reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietnióweczki 2008

witajcie koziczki

no Wy śpicie a ja co mam robić? szwędas mi się zaraz włączy i tak wyszwędam se jakieś jedzenie ale górę jedzenia :szok:

Męża znów mam "wyjechanego" do stolicy i zas sama..jak ja nei lubię sama spac....

Ech te nasroje... jak ja nawet cos przeczytam ckliwego to potrafię poryczeć sie w mig i ślimtać i śłimtać..a nerwy jak mi puszczają ostatnio..ech...

Maja to co Ty idziesz rodzic i nam szlaki przecierać?

macie wiesći od Naszych 3 Niebo, Lady, SIlki?
 
reklama
Heloo :-)
mam nadzieje że dziś wszystkie będą miały lepszy nastrój :tak: I ja wczoraj ryczałam jak najęta a mój ukochany nawet nie spytał o co chodzi :wściekła/y: a ja siedze cały dzień sama, gęby nie ma do kogo otworzyć a po wczorajszym beznadziejnym dniu to bym już się nagadała! :wściekła/y: a tu nic :wściekła/y:poszedł se smacznie spać i dziś rano też sie nie odzywał, no to ja się i dzis popłakałam :sorry2: ale juz mi przeszło bo troszkę choć poprzytulał :sorry2: mam nadzieje ze te zmiany hormonalne to tylko na finishu, bo jak dzidzie będą to trzeba trzymać fason :tak:
macie rację dziewczyny ten lekarz to kompletnie ciulowaty :baffled: dzis zadzwonie do tego drugiego, moze mnie gdzieś wcisną w jego napięty grafik :tak: nawet jak wszystko dobrze to przed samym porodem będę spokojniejsza :tak:
 
Madziujka mi to narazie paluszki nie puchną na szczęście, ale za to buciki już ledwo zapinamam :baffled:
No i ja jestem ciekawa co tam u naszych dziewczyn co tu nam się po szpitalach wałęsają :sorry2: Mam nadzieje że dzieciaczki Niebo już większe i silniejsze, no i nasza bidula Lady :-(
A Iza ty gdzie się zapodziałaś? czyżbyś dziś mężowi śniadanka nie zrobiła? :-p
 
Dzień doberek. Coś dzisiaj dużo nas sobie zrobiło poranną pobudkę.

Madziujka mój małż też znowu dzisiaj wybył na delegację do stolicy. I też mi ręce puchną. Normalnie jak się budzę to mam zakwasy w rękach, że ciężko palce zginać.

Ja nie wiem co to z tym wczorajszym dniem było, bo ja też się tak z T. ścięłam aż rzeczy fruwały po mieszkaniu! I to przez to że suka odkręciła folię ze śmieciami przygotowanymi do wyniesienia! Tak się na siebie darliśmy i tak ryczałam że mi krew ciurkiem z nosa poleciała! A mały synek co się nasłuchał i kopał przestaszony. T. się też przestaszył i się zaraz pogodziliśmy ale dzidziuch jeszcze przez godzinę był niespokojny. Okropna matka jestem, takie stresy dziecku fundować.

I jeszcze po obiedzie u teściów pękł mi suwak w kurtce bo sie już dopiąć nie mogłam!
 
wiesz co niby tak mowia ze trzeba ,,cycki,,tzn brodawki smarowac mlekiem ... ale to bujda na resorach.. prawda jest taka iz, co trzeba wycierpiec to trzeba .. w razie jak cos juz sie dziej brodawki sa popekane smarowac behantenem

No może nie jest to aż taka bujda - mi świetnie pomogło właśnie smarowanie własnym mleczkiem i wietrzenie. Bo żadne maści nie pomagały. Tak samo było z odparzeniami Dominika - był z niego mały zawodnik sumo i niestety odparzenia mu się robiły, męczyłam się z różnymi maściami drogimi, które za wiele nie pomagały. W końcu teściowa popukała sie w głowę i spytała, czemu nie zasypuję mu pupci mąką ziemniaczaną, najpierw spojrzałam na nią jak na kosmitkę, a potem w końcu spróbowałam i praktycznie od tamtej pory mały miał pupcię jak marzenie :)) A ja plułam sobie w brodę, że szybciej się nie skusiłam na jej ludową mądrość.

Majeczko - napisz jak tam po wizycie i jak Twoje podwozie :) Czy lekarz powiedział, kiedy się rozsypiesz na dwoje? :)

Kasiu, Majeczko, Aduś, Madziujka - trzymajcie się dzielnie, bo już za chwileczkę, już za momencik.... I nie przejmujecie się złymi nastrojami, macie do nich pełne prawo :)

Madziujka - Tobie też termin zbliża się już wielkimi krokami, to nasza ostatnia prosta. A mi też łapki puchną - prawda że śmiesznie się pisze takimi serdelkami po klawiaturze? :))

Iwonka - obyś tym razem trafiła na lepszego lekarza i żeby dało radę Cię wcisnąć w ten grafik. A ja oczywiście robiłam dziś mężusiowi śniadanko, ale troszkę później bo są rekolekcje i ma wolne, i tylko dzisiaj na parę godzin pojechał do szkoły (rada pedagogiczna). Fajnie tak sobie dłużej poleżeć i się poprzytulać do ciepłego ciałka :))

Kachurek - a drętwieją Ci paluszki i chodzą Ci po nich mrówy? Albo swędzi Cię skóra na nich? Bo ja mam takie coś i drażniące to jest okropnie. Wiesz kobietko, nie wyglądasz na taką co się potrafi porządnie rozedrzeć :) Jak to pozory mogą mylić :))

A tak na koniec - dla odmiany - DZIEŃ DOBRY MIŁE MOJE :))) Co prawda nie ma słoneczka (chyba że gdzieś tam u Was świeci) ale ptaszki ładnie śpiewają i na spacerek zapraszają...
 
Wiecie co, ja chyba działam na baterie słoneczne. Albo jak kura - jak ciemno to idę spać, jak jasno to jestem w stanie czuwania :)
Wczoraj prosiłam męża by kupił produkty na te wafle przekładane masą kakaową (uhmmm słodkości, paluszki lizać) to ja je zrobię. No i oczywiście Planeta Małp była ważniejsza. A jak sie film skończył to było już ciemno, i co że Jarecki kupił produkty. Ja się zrobiłam nagle zbyt zmęczona i śpiąca na takie numery. I wcale nie robię tego specjalnie... chyba po prostu tak jestem skonstruowana. Na początku ciąży chodziłam nawet spać o 18-19 hehe.
 
reklama
dzień dobry!Iwonka koniecznie zmień lekarza! moja ginka ma opinię raczej takiej co to się nie przejmuje zbytnio pacjentkami, sama z siebie nic ci nie powie, o wszystko sie trzeba pytac i dlatego dużo dziewczyn cięzarnych z niej rezygnuje i chodza prywatnie do innych lekarzy ale ja nie narzekam - ciągle mnie ogląda i obmacuje,za każdym razem słucha serduszka dzidzi, jestem u niej srednio co 2 tyg albo i częsciej,no i zawsze zleci jakieś badania... Maja ja też chciałabym na święta miec juz dzidzię przy sobie ale chyba nic z tego...we wtorek byłam na usg, młody waży 3020g, jest obrócony główką na dół i wogóle wszystko w porządku, jednak jeszcze podobno nie szykuje sie do wyjścia i mam dobre 2 tygodnie na przygotowania...
 
Do góry