reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Dzień dobry

Ale mi dzisiaj było ciężko wstać. Normalnie poszłabym dalej spać, ale mam trochę rzeczy na dzisiaj zaplanowanych i w tym jeszcze zakupy.
W ogóle to odwaliłam numer i nie mogę znaleźć mojej książeczki od ciąży. Zawsze mam ją albo w torebce, albo w segregatorze. Teraz zapadła się pod ziemię. Przewalilismy całe mieszkanie do góry nogami i nie znaleźliśmy.... Ryczeć mi się chce!
A może wpadła za jakiś mebel? Mi ostatnio ważna kartka A4 wpadła między blat w kuchni a ścianę. Ile ja się naszukałam. Mój tata wpadł na pomysł żeby tam zobaczyć skoro mniej więcej kojarzyłam w którym miejscu ją ostatnio widziałam. Też zastanów się, gdzie ją ostatnio widziałaś. Może zmieniałaś torebki? Może jest w aucie? Na spokojnie..
 
reklama
U nas będą 4 lata różnicy i też mi się wydaje , że to tak optymalnie. Córka w wielu rzeczach jest już samodzielna i bardzo lubi mi we wszystkim pomagać. Mam nadzieję, że przy dzidziusiu będzie mi też pomagać. Jednak to nadal jest małe dziecko i wiem , że będziemy musieli z mężem poświęcić jej mimo wszystko dużo uwagi i okazywać jeszcze więcej miłości niż do tej pory. Bo na razie jest sama i ma nas na wyłączność, a jak będzie dzidziuś to nie chciałabym, żeby czuła się odtrącona.
Tego się boję najbardziej, czy poradzimy sobie z tym, żeby córka była szczęśliwa, że ma brata, a nie widziała w nim kogoś kto zabrał jej mamę i tatę.

Moja córka ubrana na galowo poszła dziś do przedszkola bo mają zakończenie roku i wręczenie świadectw☺ ale jeszcze do końca miesiąca będą chodzić.
U nas zimno 11 st. Słonecznie ale bardzo wieje.
Ja swoimi storczykami się obecnie nie pochwalę bo z 5 jakie mam 3 przekwitły. A propo jakich nawozów używacie żeby cały czas kwitły?

A ja dzisiaj zaczynam 33 tc ☺

To kończy juz przedszkole? :) Mój jeszcze rok przedszkola i potem zerówka:)
U nas Jagódka urodzi się w sierpniu a Mały w liatopadzie kończy 5 lat :) obawiam sie troche jak to bedzie :) Koleżanka niedawno urodziła, jej córka tez ma 4 latka, jest tak zazdrosna, że podlatuje do tego Małego i go szczypie masakra :/;/
 
U nas będą 4 lata różnicy i też mi się wydaje , że to tak optymalnie. Córka w wielu rzeczach jest już samodzielna i bardzo lubi mi we wszystkim pomagać. Mam nadzieję, że przy dzidziusiu będzie mi też pomagać. Jednak to nadal jest małe dziecko i wiem , że będziemy musieli z mężem poświęcić jej mimo wszystko dużo uwagi i okazywać jeszcze więcej miłości niż do tej pory. Bo na razie jest sama i ma nas na wyłączność, a jak będzie dzidziuś to nie chciałabym, żeby czuła się odtrącona.
Tego się boję najbardziej, czy poradzimy sobie z tym, żeby córka była szczęśliwa, że ma brata, a nie widziała w nim kogoś kto zabrał jej mamę i tatę.

Moja córka ubrana na galowo poszła dziś do przedszkola bo mają zakończenie roku i wręczenie świadectw☺ ale jeszcze do końca miesiąca będą chodzić.
U nas zimno 11 st. Słonecznie ale bardzo wieje.
Ja swoimi storczykami się obecnie nie pochwalę bo z 5 jakie mam 3 przekwitły. A propo jakich nawozów używacie żeby cały czas kwitły?

