reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniowe mamy 2020

Masz już wszystko dla dziecka? Ja mam wózek 3w1 w piwnicy jeszcze. Przytargam i wyppiore pod koniec listopada. Łóżeczko też tak złożę. Jakoś to do mnie nie dociera że za 3 mce rodze [emoji23]

My mamy akwarium morskie z nemo i dory.

Ja też dziś sprzątam już mam w zasadzie posprzatane i placek w piekarniku. Chciałam okna myć ale pada, może w tygodniu pomyje.
My mamy zwykle akwarium kleora i jaszczura, pokarz Nemki :D
 
reklama
Masz już wszystko dla dziecka? Ja mam wózek 3w1 w piwnicy jeszcze. Przytargam i wyppiore pod koniec listopada. Łóżeczko też tak złożę. Jakoś to do mnie nie dociera że za 3 mce rodze [emoji23]

My mamy akwarium morskie z nemo i dory.

Ja też dziś sprzątam już mam w zasadzie posprzatane i placek w piekarniku. Chciałam okna myć ale pada, może w tygodniu pomyje.

Brakuje mi chemii, kosmetyki i laktaora, pampersów, butelek a i dla mnie staniki do karmienia, piżama do karmienia i ew gacie jednorazowe na szpital. Na ubrania nie mogę już patrzeć. Mnożą się jak grzyby. W tym tygodniu jeszcze tych toreb tam nie bylo. Nie mam miejsca już w komodzie... A robiłam porządki i zotawiłam rozmiary 56-68 reszta w 4 kartonach poszła na strych. No jaja se robią :D co ja czworaczki będę miała czy jak...
a to historia obrazkowa z cyklu, czego oczy nie widzę tego sercu nie żal :p czas na salon...
1570279154714.png
1570279173831.png
1570279191521.png
 
Wlasnie sie nie oszczędzaj. Jedz normalnie. To ma być realny wynik.
Jedynie co to ok 8-10 h przed nie jedz nic.
Co racja to racja. Zjem tylko lekką kolację.
Z tym siedzeniem to prawda. Mam brzuch jak będę Rolling Stonesow a nadal się zastanawiam jak to możliwe. Jakoś nie dowierzam że jestem w ciąży. Pewnie jak mi pokażą dziecko po porodzie też będę zdziwiona.
Mam to samo. Zapominam nawet czasami, że jestem w ciąży i nie czuję tego, że za ponad 3 miesiące rodzę. :o za ponad 3 miesiące?!!
Byłam bardzo zżyta z moim pierwszym dzieckiem, mówiłam nawet, że będzie mi brakowało tej ciąży po porodzie, ale tak nie jest, jak zobaczyłam te moje rozszczepowe dziecko, to byłam od razu zakochana.
A teraz jakoś olewacko podchodzę do tego, może dlatego, że wiem co znaczy mieć dziecko :p
 
W końcu się doczekałam i mój chłop złożył komodę do pokoju Dawidka. Powoli przebieram i chowam już ubranka. Prać będę pod koniec listopada. Ogólnie pokój wygląda jak pobojowisko. Mam tam jeszcze kilka kartonów z narzędziami, bo niedawno skończyliśmy remont całego mieszkania i stara szafka z naszymi ubraniami tam jeszcze jest. Z miłą chęcią bym się nią dzisiaj zajęła, ale jak muszę leżeć to leżę :) Ale w tygodniu zagonię mojego do roboty i niech wynosi te graty.
 
Już na zdjęciach widać, że piękne. Ja swoim własnie ogarnęłam kule i dostały żreć i się cieszą. :p
Co racja to racja. Zjem tylko lekką kolację.

Mam to samo. Zapominam nawet czasami, że jestem w ciąży i nie czuję tego, że za ponad 3 miesiące rodzę. :o za ponad 3 miesiące?!!
Byłam bardzo zżyta z moim pierwszym dzieckiem, mówiłam nawet, że będzie mi brakowało tej ciąży po porodzie, ale tak nie jest, jak zobaczyłam te moje rozszczepowe dziecko, to byłam od razu zakochana.
A teraz jakoś olewacko podchodzę do tego, może dlatego, że wiem co znaczy mieć dziecko :p
Ja pierwszą połowę ciąży się ekscytowałam i jarałam. Teraz mam tak wywalone jaja, że aż strach. Nic mi się nie chcę. Kupować mi się rzeczy pod poród nie chcę, smarować maścią na rozstępy, myśleć mi się nawet o tym nie chcę. Piwa mi się chcę to nie mogę. Jak nie mogłam się badań doczekać i odliczałam do kolejnych tak teraz też mi się nie chcę Oesu każą mi wyjść z domu za co... Jeszcze ciekawa jestem co mam w morfologii, krzywej cukrowej i moczu.
:D Najchętniej bym poszła na szpital i uwaga nakur..iam poród. I święty spokój. Łukasz by się użerał z płaczącą Laurą, a ja bym zjadła zupę chmielową i poszła spać przy jakimś romantycznym horrorze.
A w ogóle byłam wczoraj na spacerze z kuzynkami i ich 4 dziećmi od 3 mc do 2 lat. Trzy latek już w przedszkolu. Chwilę posiedziałam u moich kuzynek i zawołałam nie męża.
hahahaha A tam jedna córka w nosidełku na podłodze, druga pod stołem bo sobie tam poszła, trzecia sobie leży plackiem na łożku, chłopca kuzynka już ze sobą zabrała do domu. A mój nie mąż głową kręcił jak surykatka, bo nie wiedział, na którą ma się patrzeć. Uśmiech od ucha do ucha i Julia, Helena, Maja, Julia Helena Maja :D
Powiedziałam mu, że właśnie tak u nas będzie jak będzie trójka. :D ale jaki szczęśliwy był skubany.
 
Moja miała niespełna 4 cm, miękka, ale zamknięta więc po prostu trzeba na siebie uważać. Nie dźwigać, nie uprawiać sportów ekstremalnych łącznie z po sprzątaniem całej chałupy w 2 godziny. Ciekawe czy mój pikuś urósł bo dwa tygodnie temu miała tylko 520 gram. Na 25 tydzień troszkę mało. Cały czas z tyłu głowy mam koleżankę która urodziła w 24 tyg. Mała ma juz 52 cm i jest ogromna w porównaniu do wagi pierwotnej 800 g.
Jakąś przewrazliwiona jestem normalnie.
W 24 tygodniu i przeżyła? Ja urodziłam przez gestozę w 24 tygodniu ale niuniuś nie przeżył. Ważył tylko 350 gram.
 
reklama
No właśnie to zależy pewnie jak bardzo rozwiniete jest dziecko. 350g na 24 tydzień, to nie wiele.
Mój chłop miał w 21 tyg. 505gram. Teraz mam 24 tydzień i nie mam pojęcia jak już urósł. Wciąż się jeszcze boję o niego, bo to dopiero 24tc. Zacznę oddychać normalnie od listopada, z taką trochę już ulgą, że te najgorsze ryzyko za nami.
 
Do góry