reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Mój mąż nie protestował, nie chce tylko przecinać pępowiny, bo sądzi, że zrobi to źle :D Oglądał ze mną też filmiki "szkoły rodzenia", podsyłałam mu też artykuły, teksty o porodach (takie mało cukierkowe), więc powinien być psychicznie przygotowany ;)

Mi byłoby ciężko zaakceptować, że mąż nie chce - ja też nie chcę, a muszę ;) Ale z drugiej strony nic na siłę...
W moim szpitalu od 2 dni są na nowo porody rodzinne, ale mój i tak nie chce być przy tym 🙄
Mój z kolei bardzo chce przecinać pępowinę, za to ja mam obawy, że coś źle zrobi 😂 Co do samego porodu nie wyobrażam sobie, żeby nie chciał być i on też raczej nie wyobraża sobie nie być ze mną, bo chce mnie maksymalnie wspierać, ale różni są ludzie, pozostaje zaakceptować jego decyzję 😟
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ej ja się przez Ciebie też zaczęłam nakręcać że chciałabym już [emoji16][emoji16] ale u mnie jeszcze nic a nic nie zapowiada [emoji23][emoji23]
No chciałabym i wszystkim życzę żeby było szybko i wcześnie :D Żeby nie chodzić do 42tc ;p ja codziennie słyszę od męża " Już chce tulać małą, mogłaby już wyjść, nie mogę się doczekać". I ja powoli mam to samo, już bym chciała żeby było po:D
 
U mnie tak samo bedzie nie wpuszczaja jak psa traktuja ludzi bo tylko moze cos dowiesc ale w rekalmowce i podpisane nazwiskiem[emoji35]
U mnie wogole nie wpuszczają osoby towarzyszącej nawet na izbie. Co mowa na porodówce;D maz dopiero zobaczy naszą małą kluski jak wrócę do domu;P mnie dzis od 12 dręczy bol taki jak na miesiączkę. I powiem szczerze że mnie to strasznie irytuje.
 
reklama
To fajnie masz
U mnie, podobno, tatuś może uczestniczyć w porodzie, a raczej pod koniec, potem może zostać i jak wyjdzie, to może wrócić pod szpital, aby nas odebrać... Na stronie szpitala nie ma żadnych szczegółów, więc się zastanawiam..., a jak się cwaniak dobrze przygotuje i nie wyjdzie, to będzie mógł z nami zostać przez cały pobyt?[emoji23][emoji1787][emoji16][emoji6]. W przyszły czwartek zapytam o szczegóły[emoji41][emoji8]
 
Do góry