reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

reklama
Wiktorka ja teraz zobaczylam, ze Ty pisalas w moim watku o pustym jaju plodowym, ktore ma teraz 7 tygodni :D a teraz spotkalysmy się tutaj w milych okolicznościach :D
 
Drogie wirtualne koleżanki.
14 maja urodził się mój syn w 35+2 tygodniu. waga 4010 i 56 cm. Dzisiaj wyszłam ze szpitala, sama bo dziecko ma zapalenie płuc i leży na oddziale patologii noworodków.
Gratulacje kochana, duży chłopak [emoji7] samo się zaczęło? I gdzie rodziłaś?
I dużo dużo zdrówka dla małego [emoji8][emoji8][emoji8]
 
Ostatnia edycja:
Hej hej ja dziś po wizycie [emoji41] młoda waży już sporo bo 3053g [emoji41]więcej niż młody jak się urodził [emoji87]
Ktg w porzadku, skurcze są a ja ich nie czuję [emoji41]
Na poród się nie zapowiada, szyjka bez zmian od 2tygodni, młoda jeszcze wysoko [emoji57]kolejna wizyta 1 czerwca niby ale ja mam zamiar się już nie zjawić i być wtedy na porodowce [emoji41]
Który tydzień u ciebie?
 
Spory synuś zdrówka dla Niego. Moja Maja jest z 35+3 i ważyła 2450 [emoji23] i 50 cm. A syn 5 lat temu urodził się 3650 i 55cn w 40tc! [emoji23]
Także Twój synusiu duuuuzy chłopczyk [emoji7]
Drogie wirtualne koleżanki.
14 maja urodził się mój syn w 35+2 tygodniu. waga 4010 i 56 cm. Dzisiaj wyszłam ze szpitala, sama bo dziecko ma zapalenie płuc i leży na oddziale patologii noworodków.
 
Drogie wirtualne koleżanki.
14 maja urodził się mój syn w 35+2 tygodniu. waga 4010 i 56 cm. Dzisiaj wyszłam ze szpitala, sama bo dziecko ma zapalenie płuc i leży na oddziale patologii noworodków.
Duży chłopak [emoji3526] oby zapalenie szybko przeszło [emoji110]
Który tydzień u ciebie?
Dziś 37+2 [emoji6]
 
Dziękuję,
Przechodzę swoje. W poniedziałek wieczorem odeszły mi wody. Męczyli mnie oksytocyną z reakcją żadną, we wtorek wieczorem cesarka, wyjęli małego, na obserwację do inkubatora, ja na pooperacyjnej. Przybiegają w nocy, dziecko zostało zaintubowane, wywiezione na drugi koniec szpitala, zgody na wszystko mi każą podpisywać. Wsiedli na mnie że pewnie ma wadę serca z powodu mojej cukrzycy i czy robiłam prenatalne. Podejrzeń przez całą ciążę żadnych w kwestii wad serca. Po spionizowaniu mąż mnie zawiózł na wózku do syna, bieda taka, same kabelki, rurki. Z każdym dniem się poprawia na szczęście, oddycha już sam przez Cpap, ale dalej w śpiączce jest farmakologicznej, nie możemy go na razie nawet głaskać, teraz żółtaczka, naświetlania. Nie znależli mu wad wrodzonych, ale za każdym pójsciem do niego boję się co usłyszę. Walczę o laktację bo oczywiście mleka ani kropli u mnie. Na sczęście doradziła mi mądra położna wypożyczenie med.eli profesjonalnej i to dopiero daje jakiś postęp, tzn uzbierałam łyżeczkę mleka z dwóch piersi dzisiaj :) Reszta tylko mnie macała i wzdychala że suche te moje cycki, a przecież mleko już w ciąży występuje. U mnie nie.
Trzymajcie kciuki.
 
reklama
Dziękuję,
Przechodzę swoje. W poniedziałek wieczorem odeszły mi wody. Męczyli mnie oksytocyną z reakcją żadną, we wtorek wieczorem cesarka, wyjęli małego, na obserwację do inkubatora, ja na pooperacyjnej. Przybiegają w nocy, dziecko zostało zaintubowane, wywiezione na drugi koniec szpitala, zgody na wszystko mi każą podpisywać. Wsiedli na mnie że pewnie ma wadę serca z powodu mojej cukrzycy i czy robiłam prenatalne. Podejrzeń przez całą ciążę żadnych w kwestii wad serca. Po spionizowaniu mąż mnie zawiózł na wózku do syna, bieda taka, same kabelki, rurki. Z każdym dniem się poprawia na szczęście, oddycha już sam przez Cpap, ale dalej w śpiączce jest farmakologicznej, nie możemy go na razie nawet głaskać, teraz żółtaczka, naświetlania. Nie znależli mu wad wrodzonych, ale za każdym pójsciem do niego boję się co usłyszę. Walczę o laktację bo oczywiście mleka ani kropli u mnie. Na sczęście doradziła mi mądra położna wypożyczenie med.eli profesjonalnej i to dopiero daje jakiś postęp, tzn uzbierałam łyżeczkę mleka z dwóch piersi dzisiaj :) Reszta tylko mnie macała i wzdychala że suche te moje cycki, a przecież mleko już w ciąży występuje. U mnie nie.
Trzymajcie kciuki.
Kciuki słońce za Waszego synka [emoji7] moja kolezanka urodziła w marcu bliźniaki i oba złapały zapalenie płuc. Po tyg jeden już wyszedł, drugi po 1,5tyg pobytu w inkubatorze. Będzie dobrze kochana [emoji8]
 
Do góry