reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

...

Albo robi nam herbatę do śniadania ale synowi nie nawet gdy poprosi oddaje mu w tedy swoją, na spacerze czy wyjeździe potrafi kupić picie nam ale jemu nie, zakazał mu jeździć rowerem do szkoły bo kurtka brudna bo nie ma błotników, sytuacji ogrom. Jak jemy razem przy stole to mieli jedzenie z taką miną jakby na ringu był i miał komuś przywalić. Jest okropny
 
reklama
Co do światła syn zawsze spi przy zgaszonym ale miał okropny sen, płakał był roztrzęsiony więc zostawiłam mu małe światełko przy biurku to poszedł i mu zgasił i ten wył.
 
Jak was czytam dziewczyny to nie mam pojęcia co ci faceci mają w głowach. Skoro zdecydowali się na związki z wami wiedzieli ze macie dzieci a potem traktują je jak zbędny bagaż to jest z nimi coś nie halo. I to bardzo.
I tu chyba nie ma złotej rady. Albo jakaś terapia wspólna zadziała (o ile ci faceci będą chcieli coś zmieniać ale jak nie widzą swoich błędów to wątpię żeby to coś dało..) albo lepiej dla was ale przede wszystkim dla waszych dzieciaków było by odejść żeby nie wychowywał je ktoś kto nawet nie potrafi z nimi normalnie rozmawiać tylko się wyzywa i traktuje jak 5 koło u wozu bo tak to wygląda z waszych opisów niestety... Nie pozwólcie by za kilka lat wasze dzieci miały do was pretensje ze byłyście z takim człowiekiem który zniszczyl im psychikę. Bo to się odbije prędzej czy pozniej.
 
U mnie to samo jest. Dlaczego co godz. Czainik gotuję na herbatę żeby sobie zrobił w butelkę a nie gotował bo mu gaś wypala. Przy mnie też nie przeklnie do syna ale jak mnie nie ma to też potrafi powiedziedz gdzie ***** buty postawiłeś szafki nie masz🤬 a jak później mi powie syn o tym co powiedział do niego i mu zwrócę uwagę to robi z dziecka ofermę i mówi że tak nie mówił mu bo już gówniarz wymyślą a ja go bronie🤬🤬🤬🤬
 
Jak was czytam dziewczyny to nie mam pojęcia co ci faceci mają w głowach. Skoro zdecydowali się na związki z wami wiedzieli ze macie dzieci a potem traktują je jak zbędny bagaż to jest z nimi coś nie halo. I to bardzo.
I tu chyba nie ma złotej rady. Albo jakaś terapia wspólna zadziała (o ile ci faceci będą chcieli coś zmieniać ale jak nie widzą swoich błędów to wątpię żeby to coś dało..) albo lepiej dla was ale przede wszystkim dla waszych dzieciaków było by odejść żeby nie wychowywał je ktoś kto nawet nie potrafi z nimi normalnie rozmawiać tylko się wyzywa i traktuje jak 5 koło u wozu bo tak to wygląda z waszych opisów niestety... Nie pozwólcie by za kilka lat wasze dzieci miały do was pretensje ze byłyście z takim człowiekiem który zniszczyl im psychikę. Bo to się odbije prędzej czy pozniej.
Ja właśnie myślę też nad odejściem bo długo tak nie pociągnę. On jest dobry jak coś chce od syna by mu przy czymś pomógł a jak już dokona celu to jak właśnie piszesz traktuje go jak piąte koło u wozu. Strasznie się zmieniła jak nasz wspólny syn się urodził bo tak to bardzo dobrze traktował mi syna. Teraz tak jak by mu coś strzeliło w ten pusty łeb i mu przeszkadza. Chociaż swoim własnym synem też się mało zajmuje. Jak spędzi z nim godz. To matko kochana jaki on zmęczony jest. Aż normalnie tylko dzwonić po karetkę by mu dali coś na wzmocnienie.
 
Matko dziewczyny na co Wy czekacie? Przecież to co opisujecie to jest zwykła przemoc psychiczna. Pod Waszymi nosamo krzywdzą Wam dzieci, a Wy dalej w tym siedzicie? Ja wiem, że łatwo mówić odejdź, ale na prawdę najgorsze co możecie zrobić to pozwolić, aby Wasze dzieci były tak traktowane. Wiecie jak to wpływa na człowieka? Jak bardzo ich zaburzy? Chcecie, żeby Wasze dzieci wyrosły na takich samych psycholi? Wolałabym iść do domu samotnej matki niż pozwolić komuś w taki sposób odzywać się do mojego dziecka, jak do jakiegoś śmiecia.
 
