reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wrześniowe mamy 2018

To żeś się wstrzeliła z tym komentarzem. Przyjechalam do mamy przed chwilą i weszłam na wagę (bo w domu nie mam) i się popłakałam. Od porodu nie schudłam nawet pół kilo. Mało jem, karmie cyckiem i nic :/ pewnie znowu ta cholerną tarczyca i io. Mam dość swojego organizmu.
A robiłaś już badania tarczycy czy tylko tak podejrzewasz ?
 
reklama
Może wystrzeliłam ale i tu proszę bez urazy drażnią mnie takie wasze stękania, byście chciały zaraz wyglądać jak modelki ale tak się nie da. Dajcie sobie czas....
Agula myślę, że narzekanie na wygląd należy do natury ludzkiej. A jeszcze bardziej wkurza, jak upomina osoba, która nie przytyła w ciąży ;) szczególnie jak się jest w takiej sytuacji jak ja obecnie [emoji14]
 
A robiłaś już badania tarczycy czy tylko tak podejrzewasz ?
Mam Hashimoto od pierwszego porodu. Po pierwszej ciąży objawy miałam identyczne i ogromną niedoczynność (TSH 31,02, wolne hormony baaaaardzo poniżej normy). Ogólnie w większości po porodzie wpada się w nadczynność, ale ja mam chyba tendencje do zaburzeń w drugą stronę. Tyje. Zimno mi. Zasypiam na stojąco. Jestem bardzo nerwowa. W przyszłym tygodniu zrobię badania, żeby w razie czego już teraz podnieść dawkę.
 
Aniu to że ja nie przytyłam to nie znaczy że moje ciało jest czy będzie idealne po porodzie, 2 poprzednie ciąże wiele zostawiły po sobie. Przepraszam jeżeli uraziłam ale ja bym chciała byście na tę chwilę zaakceptowały to jak wyglądacie. Niech minie ten okres połogowym i ewentualnie niech Wasze maluchy dadzą Wam trochę luzu wtedy bierzcie się za siebie [emoji6]
 
Aniu to że ja nie przytyłam to nie znaczy że moje ciało jest czy będzie idealne po porodzie, 2 poprzednie ciąże wiele zostawiły po sobie. Przepraszam jeżeli uraziłam ale ja bym chciała byście na tę chwilę zaakceptowały to jak wyglądacie. Niech minie ten okres połogowym i ewentualnie niech Wasze maluchy dadzą Wam trochę luzu wtedy bierzcie się za siebie [emoji6]
Ech emocjonalnie reaguje, bo akurat moje ciało dostało po dupie dużo bardziej, niż 99% ciężarnych. Czeka mnie operacja brzucha (mam nadzieję, że uda się przy tym zrobić plastyke, bo niestety to, co stało się z moją skórą jest nie do naprawienia inaczej) i ostra przeprawa z ustalaniem na nowo dawki leków. Prawdopodobnie powrót do tych, z których udało mi się zejsc przez ciężka pracę i restrykcyjna dietę. Fakt, że już teraz nie wracam do siebie (nie chodzi o tempo, tylko w ogóle o jakikolwiek postęp) sprawia, że wpadam w ogromny dołek, w którym rozjechane hormony i dobre rady nie pomagają.
 
Ech emocjonalnie reaguje, bo akurat moje ciało dostało po dupie dużo bardziej, niż 99% ciężarnych. Czeka mnie operacja brzucha (mam nadzieję, że uda się przy tym zrobić plastyke, bo niestety to, co stało się z moją skórą jest nie do naprawienia inaczej) i ostra przeprawa z ustalaniem na nowo dawki leków. Prawdopodobnie powrót do tych, z których udało mi się zejsc przez ciężka pracę i restrykcyjna dietę. Fakt, że już teraz nie wracam do siebie (nie chodzi o tempo, tylko w ogóle o jakikolwiek postęp) sprawia, że wpadam w ogromny dołek, w którym rozjechane hormony i dobre rady nie pomagają.
To tule mocno i ściskam kciuki by wszystko poszło po Twojej myśli [emoji110][emoji847]
A co to za operacja brzucha jeżeli można wiedzieć?
 
reklama
Ech emocjonalnie reaguje, bo akurat moje ciało dostało po dupie dużo bardziej, niż 99% ciężarnych. Czeka mnie operacja brzucha (mam nadzieję, że uda się przy tym zrobić plastyke, bo niestety to, co stało się z moją skórą jest nie do naprawienia inaczej) i ostra przeprawa z ustalaniem na nowo dawki leków. Prawdopodobnie powrót do tych, z których udało mi się zejsc przez ciężka pracę i restrykcyjna dietę. Fakt, że już teraz nie wracam do siebie (nie chodzi o tempo, tylko w ogóle o jakikolwiek postęp) sprawia, że wpadam w ogromny dołek, w którym rozjechane hormony i dobre rady nie pomagają.

Jesteśmy kobietami, wiadomo ze chcemy dobrze wyglądać. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdzie kult piękna i ciała otacza nas ze wszystkich stron, nawet jak tego nie chcemy...

Ja to troszkę idę na łatwiznę, ciała szybko się nie zmieni ale cała resztę jakoś można. Zwiewny ciuch, czyste ułożone włosy, szminka ( kiedyś w pracy kumpela mi dała tip, że wystarczy na ciemno usta i to odciąga uwagę od braku make upu czy niewyspania) i naprawdę to może zdziałać cuda.
Dla mnie istotne są perfumy jeszcze, ładny zapach i już czyje się jakbym byla milionem dolcow.
Wiadomo są różne etapy akceptacji, ale polecam proste triki, już sam fakt ze coś dla siebie zrobiliśmy jest poprawiający samopoczucie:)
 
Do góry