reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Ja tam lubię to uczucie [emoji1] ostatnio mały miał czkawką gdy lezelismy sobie z mężem . Powiedzialam żeby dotknął brzucha i nie chciał uwierzyć, że te drgania to czkawka [emoji4]
Mój też za każdym razem szok... poprzednie dzieci były inaczej ułożone i tego kopania i czkania nie było widać w ogóle teraz to mi brzuch lata na wszystkie strony nie tak jak @StarAnia ale niewiele mniej...
 
Witajcie. Ja wczoraj z ciekawości przeglądałam inne grupy mam . No i powiem wam że najgorzej to chyba na grudniowych. Tam w celu ochrony itp. wszystkie przerzuciły się na grupę zamknięta na FB dodatkowo tylko wybrane osoby są dodane...reszta cierpi . Masakra jakaś...
Faktycznie u nas tutaj na wrzesniowkach to jakoś tak po ludzku:happy2:
 
@minxior nie wiem czy dobrze zrozumiałaś lekarzy :) to nie jest tak, że dziecko ma być w brzuchu jak najdłużej. O tym jaki czas jest optymalny, decyduje całe mnóstwo czynników. Masz zaplanowane cięcie na okolice porodu, dlatego, że cięcie na zimno akurat nie jest najlepszym rozwiązaniem, a im bliżej terminu, tym większe prawdopodobieństwo, że dziecko i Ty oberwiecie hormonalnego kopa, który pomoże w dochodzeniu do siebie po porodzie u Ciebie i adaptacji w nowym środowisku u dziecka. Ludzkie potomstwo rodzi się ogólnie tak jakby nie dokończone, właśnie ze względu na te nasze rozrośnięte mózgi. Gdybyśmy czekali, aż dziecko będzie w pełni gotowe, głowy tych dziamdzioli byłyby za duże, żeby przejść przez nasza miednicę. Matka natura jest mądra i jeśli są do tego wskazania, dziecko przewaznie samo decyduje się na szybszą bądź późniejsza ewakuację. Z ciekawostek, bo było np. o owinięciu pępowiną - w takim przypadku bardzo często dochodzi do ekstremalnego zwolnienia akcji porodowej, ponieważ o ile w brzuszku te owinięcie raczej zagrożenia nie stanowi, to przy przechodzeniu przez kanał rodny, dziecko może się zacząć podduszac. Podobnie, jeśli mama ma jakieś wady w budowie kanału rodnego, dziecko też często nie odwraca się glowkowo. Na prawdę nie ma co spinać tylka, żeby wszystko działo się wg tabelek, bo w lwiej części przypadków to nie my jesteśmy decyzyjne.
 
Mój też za każdym razem szok... poprzednie dzieci były inaczej ułożone i tego kopania i czkania nie było widać w ogóle teraz to mi brzuch lata na wszystkie strony nie tak jak @StarAnia ale niewiele mniej...
U mnie generalnie różnie jest z tymi ruchami. Czasem widać przez brzuch, a czasem czuje je tylko. Mam łożysko umiejscowione na przedniej ścianie wysoko.więc chyba tlumi niektóre ruchy . Szczerze to wolałabym, żeby mocniej kopał [emoji1]
 
@minxior nie wiem czy dobrze zrozumiałaś lekarzy :) to nie jest tak, że dziecko ma być w brzuchu jak najdłużej. O tym jaki czas jest optymalny, decyduje całe mnóstwo czynników. Masz zaplanowane cięcie na okolice porodu, dlatego, że cięcie na zimno akurat nie jest najlepszym rozwiązaniem, a im bliżej terminu, tym większe prawdopodobieństwo, że dziecko i Ty oberwiecie hormonalnego kopa, który pomoże w dochodzeniu do siebie po porodzie u Ciebie i adaptacji w nowym środowisku u dziecka. Ludzkie potomstwo rodzi się ogólnie tak jakby nie dokończone, właśnie ze względu na te nasze rozrośnięte mózgi. Gdybyśmy czekali, aż dziecko będzie w pełni gotowe, głowy tych dziamdzioli byłyby za duże, żeby przejść przez nasza miednicę. Matka natura jest mądra i jeśli są do tego wskazania, dziecko przewaznie samo decyduje się na szybszą bądź późniejsza ewakuację. Z ciekawostek, bo było np. o owinięciu pępowiną - w takim przypadku bardzo często dochodzi do ekstremalnego zwolnienia akcji porodowej, ponieważ o ile w brzuszku te owinięcie raczej zagrożenia nie stanowi, to przy przechodzeniu przez kanał rodny, dziecko może się zacząć podduszac. Podobnie, jeśli mama ma jakieś wady w budowie kanału rodnego, dziecko też często nie odwraca się glowkowo. Na prawdę nie ma co spinać tylka, żeby wszystko działo się wg tabelek, bo w lwiej części przypadków to nie my jesteśmy decyzyjne.
Kocham Cię
 
reklama
U mnie generalnie różnie jest z tymi ruchami. Czasem widać przez brzuch, a czasem czuje je tylko. Mam łożysko umiejscowione na przedniej ścianie wysoko.więc chyba tlumi niektóre ruchy . Szczerze to wolałabym, żeby mocniej kopał [emoji1]
No jak na przedniej to działa jak poduszka powietrzna w aucie ;) Wiesz mnie po 2 poprzednich też pewnie się tam porozłaziło dużo to też inaczej...
 
Do góry