Właśnie nie widziałam. Bo miał ograniczone prawa i 2 lata był zagranicą. Jak my się spotykaliśmy to nie przywoził ich twierdząc że z matką gdzieś wyjechali itp.
Nie dało ci to do myślenia że ma ograniczone prawa?
Facet nie powinien być ważniejszy od dziecka, osobiście wolałabym mieszkać w domu samotnej matki, sprzątać szalety miejskie i żyć skromnie, niż pozwalać dręczyć wlasne dziecko. Nie zdziwcie się że za kilka lat nie będą chcieli mieć z wami kontaktu skoro pozwalacie na ich dręczenie. To naprawdę smutne.
 
Za kilka lat to te dzieci mogą być mega agresywne albo mieć depresję. Jak czuje się człowiek traktowany jak g**no przez osoby najbliższe? Kiedy widzi, że własna matka pozwala go traktować jak powietrze albo nim pomiatać? Boże nie wyobrażam sobie co te dzieci muszą czuć. Po pierwszej takiej akcji facet dostałby ode mnie tak w ryło, że by się w lustrze nie poznał. I to byłby koniec jego kontaktu z moimi dziećmi.
 
Właśnie nie widziałam. Bo miał ograniczone prawa i 2 lata był zagranicą. Jak my się spotykaliśmy to nie przywoził ich twierdząc że z matką gdzieś wyjechali itp.
I przez te 2 lata nie miał kontaktu, nie widział się z dziećmi?
Czysto teoretycznie, gdybym poznała faceta który ma dzieci (sama mam ale nawet gdybym nie miała własnych) to spoko, dzieci w niczym nie przeszkadzają przecież ale gdyby facet się nimi nie interesował, nie widywał no to sorry ale byłby skreślony bo do razu zapaliła by mi się lampka ostrzegawcza skoro jedne dzieci olewa kolejne też będzie..
U mnie to samo jest. Dlaczego co godz. Czainik gotuję na herbatę żeby sobie zrobił w butelkę a nie gotował bo mu gaś wypala. Przy mnie też nie przeklnie do syna ale jak mnie nie ma to też potrafi powiedziedz gdzie ***** buty postawiłeś szafki nie masz[emoji2959] a jak później mi powie syn o tym co powiedział do niego i mu zwrócę uwagę to robi z dziecka ofermę i mówi że tak nie mówił mu bo już gówniarz wymyślą a ja go bronie[emoji2959][emoji2959][emoji2959][emoji2959]
Przeraża mnie to co opisujecie. Bo nie jest to normalne zachowanie, naprawdę wasi faceci albo nie dojrzał w ogóle do roli rodzica albo nie wiem... Chca pokazać kto rządzi w domu? Wasze dzieci rosną i pewnie faceci mają się za "alfę" chcą im "pokazać miejsce w szeregu" żeby przypadkiem z wiekiem nie zaczęli się stawiać...
Tutaj to na prawdę są tylko 2 opcje albo terapia albo odejście bo jeśli zostaniecie to wasze dzieci będą najbardziej pokrzywdzone, a wierzę że żadna normalna matka nie chce krzywdy swoich dzieci.
 
reklama
Matko dziewczyny na co Wy czekacie? Przecież to co opisujecie to jest zwykła przemoc psychiczna. Pod Waszymi nosamo krzywdzą Wam dzieci, a Wy dalej w tym siedzicie? Ja wiem, że łatwo mówić odejdź, ale na prawdę najgorsze co możecie zrobić to pozwolić, aby Wasze dzieci były tak traktowane. Wiecie jak to wpływa na człowieka? Jak bardzo ich zaburzy? Chcecie, żeby Wasze dzieci wyrosły na takich samych psycholi? Wolałabym iść do domu samotnej matki niż pozwolić komuś w taki sposób odzywać się do mojego dziecka, jak do jakiegoś śmiecia.
Bo każda z nas czeka na cud w nadziei że się zmieni
 
Do góry