1.50 na Mokotowie w tym rokuTaki warszawski wymysł. Taki ala cukierek słodki w pergaminie zwinięty. Złotówkę kosztujenie mogę ogarnąć jego fenomenu. To chyba tylko dla rodowitych warszawian

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
1.50 na Mokotowie w tym rokuTaki warszawski wymysł. Taki ala cukierek słodki w pergaminie zwinięty. Złotówkę kosztujenie mogę ogarnąć jego fenomenu. To chyba tylko dla rodowitych warszawian
Ja się boję że to na okres idzie...Uuuu to nie dobrze !
Zardzewieje ci pas cnoty !
![]()
Ja rano bylam nieprzytomna i spalam z Leonem do 11... dzien mi gdzies umknął...
Trudny dzień za nami...
Od rana coś nie teges się czułam. Jak się okazało godzinę temu z powodu niskiego ciśnienia krwi. No ale od początku.
Czułam się do d..y. A tu nie zapiwiedziany wpada teść. Wpada z chrześnicą S. i dziadkiem pradziadkiem. Z obiadem i zaczyna mi się panoszyć... Wchodzę do mojej poltoraosobowej kuchni tzn. stoję w progu bo się nie mieszczę bo tam teść i jego brzuch i ten mi mówi co mam robić. Mówię że źle się czuję a on że na niego krzyczę ja żeby dał spokój bo serio nie mam ochoty na takie jazdy a ten coś tam "kr..a!" no to mówię "nie przeklinaj w moum domu" a ten jak się obruszył awanture zrobił pieprznął wszystkim i wyszedł obrażony. Po chwili zabrał chrześnicę i pradziadka wywalając jeszcze żale Sławkowi że niby w domyśle nie stanął po jego stronie a najlepiej żeby pokłócił się ze mną i pojechał do Otw. z nim i jeszcze jakiego flakona z nim zrobił. Suma summarum napsuł krwi dziś chyba wszystkim. Poszłam sobie na spacer na cmentarz. Kupiłam pańskiej skórki. Poszłam do matki.
Miki przed wyjściem z domu strasznie płakał...pospał się w wózku i kolejne zmartwienie bo śpi drugą godzinę jak suseł a ja sprawdzam czy nic mu nie jest. No k..wa zwariuję z tego wszystkiego...
A ja dodatkowo do pasty z makreli dodaje drobno posiekanego ogórka korniszonego![]()
Jest jeszcze lepsza. Plus standard, cebulka![]()
Na obiad robiłam gulasz z papryka, pieczarkami i cebula. Gdybym wiedziała, ze dajesz do pasty to bym ci zostawiłaJa dalam kiszonego bo takiego akurat w lodowce mialam [emoji5] normalnie daje jeszcze papryke ale tez nie bylo
@Olka.fasolka i @KINDERBUENOO88 nieźle laski już z Was
A Twojego syna, @Olka.fasolka , to ja zaklepuje dla mojej, jak będzie kiedyś chciał wymienić sobie @GoJ na młodszy modelnaprawde sliczny chlopak
![]()
Trudny dzień za nami...
Od rana coś nie teges się czułam. Jak się okazało godzinę temu z powodu niskiego ciśnienia krwi. No ale od początku.
Czułam się do d..y. A tu nie zapiwiedziany wpada teść. Wpada z chrześnicą S. i dziadkiem pradziadkiem. Z obiadem i zaczyna mi się panoszyć... Wchodzę do mojej poltoraosobowej kuchni tzn. stoję w progu bo się nie mieszczę bo tam teść i jego brzuch i ten mi mówi co mam robić. Mówię że źle się czuję a on że na niego krzyczę ja żeby dał spokój bo serio nie mam ochoty na takie jazdy a ten coś tam "kr..a!" no to mówię "nie przeklinaj w moum domu" a ten jak się obruszył awanture zrobił pieprznął wszystkim i wyszedł obrażony. Po chwili zabrał chrześnicę i pradziadka wywalając jeszcze żale Sławkowi że niby w domyśle nie stanął po jego stronie a najlepiej żeby pokłócił się ze mną i pojechał do Otw. z nim i jeszcze jakiego flakona z nim zrobił. Suma summarum napsuł krwi dziś chyba wszystkim. Poszłam sobie na spacer na cmentarz. Kupiłam pańskiej skórki. Poszłam do matki.
Miki przed wyjściem z domu strasznie płakał...pospał się w wózku i kolejne zmartwienie bo śpi drugą godzinę jak suseł a ja sprawdzam czy nic mu nie jest. No k..wa zwariuję z tego wszystkiego...
To typowo Warszawskie/Mazowieckie. To taka mordoklejka głównie z cukru. Taki cukierek/guma rozpuszczalna z aromatem śmietanowym, waniliowym. Sprzedają ją głównie przy cmentarzach 1 listopada czaaaaaasem przed Wigilią.