reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chyba się nie udało... Puste jajo. :(

Martyna9494

Aktywna w BB
Dołączył(a)
30 Kwiecień 2021
Postów
79
Dziewczyny. Byłam właśnie u lekarza. 3 tyg temu było jajo płodowe 13mm pęcherzyk żółtkowy, nie było widać zarodka. Dzisiaj jajo nie całe 15mm :( zarodka nie widać. Lekarz kazał zrobić 2x betę i za 2 tyg przyjść. Najprawdopodobniej skieruje mnie na oddział. Jutro idę do innego ginekologa sprawdzić to. Czy jest możliwość pomyłki? Czy jest dla mnie jeszcze jakaś szansa? Póki co jestem rozbita, nie mogę się uspokoić. Nie wiem, który to tydzień z ostatniej miesiączki bo ostatnie krwawienie było z odstawienia tabletek a cykle zawsze miałam długie i nieregularne. Czy ktoś miał podobnie i zakończyło się pozytywnie? Nie wiem czy warto robić sobie złudne nadzieję.
IMG_20210611_141639.jpg
IMG_20210611_141639.jpg
 
reklama
Miałam puste jajo płodowe około 3 lata temu. Była to moja pierwsza ciąża,usg w około 7 tygodniu, ogromny szok i rozczarowanie, wiele przepłakałam w poduszkę. Musiałam zgłosić się do szpitala i dostałam tabletki na wywołanie, obeszło się bez łyżeczkowania.
Słyszałam, że niektóre kobiety czekały i zarodek się pojawił, bo ciąża była bardzo wczesna np 4 tydzień a w 6 już było widać zarodek.
 
Miałam puste jajo płodowe około 3 lata temu. Była to moja pierwsza ciąża,usg w około 7 tygodniu, ogromny szok i rozczarowanie, wiele przepłakałam w poduszkę. Musiałam zgłosić się do szpitala i dostałam tabletki na wywołanie, obeszło się bez łyżeczkowania.
Słyszałam, że niektóre kobiety czekały i zarodek się pojawił, bo ciąża była bardzo wczesna np 4 tydzień a w 6 już było widać zarodek.
Dziękuję za odpowiedź. Czy mogę zapytać jak wyglądało to poronienie po tabletkach? Czy długo leżałaś w szpitalu? Czy był ból? I czy udało Ci się później zajść w ciążę?
U mnie raczej 4 tydzień odpada bo 3 tyg temu był piękny zarodek z pęcherzykiem żółtkowym. A dzisiaj gorzej to wyglądało. W głosie lekarza była nadzieja ale nie jestem przekonana :(
 
Dziękuję za odpowiedź. Czy mogę zapytać jak wyglądało to poronienie po tabletkach? Czy długo leżałaś w szpitalu? Czy był ból? I czy udało Ci się później zajść w ciążę?
U mnie raczej 4 tydzień odpada bo 3 tyg temu był piękny zarodek z pęcherzykiem żółtkowym. A dzisiaj gorzej to wyglądało. W głosie lekarza była nadzieja ale nie jestem przekonana :(
Ból mogę porównać do bólu towarzyszącemu okresowi, może ciut większy, na noc tylko poprosiłam o tabletkę przeciwbólową.Było tylko o wiele więcej tej krwi niż przy okresie i byłam bardzo skołowana, ale to skołowanie to myślę że od stresu, bo bardzo się cieszyłam na ciążę, a tu wyszło jak wyszło... Ale W szpitalu trzymali mnie tylko jedną nockę (zgłosiłam się rano a na drugi dzień wyszlam przed południem).
O następną ciążę mogłam się starać już po 3-6 miesiącach, opinie lekarzy były różne co do tego czasu, a byłam badana przez kilku ginekologów w szpitalu. Jednak nie byłam gotowa psychicznie, potem w moim życiu było jeszcze klika poważnych problemów między innymi śmierć mojej mamy, więc to wszystko opóźniło nasze starania o maleństwo, jednak jak już zaczęliśmy to poszło bardzo sprawnie i obecnie jestem w 14tc :) Lekarz powiedział mi, to że raz było coś nie tak to nie znaczy że za drugim razem też tak będzie. Więc o zajście w ciążę się nie martw, bo u mnie nie było żadnego problemu, moja koleżanka po pustym jaju płodowym również szybko zaszła w ciążę i obecnie ma roczną księżniczkę :)
Jednak jeśli mówisz że lekarz miał nadzieje, to może nie jest jeszcze wszystko przesądzone i u Ciebie od razu się skończy happy endem nie tak jak u mnie? Tego Ci właśnie bardzo życzę ❤️ Jednak jeśli się nie udało, to nie załamuj się, bo to się naprawdę bardzo często zdarza niestety, ale później nie ma kłopotu z byciem mamą
 
