reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2021

O losie- mi lekarka nie pozwoliła w sumie nic robić- same lekkie rzeczy, wiec dni strasznie mi się ciągną a maz po pracy uwija się jak moze. nic nie narzeka- wręcz denerwuje się na mnie gdy coś zrobię! Pol dnia spie, potem bawię się z psem, oglądam bzdury w telewizji i dużo czytam- zwłaszcza w nocy-e-booki. Marzyla mi się aktywna ciaza, praca do konca 2 trymestru, jakas joga i spacery- a tymczasem niemal od początku l 4 , lezec,oszczędzać się, nie dźwigać,nie stać długo,nie sprzątać, nie gotować, od kilku dni spacery pol godziny a- nawet nie moge się pożalić bo każdy puka się w głowe i każe cieszyć ze plamienia ustały, wszytko dobrze idzie i ze mogę sobie pozwolić na takie zycie..w sumie racja ale czuje się bardzo samotna w domu i mimo ze wiem ze to dla dobra dziecka- jest mi trochę smutno i przykro...
Ze względu na plamienia zaleciła oszczędzanie się? Widzisz, ja jestem panikara i ciągle coś, jak boli to niepokój jak nie boli to jeszcze większy niepokój. Jak jestem w weekend z mężem to tak nie myślę, ale jak jestem sama w domu to za dużo mam czasu na takie myślenie... Ja akurat na tyle dobrze się czuję, że daję radę ogarnąć w domu, choć tak naprawdę jaki można mieć bałagan codziennie sprzątając? Więc codziennie po troszeczku coś sobie robię. Leniuchowanie lubię, nie narzekam na leżenie, ale z drugiej strony mam wrażenie, że wtedy jeszcze bardziej jestem jak flak i się rozleniwiam i nudzę. Cały czas marudzę, ale chyba powinnyśmy teraz korzystać z odpoczynku i cieszyć się nim póki możemy, zanim nastaną nieprzespane nocki 🙊 ja nie zazdroszczę dziewczynom, które mają ciągle mdłości i wymioty, ale chyba chciałabym, żeby mnie chociaż jeden dzień tak przetrzepało żebym poczuła, że żyje i przestała się martwić 🤦
 
reklama
Czy tylko ja się tak nie przejmuje waga? [emoji16] Nie to, że planuje się opychać co mi się napatoczy w ręce, ale jakoś nie chce się często ważyć i myśleć o matko mam tyle kg więcej, a powinnam mieć mniej [emoji16][emoji28] Co ma być to będzie, staram się jeść zdrowo. Chodzić na spacery jak mdłości pozwalają i tyle. Po co dodatkowy stres, że ważę za dużo [emoji85] Zawsze myślałam, że będę się tym przejmować, a teraz o dziwo wgl [emoji16]
Ja niestety po pierwszej ciazy mam obsesję... przytyłam wtedy 30kg a zrzucenie tego wszystkiego zajęło mi 1.5 roku, czułam się po ciazy okropnie i sam poród przebiegał dość skomplikowanie - na pewno waga miała na to wpływ. I wiem że nie chce tego powtórzyć drugi raz. Teraz to jeszcze jest ok, ale w późniejszych tygodniach tyje się chyba od samego patrzenia na ciastko. Moja ginekolog jak powiedziałam gdzieś w połowie ciazy że strasznie szybko przybieram na wadze, odpowiedziała mi że czasem warto się zastanowić czy na pewno jesc wszystko to na co ma się ochotę. I miala rację.
 
Dziewczyny ratujcie !
Już pisaliście chyba jak dobrze pamiętam o swędzącej skórze głowy, ale nie wiem na której stronie.
Taka mam suchą skórę na czubku głowy i strasznie swędzi. Co polecacie ?
Ktoras z dziewczyn polecała tutaj mydlo cedrowe agafii. Mam ten sam problem :( mydła na razie nie mogłam nigdzie u siebie stacjonarnie znaleźć a kupowanie jednego produktu na przesyłkę się totalnie nie opłaca. Ja chyba wybiorę się w środę po ginekologu do Rossmanna i popatrzę trochę na składy, żeby kupić coś bez itchy msów, co chyba będzie dość trudne:/
 
Nie martw się miałam tak samo. Też od razu pojechałam na ip i dr żadnych nieprawidłowości nie widziała, dostałam luteinę. Od tamtej pory taka wydzielina pojawiła się jeszcze 3 razy. Dodam, że nie współżyjemy od tamtej pory, po prostu się boję i czekam do 13 tygodnia do prenatalnych wtedy też mam odstawić luteinę. Podobno zdarza się to dość często i nie musi oznaczać nic złego.Witamy[emoji846] pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to, że masz dwie córeczki tak samo jak ja i z tego co kojarzę to jesteśmy tylko we dwie bo większość dziewczyn będących w trzeciej ciąży ma synków lub płeć mieszaną. Ciekawe czy los się do nas uśmiechnie i zostaniemy mamami chłopców. Ja nie nastawiam się na żadną płeć nawet bardziej myślę, że będzie kolejna dziewczynka żeby potem nie mieć wyrzutów ani żalu. Mąż już się przyzwyczaił, że w domu same baby [emoji1787]
też dostałam luteinę dzięki:)
 