A ja dzisiaj zaczynam 33 tc ☺

Nie martw się napewno też będzie z niej świetna straszą siostra. My już od dawna 'pracujemy' nad córką , tłumaczymy jej jak to będzie że ja będę musiała być przy Dzidku bo on będzie jadł z piersi. Miała taki moment jak jej ktoś w przedszkolu nagadał że już nie będziemy mieli dla niej czasu. Martwiła się że kto jej będzie czytał itd. więc jej wytłumaczyliśmy że dalej będziemy mieli dla niej czas i tyle samo miłości a ona tej miłości będzie miała jeszcze więcej bo jeszcze od braciszka dostanie. Angażuje się bardzo w zakupy, robienie porządków itd. Na koniec jeszcze ma kupić dla braciszka prezent powitalny i mam zamiar jej kupić jakiś drobiazg który jej da braciszek jak przyjedzie już do domu.
Jestem dobrej myśli, chociaż napewno będą trudniejsze momenty to obiecałam sobie że postaram się bardzo mieć chociaż pół godziny dziennie tylko dla niej że mąż zajmie się Dzidkiem a my będziemy miały czas dla siebie:)
 
U nas będą 4 lata różnicy i też mi się wydaje , że to tak optymalnie. Córka w wielu rzeczach jest już samodzielna i bardzo lubi mi we wszystkim pomagać. Mam nadzieję, że przy dzidziusiu będzie mi też pomagać. Jednak to nadal jest małe dziecko i wiem , że będziemy musieli z mężem poświęcić jej mimo wszystko dużo uwagi i okazywać jeszcze więcej miłości niż do tej pory. Bo na razie jest sama i ma nas na wyłączność, a jak będzie dzidziuś to nie chciałabym, żeby czuła się odtrącona.
Tego się boję najbardziej, czy poradzimy sobie z tym, żeby córka była szczęśliwa, że ma brata, a nie widziała w nim kogoś kto zabrał jej mamę i tatę.

Moja córka ubrana na galowo poszła dziś do przedszkola bo mają zakończenie roku i wręczenie świadectw☺ ale jeszcze do końca miesiąca będą chodzić.
U nas zimno 11 st. Słonecznie ale bardzo wieje.
Ja swoimi storczykami się obecnie nie pochwalę bo z 5 jakie mam 3 przekwitły. A propo jakich nawozów używacie żeby cały czas kwitły?

A ja dzisiaj zaczynam 33 tc ☺
U nas różnica 3 lata i miesiąc około... I synusia już mam, to trochę się boję, bo dziewczynki od małego mają ten instynkt do opieki,a z chłopcami różnie... d9datkowo mój synek stał się bardzo absorbujacy, zrobił się straszny uparciuch(oj ma po kim) i negocjator. Zaczął szybko mówić i teraz już jak stary się wysłania, łącznie z tym,e pięknie mówi "r". Przez to jego rozwinięcie czasem za dużo od niego wymagamy z mężem i nie traktujemy go jak 3latka...co dopiero będzie jak się mała urodzi. On wstanie +5 lat do swojego wieku w naszych oczach. Także wyzwanie czeka duża,żeby krzywdy pierworodnemu nie zrobić...

U mnie dziś 33 tydzień skończony, jutro wchodzę w 34 tydzien:):):) jak to skończę chyba zacznę coś robic:D:D:D syndrom wicia gniazda już się włączył, ciągle bym sprzatala...
 
Nie martw się napewno też będzie z niej świetna straszą siostra. My już od dawna 'pracujemy' nad córką , tłumaczymy jej jak to będzie że ja będę musiała być przy Dzidku bo on będzie jadł z piersi. Miała taki moment jak jej ktoś w przedszkolu nagadał że już nie będziemy mieli dla niej czasu. Martwiła się że kto jej będzie czytał itd. więc jej wytłumaczyliśmy że dalej będziemy mieli dla niej czas i tyle samo miłości a ona tej miłości będzie miała jeszcze więcej bo jeszcze od braciszka dostanie. Angażuje się bardzo w zakupy, robienie porządków itd. Na koniec jeszcze ma kupić dla braciszka prezent powitalny i mam zamiar jej kupić jakiś drobiazg który jej da braciszek jak przyjedzie już do domu.
Jestem dobrej myśli, chociaż napewno będą trudniejsze momenty to obiecałam sobie że postaram się bardzo mieć chociaż pół godziny dziennie tylko dla niej że mąż zajmie się Dzidkiem a my będziemy miały czas dla siebie:)

Mój tez sie martwi i ciągle zadaje pytania a my tłumaczymy i tłumaczymy :)
Ale najlepsze miał pytanie jednego dnia do mojego męża: Tatusiu a jak mama pójdzie do szpitala to co my będziemy jeść? Hahahhaha :D myslalam że padnę :) :D
Dziecko ma proste rozumowanie, kto będzie się nim zajmował i co będzie jadł ;)
 
Dokładnie tak, ja nam to i to także w miarę zdrowe podejście do sprawy. No i mimo, że to będzie mój pierwszy poród to nie nakręcam się negatywnie i na pewno nie odczytuje Internetów w tematach sprawozdań prosto z porodówki hah. Wole mieć nadal w głowie te moje podejście „ nie boje się, co ma być to będzie, a urodzić i tak naszą córeczkę chcę bardzo i muszę także trzeba to przejść i „chwila” i będzie po wszystkim”