Ostatnia edycja:
Ból mogę porównać do bólu towarzyszącemu okresowi, może ciut większy, na noc tylko poprosiłam o tabletkę przeciwbólową.Było tylko o wiele więcej tej krwi niż przy okresie i byłam bardzo skołowana, ale to skołowanie to myślę że od stresu, bo bardzo się cieszyłam na ciążę, a tu wyszło jak wyszło... Ale W szpitalu trzymali mnie tylko jedną nockę (zgłosiłam się rano a na drugi dzień wyszlam przed południem).
O następną ciążę mogłam się starać już po 3-6 miesiącach, opinie lekarzy były różne co do tego czasu, a byłam badana przez kilku ginekologów w szpitalu. Jednak nie byłam gotowa psychicznie, potem w moim życiu było jeszcze klika poważnych problemów między innymi śmierć mojej mamy, więc to wszystko opóźniło nasze starania o maleństwo, jednak jak już zaczęliśmy to poszło bardzo sprawnie i obecnie jestem w 14tc :) Lekarz powiedział mi, to że raz było coś nie tak to nie znaczy że za drugim razem też tak będzie. Więc o zajście w ciążę się nie martw, bo u mnie nie było żadnego problemu, moja koleżanka po pustym jaju płodowym również szybko zaszła w ciążę i obecnie ma roczną księżniczkę :)
Jednak jeśli mówisz że lekarz miał nadzieje, to może nie jest jeszcze wszystko przesądzone i u Ciebie od razu się skończy happy endem nie tak jak u mnie? Tego Ci właśnie bardzo życzę ❤️ Jednak jeśli się nie udało, to nie załamuj się, bo to się naprawdę bardzo często zdarza niestety, ale później nie ma kłopotu z byciem mamą
Dziękuję. Życzę Ci też żeby wszystko było dobrze u Ciebie i Twojego maleństwa.
 
Przykro mi, ale ja bym sobie nie robiła nadziei. Pęcherzyk ciążowy jest dużo mniejszy niż powinien no dodatek ma nieregularne kształt. Przygotuj się na poronienie...
 
Kochana przeżyłam to samo w listopadzie.😔 w 10tc zaczęłam krwawic. Okazało się, że jajo było puste i organizm zaczął go sam wydalać. W szpitalu dali mi tabletkę poronną. Ból był bardzo mocny. Niestety i tak skończyło się na łyżeczkowaniu, ponieważ nie oczyściło się całkowicie. To była moja 3 ciąża. Mam już dwoje dzieci i dla nich musiałam szybko stanąć na nogi. Po pierwszej miesiączce od zabiegu zaczęliśmy starania . Udało się🙂 Jestem teraz w 15 tygodniu ciąży, dziecko zdrowe. Mój lekarz wytłumaczył mi to tak , że zdrowa ciąża zawsze się obroni. Słabą , która nie ma szans organizm sam próbuje usunąć. Tego się trzymam, łatwiej mi było przejść przez to wszystko z tą myślą. Mam nadzieję, że u ciebie będzie jednak inaczej i na kolejnej wizycie zobaczysz swoje maleństwo. Trzymam kciuki 🥰
 
Dziękuję za odpowiedź. Czy mogę zapytać jak wyglądało to poronienie po tabletkach? Czy długo leżałaś w szpitalu? Czy był ból? I czy udało Ci się później zajść w ciążę?
U mnie raczej 4 tydzień odpada bo 3 tyg temu był piękny zarodek z pęcherzykiem żółtkowym. A dzisiaj gorzej to wyglądało. W głosie lekarza była nadzieja ale nie jestem przekonana :(
3 tygodnie temu był zarodek?? Czy pęcherzyk?
 
reklama
Do góry