Cała ja. 20 czerwca wziełam ślub. W sumie można by powiedzieć, że starania się zaczeły 21 czerwca. Miesiączka była 8 czerwca. Cykle mam nieregularne. Aplikacja pokazała, że podczas urlopu będzie owulacja. Podziałałam z tym, aczkolwiek kilka dni później dostałam plamienia (moim zdaniem wtedy była owulacja) niestety mąż był w pracy i spróbowaliśmy na sam koniec tego plamienia. Teraz 10.07 mam mieć @, jak nie będzie to w pon/sob zrobię test albo badania, które i tak chce zrobić.
Bardzo bym chciała być mamą. Aczkolwiek, nie chce traktować każdego seksu jak produkcji. Po ślubie zauważyłam, że pękła bariera między nami. Nie mam problemów z orgazmem, nie płaczę też "po" co się często zdarzało. Ale nie wstydze się tego.
Teraz nie mam żadngeo stresu póki co. Mam pracę, końce studia ale dopiero a rok. To dobry czas. Chce go wykorzystać.