Ze względu na plamienia zaleciła oszczędzanie się? Widzisz, ja jestem panikara i ciągle coś, jak boli to niepokój jak nie boli to jeszcze większy niepokój. Jak jestem w weekend z mężem to tak nie myślę, ale jak jestem sama w domu to za dużo mam czasu na takie myślenie... Ja akurat na tyle dobrze się czuję, że daję radę ogarnąć w domu, choć tak naprawdę jaki można mieć bałagan codziennie sprzątając? Więc codziennie po troszeczku coś sobie robię. Leniuchowanie lubię, nie narzekam na leżenie, ale z drugiej strony mam wrażenie, że wtedy jeszcze bardziej jestem jak flak i się rozleniwiam i nudzę. Cały czas marudzę, ale chyba powinnyśmy teraz korzystać z odpoczynku i cieszyć się nim póki możemy, zanim nastaną nieprzespane nocki 🙊 ja nie zazdroszczę dziewczynom, które mają ciągle mdłości i wymioty, ale chyba chciałabym, żeby mnie chociaż jeden dzień tak przetrzepało żebym poczuła, że żyje i przestała się martwić 🤦
Tak-plamilam bo jak się okazało miałam liczne krwiaki w tym takie zagrazajace-przy samej szyjce a dzidzia nisko się zagnieździła. Na ostatniej wizycie było już prawie dobrze ale mam jeszcze polegiwac i bardzo uwazac bo jeszcze sa ślady krwiaków w trakcie wchłaniania. Jak tylko coś zrobie i zaczyna mnie pobolewać brzuch to wpadam w panikę ze zaszkodziłam dziecku....to już chyba siedzi w mojej głowie. Może 8 lutego na kolejnej wizycie dostane zielone światło na normalne życie. Jakas maruda dzisiaj jestem😉- chyba stresik przed środowymi badaniami prenatalnymi....
 
Czy tylko ja się tak nie przejmuje waga? 😁 Nie to, że planuje się opychać co mi się napatoczy w ręce, ale jakoś nie chce się często ważyć i myśleć o matko mam tyle kg więcej, a powinnam mieć mniej 😁😅 Co ma być to będzie, staram się jeść zdrowo. Chodzić na spacery jak mdłości pozwalają i tyle. Po co dodatkowy stres, że ważę za dużo 🙈 Zawsze myślałam, że będę się tym przejmować, a teraz o dziwo wgl 😁
Ja mam nauczkę po pierwszej ciąży. I możesz wierzyć lub nie. Ale jak się ma za dużo na osi to też nie jest zdrowe. Nie mówię o zrzuceniu po ciąży. Bo prędzej lub później się zgubi. Ale ogólnie zbyt wiele.kg też może sprawić problemy. Koleżanka (fakt że otyła) w d...miała. od początku fast foody. A za chwilę nadciśnienie się wzmogło. Diabetolog. Nie stosowala się do niczego. Bo przecież ciąża. To może. No....na wątku zamkniętym więcej napisze. Ale jak ktoś waży 50-60 i przytyje 30 kg to jakoś przejdzie. Ale jak ktoś waży 80-90 i przytyje 30? Wiecie jak stawy siadają? Kręgosłup? Wiecie jak to boli? Ja ogólnie mam problemy z kręgosłupem i w pierwszej ciąży tak dostałam po tyłku w ostatnich 2 mięs. jak tak tylam i tylam....a wychodziłam z normalnej wagi. Z prawidłowym BMI.🤦
Mam lajtowe podejście w miarę. Ale jednak zadbać o siebie tez trzeba. Jakaś kontrolę mieć.
 
A co do pracy , ze względu że pracuje w szpitalu gdzie są dwa oddziały covidowe i prawie cały personel przeszedł covida , siedzę w domu już od czasu przed świ

Ja mam dokładnie tak samo.. Też pracuje zdalnie, np. teraz leże w łóżku z laptopem :D Ale mam wrażenie że to 8h pracy pochłania całą moją energię i nie mam siły już na żadne ćwiczenia, spacery, gotowanie itp. Przytyłam już 3,5 kg i jestem załamana jak czytam inne wpisy o nie tyciu w ogóle, lub 1 kg i zdrowym odżywianiu :(
Tyle dobrego że u mnie dziś 12+1 już więc lepiej się o wiele czuje niż np. w 8 tygodniu.
U mnie waga tak samo 3,5kg w górę :( Tak czytam posty i jednak jestesmy w mniejszości, jeśli chodzi o wzrost wagi.
 
reklama
Mi prenatalne będzie robił mój gin, bo robi. Nie muszę szukać innego lekarza..
Jeśli ma certyfikat to super. Masz z głowy szukanie :)
Ja będę robiła dwa razy prenatalne, ale to wszystko trochę przypadkiem. Chcę skontrolować stan swojej blizny u dwóch lekarzy żeby być pewna, ze ktos czegoś nie przeoczył, a ze będę już w odpowiednich tyg to podciągnęłam wizytę pod prenatalna.
 
Do góry