reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Ja też normalnie sikalam w ciągu nocy, a dopiero rano sikalam na świeżo do pojemnika. :) Jak latałam co dwie godziny to w życiu nie dałabym rady tyle wytrzymać

Ja tez nie, bo jak leżałam na boku to czułam aż ból jak już mi się zbiornik lekko napelnial, a co dopiero trzymać to do rana. Nie jest to zdrowe, można bardzo sobie nerki psuć taki trzymaniem moczu na sile, bo ma on bakterie które się jeszcze namnażają i później nerki cierpią ;(
 
reklama
Ja córce już od początku wieczorem opowiadałam bajki, później kupowałam te książeczki kontrastowe i opowiadałam historie. Nie wiem czy to miało znaczenie ale bardzo szybko zaczęła gaworzyc a później mówić. Teraz też bajki od początku będą. Nie można tego nazwać kontaktem ale wydaje mi się że to już jest budowanie więzi.
U mnie książka do tej pory to jest wieczorny rytuał. Tej małej czytałam od urodzenia. Najpierw zazwyczaj jak ją karmiłam po kąpaniu. I tak jej zostało. Jak nieraz sama jestem zmęczona i nie mam siły jej czytać to nie da rady, zapala lampkę nocną, przynosi mi książkę i wyjścia nie mam. Chyba że sama jest padnięta i nieraz od razu po kąpaniu pada.
Myślę , że Mały w brzuszku też jak słyszy co wieczór jak czytamy i się już przyzwyczaja☺
 
Dziewczyny ale mam dziś okropny spadek formy..wstałam, zjadłam, posiedzialam i teraz sie położyłam, bo nie mam siły :( a kuchnie mam do sprzątania, prasowanie, zakupy by się przydało zrobić a ja leżę ...


To może posłuchaj organizmu i odpocznij narazie ;) nie ucieknie sprzątanie, a jednak nasze zdrowie i maleństw najważniejsze ;)
 
I super, że w końcu się wyśpisz i odpoczniesz, chociaż ta końcówkę przed porodem :)

Ja tez jestem mega śpioch, nie wiem co to problemy ze snem. Spie do 9-10 codziennie [emoji3]
Eh z tymi zębami to tak jest, ja robiłam w czerwcu 3 dziurki i poszło bez problemu, a i tak mam wrażenie, że coś jeszcze jest do roboty, ale dentysta nic nie widziałam także chyba sobie ubzdurałam [emoji3][emoji28]

Fajnie :) trzeba o sobie tez myśleć i zadbać o swój komfort psychiczny :) ja planuje pod koniec sierpnia iść na koloryzacje i podciąć końcówki ;) a jak skończę karmić piersią to wtedy bym poszła na keratynę, bo efekt był super :) Zobacz załącznik 881990
Długo się utrzymuje efekt po keratynie?
Ja mam włosy za ramiona mocno rozjaśniane to też można tą keratynę robić? Puszą mi się od jakiegoś czasu i też bym chętnie zrobiła ten zabieg jak skończę karmić. Teraz idę tylko na farbowanie odrostów i podcięcie.
 
Ja tez nie, bo jak leżałam na boku to czułam aż ból jak już mi się zbiornik lekko napelnial, a co dopiero trzymać to do rana. Nie jest to zdrowe, można bardzo sobie nerki psuć taki trzymaniem moczu na sile, bo ma on bakterie które się jeszcze namnażają i później nerki cierpią ;(
Dlatego ja wstaje nawet jak wiem, że wysilam parę kropelek bo brzuch boli jak bym pół dnia nie sikala [emoji16]
 
Długo się utrzymuje efekt po keratynie?
Ja mam włosy za ramiona mocno rozjaśniane to też można tą keratynę robić? Puszą mi się od jakiegoś czasu i też bym chętnie zrobiła ten zabieg jak skończę karmić. Teraz idę tylko na farbowanie odrostów i podcięcie.


Ja miałam 2 razy w życiu robione z czego te co na zdjęciu drugi raz i o niebo lepiej wykonany zabieg :) powiem tak, wszystko zależy od kondycji włosów, gęstości, typ włosa i tego czy już się miało zabieg. Ten mi wytrzymał 2 miesiące w takim super gładkim efekcie, a później zaczęło się już gorzej, ale nadal o niebo lepiej niż te moje siano na początku. Przy następnych zabiegach keratyny ona wchodzi głębiej w włos i utrzymuje się już dłużej niż za pierwszym razem :) u mnie mówię no 2 miesiące takiej gładkiej, prostej tafli, a później moje gęste i zdrowe włosie się buntowało i wyrzucało chyba z siebie ta keratynę. Ale jak już po karmieniu zrobie to może z 3-4 miesiące potrzyma, później będę już regularnie robić ;)
 
Ja się zgłaszam na chętna [emoji3][emoji28] akurat dziś już mam motywacje aby porobić do 15 wszystko co muszę i chciałam tzn te nieszczęsne prasowanie hahah i poscieram kurze, mam tez ambitny plan w końcu pomalować się żeby mój miał niespodziankę chociaż nie narzeka na mój wygląd, ale ja jak patrzę w lustro to masakra.. xd

A dziś skoro ta pełnia to mam okazje żeby się zmotywować hah.
Ja tez mało wlasnei wstawałam do wc. Aż dziwne.
Mój dziś do 14:30 i weekend wolny, a jeśli mała by w weekend się urodziła to dostaje tez pon i wt wolny na opiekę nademna i później ma łącznie z weekendami 18 dni wolnego, bo ma to na 3-20 sierpnia, ale mu bezproblemu przełożą na wcześniej jeśli trzeba by było :)
Nie byliście jednak w szpitalu? Uspokoiły się już te twardnienia i skurcze?
 
reklama
A Ty miałaś po urodzeniu włosy albo Twój? Bo to ma duży wpływ. Ja miałam mega dużo, mój Bartek tez no i często miałam zgagę także może coś tam jej urosło na główce, oby [emoji3] będzie co czesać haha
Ja nie miałam, Mariusz miał troszkę ale też niedużo .Zgagi nie miałam w poprzednich ciążach i teraz też nie mam...czyli będzie łysolka:biggrin2: Na roczek chłopaki mieli już fajne włosy, teraz mają grube także się nie przejmuję choć pamiętam, a raczej mama opowiadała, że miałam bardzo liche włosy. Kilka razy ogolili mnie na łyso, żeby wzmocnić. Mam zdjęcia, gdzie mam 3,4 lata i jestem łysa:biggrin2: jak szłam do szkoły to pamiętam, że miałam gęste, długie włosy i tak mam do dziś. Może jednak ciecie na łyso pomogło.
 
Do góry