W porównaniu z 9 miesiącami ciąży poród to faktycznie chwila ☺ trzeba się dobrze nastawić bo w pozytywnym myśleniu jest moc ☺ i trzeba pamiętać , że to nie my tylko cierpimy z bólu, ale przede wszystkim dzidzia , która się rodzi. Musimy się skupić, żeby jak najkrócej przeżywało to co się z nim dzieje. My jesteśmy dorosłe i wiemy co i jak a maleństwo pewnie się boi, że nagle coś je wypycha z tego bezpiecznego świata, który zna.
 
Hah pięknie to napisałaś [emoji173]️[emoji7][emoji7]

Ja też marzę o większej rodzince niż nasza dwójka i jedno dzieciątko. Tak za 3-4 lata jak będą lepsze warunki mieszkaniowe tzn większe lokum to na pewno chce drugie dzieciątko, albo może by się udało bliźniaki za jednym razem trafić i już z głowy hah. A jak nie to synek następny, a tak łącznie od teraz za 7-8 lat ostatnie, trzecie, córeczka by było fajnie na koniec taka malutka, słodziutka jak już Kornelia będzie miała 8-9 lat, braciszek 4 i ona dopiero noworodek. No i jeszcze psa chciałam ze schroniska jak będziemy mieć ten domek jakiś z ogródkiem małym.
Hahahaha szkoda, że płci dziecka nie można sobie zaprogramować żeby spełniły się wszystkie Twoje plany [emoji16]
 
To kończy juz przedszkole? :) Mój jeszcze rok przedszkola i potem zerówka:)
U nas Jagódka urodzi się w sierpniu a Mały w liatopadzie kończy 5 lat :) obawiam sie troche jak to bedzie :) Koleżanka niedawno urodziła, jej córka tez ma 4 latka, jest tak zazdrosna, że podlatuje do tego Małego i go szczypie masakra :/;/
Moja dopiero rok chodzi do przedszkola. Po wakacjach do 4latków pójdzie. Teraz zakończenie mają oficjalne przed wakacjami.
Wydaje mi się że to jest jakiś błąd dorosłych że starsze dziecko tak traktuje młodsze. Widocznie widzi w nim zagrożenie i kogoś przez kogo mama i tata nie poświęcają już jej tyle czasu.
Moja mama mi cały czas powtarza, że mały jak się urodzi to będzie potrzebował głównie najeść się i mieć sucho a my musimy skupić się właśnie na starszej córce , żeby nie czuła się odtrącona i gorsza. Bo te pierwsze tygodnie będą dla niej szokiem a dzidziuś w tych pierwszych tygodniach nie jest aż tak absorbujący.
 
reklama
Nie martw się napewno też będzie z niej świetna straszą siostra. My już od dawna 'pracujemy' nad córką , tłumaczymy jej jak to będzie że ja będę musiała być przy Dzidku bo on będzie jadł z piersi. Miała taki moment jak jej ktoś w przedszkolu nagadał że już nie będziemy mieli dla niej czasu. Martwiła się że kto jej będzie czytał itd. więc jej wytłumaczyliśmy że dalej będziemy mieli dla niej czas i tyle samo miłości a ona tej miłości będzie miała jeszcze więcej bo jeszcze od braciszka dostanie. Angażuje się bardzo w zakupy, robienie porządków itd. Na koniec jeszcze ma kupić dla braciszka prezent powitalny i mam zamiar jej kupić jakiś drobiazg który jej da braciszek jak przyjedzie już do domu.
Jestem dobrej myśli, chociaż napewno będą trudniejsze momenty to obiecałam sobie że postaram się bardzo mieć chociaż pół godziny dziennie tylko dla niej że mąż zajmie się Dzidkiem a my będziemy miały czas dla siebie:)

My Natalce też od początku ciąży tłumaczymy jak to będzie. Na razie się cieszy, jest pozytywnie nastawiona i nie może się doczekać. Mówi w różnych czynnościach które sama wykonuje, że ona braciszka też tego nauczy i mu pokaże co i jak.
Wiesz , że super pomysł z tym prezentem od młodszego braciszka. Nie pomyślałam w ogóle o tym. Natalka już ma prezent dla małego a faktycznie trzeba pomyśleć też o czymś dla niej. O dzięki że mi to uświadomiłaś☺
 
Do góry