzie potrzeba. Karmiłam 9 i 10 miesięcy- pamietam, ze córka po powrocie ze szpitala 2 tyg wisiała na piersi niemal non stop. Wiem, ze to może być uciążliwe i rozumiem kobiety które nie chcą tego przezywać. Nikogo nie oceniam. Nie wiem tez jak będzie z trzecim dzieckiem, czy załapie tak samo dobrze jak poprzednie. Ale chciałabym je karmić piersią - choć pół roku. Liczbę się z tym ze moje kontakty z innymi trochę będą zaniedbane, ale mając w domu starszaki wiem, ze dzieci bardzo szybko rosną i w pewnym momencie same powoli zaczynaja rezygnować z towarzystwa rodziców na rzecz np. kolegów. Dlatego postaram się (nie wiem czy mi się to uda) być jak najbliżej maleństwa przez ten krótki czas. Ale jak nie będę w stanie kp to tez to przyjmę z pokora
No wlasnie te malenstwa tez chce wyprzytulac jak najdluzej....bo potem bedzie " mamo weeeeź koledzy patrza".... a to tak szybko leci... az mi szkoda ze ostatni raz będę przezywac te pierwsze miesiące..ze juz polowa ciąży za mną...no ale nadal przede mna :) to tylko kilka miesięcy...nie bede dziecku stresu fundowac...tym bardziej zze dziecko czuje jedność z mamą przez re pierwsze kilka miesięcy... tak jak ktoras pisala ze to jakby dalszy etap ciąży jeszcze.. wszystko stopniowo...
 
reklama
No ja nie uważam ze targanie dziecka wszędzie akurat jest takie super ekstra odpowiedzialne ;)

Wiec bez takich tekstów proszę na pytanie co jak trzeba wyjść : najpierw się chciało dziecka a potem ?

No a potem co ? Mam być dojarka 24h? Bez przesady. Jestem młoda osoba i nie mam zamiaru w macierzyństwie zapomnieć o sobie. I mówię otwarcie będę wychodzić z domu bez dziecka żeby odpocząć psychicznie, spotkać się ze znajomymi. WYKSZTAŁCIĆ SIĘ.

Nie uważam tez ze pójdzie na zakupy spożywcze do hipermarketu z dzieckiem jest takie super, albo latanie po galerii handlowej. Zamierzam korzystać z opieki taty dziecka, babć i dziadka. I niektóre rzeczy robić bez niego
W pełni popieram to co napisałaś. Ja nie wyobrażam sobie brać dzieciaka zawsze na zakupy, martwić się że w okresie jesiennym ktoś kichnie kaszlnie i młody się zarazi. Dziecko kiedyś nas zostawi, odwróci się od nas. Jest całym naszym światem ale przez takie wychodzenie samej, siedzenie w łazience i zrobienie sobie spa my same uczymy się tego żeby się nie uzależnić od dziecka. Ostatnio ktoś pięknie powiedział o posylaniu dzieci do przedszkola, że to nie problem ze dziecko placze, nie chce itp a to matki głównie panikiuja że dziecko potrafi żyć bez nich.
 
Bo wyraziła to w sposób krzywdzący dla niektórych osób w tym dla mnie. Jakbyśmy zrobiły sobie dziecko a potem co ? A potem na kawkę chciał chodzić z koleżankami i uczyć się - jakby to było coś złego. Można to było napisać zupełnie inaczej.
Cóż, twoje nazywanie 'dojarką' mam, które decydują się jednak być z dzieckiem cały czas też mile nie było. I jakoś nikt z tego powodu nie pisze 5 postów jak to Ty nie masz racji a on ma...
 
W pełni popieram to co napisałaś. Ja nie wyobrażam sobie brać dzieciaka zawsze na zakupy, martwić się że w okresie jesiennym ktoś kichnie kaszlnie i młody się zarazi. Dziecko kiedyś nas zostawi, odwróci się od nas. Jest całym naszym światem ale przez takie wychodzenie samej, siedzenie w łazience i zrobienie sobie spa my same uczymy się tego żeby się nie uzależnić od dziecka. Ostatnio ktoś pięknie powiedział o posylaniu dzieci do przedszkola, że to nie problem ze dziecko placze, nie chce itp a to matki głównie panikiuja że dziecko potrafi żyć bez nich.

Potwierdzam. Jako nauczycielka, dzieci wejdą do sali i w minutę zapomną w ogóle ze przyszły z mama, zaczynaja się bawić, zajmować sobą. A mamy czasem siedzą 30 minut w szatni i te dzieci przytulają, mówią do nich, jeszcze bardziej przyczyniają się do ich płaczu. Albo patrzą później przez okna jeszcze [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
 
Cóż, twoje nazywanie 'dojarką' mam, które decydują się jednak być z dzieckiem cały czas też mile nie było. I jakoś nikt z tego powodu nie pisze 5 postów jak to Ty nie masz racji a on ma...

Do Ciebie pisałam te posty ? Z tego co się orientuje to odpowiedziałam Szalonej a potem pisałam z Sandra. Mogę napisać nawet i spam 10 postów związanych z tym tematem


I ja pewnie będę większa dojarka skoro będę siedzieć z laktatorem uwiedziony do cycka ;P
 
reklama
No według tego co napisałaś, ja też jestem 'dojarką' a pisząc na forum piszesz chyba też do ogółu, czy się mylę?
Do Ciebie pisałam te posty ? Z tego co się orientuje to odpowiedziałam Szalonej a potem pisałam z Sandra. Mogę napisać nawet i spam 10 postów związanych z tym tematem
 
Do góry