reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem

Cześć dziewczyny, niestety i mnie to spotkało i to po roku starań, pierwsza ciąza i od to CP... dziwna sytuacja, bo niby dostalam okres w terminie (który jak się okazuje okresem chyba nie byl) a po kilku dniach brązowe plamienia , coś mnie tknęło i zrobiłam jest - pozytywny. Nie chciałam się cieszyć bo te plamienia nie wróżą nic dobrego, następnego dnia znów zrobiłam jest i 2 kreseczki. Dalej plamiłam i miałam lekkie bo w podbrzuszu. Tego samego dnia byłam u lekarza, zrobił usg i stwierdzi że niestety nic nie widzi w macicy a jest coś w jajowodzie. Nogi się pode mną ugięły, tyle czekaliśmy... zrobiłam betę-412 (lekarz twierdzi że powinien to być około 5 tydz ciąży). Zadzwoniłam do niego z wynikiem, powiedzial że jest beta jest niska, w poniedziałek mam zrobić kolejna i wtedy się do niego umówić, przepisał mi też duphason. Nie wiem co robić.. panicznie boję się zabiegu, zastrzyków i tego pobytu w szpitalu. Zwariuje do poniedziałku...
Miałam identyczna sytuacje jak Ty. Okres niby w terminie a dwa tyg później brązowe plamienia. Test pozytywny, beta ponad 400. Żadnych boli brzucha. Umówiłam się na USG i na pierwszej wizycie nic nie znaleźli dopiero na kolejnej, która była tydzień później był pęcherzyk w jajowodzie.
U mnie skończyło się o tyle dobrze że beta zaczęła spadać i "poroniłam samoistnie ". Nie miałam ani leków ani zabiegu.
Jedyne co mogę Ci poradzić to kontrola bety bo jeżeli będzie sobie rosła powoli to znaczy że ciąża się gdzieś rozwija a jeżeli będzie spadać jak u mnie to była by nadzieja że sama się oczyścisz.
Nie rozumiem jedynie po co duphaston skoro lekarza już ma podejrzenie co do CP.
Daj znać jak będziesz wiedziała coś więcej.
Mam nadzieję że skończy się dobrze
 
reklama
Dziękuję Ci bardzo, jest jakaś nadzieja że samoistnie poronię. A czemu przepisał mi duphason? Nie wiem... powiedział że raczej nic z tego nie będzie, ale może nie był do końca pewny. Generalnie to bardzo mnie to stresuje. Miałaś mocne bóle i krwawienie podczas "poronienia"?
Miałam identyczna sytuacje jak Ty. Okres niby w terminie a dwa tyg później brązowe plamienia. Test pozytywny, beta ponad 400. Żadnych boli brzucha. Umówiłam się na USG i na pierwszej wizycie nic nie znaleźli dopiero na kolejnej, która była tydzień później był pęcherzyk w jajowodzie.
U mnie skończyło się o tyle dobrze że beta zaczęła spadać i "poroniłam samoistnie ". Nie miałam ani leków ani zabiegu.
Jedyne co mogę Ci poradzić to kontrola bety bo jeżeli będzie sobie rosła powoli to znaczy że ciąża się gdzieś rozwija a jeżeli będzie spadać jak u mnie to była by nadzieja że sama się oczyścisz.
Nie rozumiem jedynie po co duphaston skoro lekarza już ma podejrzenie co do CP.
Daj znać jak będziesz wiedziała coś więcej.
Mam nadzieję że skończy się dobrze
 
Dziękuję Ci bardzo, jest jakaś nadzieja że samoistnie poronię. A czemu przepisał mi duphason? Nie wiem... powiedział że raczej nic z tego nie będzie, ale może nie był do końca pewny. Generalnie to bardzo mnie to stresuje. Miałaś mocne bóle i krwawienie podczas "poronienia"?
Nie takie mocne, na pewno sporo mocniejsze niż jak w okres.
Skontroluj betę może ... To już da duży obraz sytuacji.
Wiem jak bardzo się denerwujesz ... Mnie taka diagnoza też załamała.
Ja generalnie tamten rok miałam bardzo zły bo poza tą CP miałam 3 ciążę biochemiczne. Ale teraz jestem w 15 tygodniu i mam nadzieję że będzie już wszystko dobrze.

Postataj się nie denerwować,.wiem że to trudne . Jednak może wcale to nie będzie CP. Kiedy masz teraz wizytę ?
Pamiętaj że zawsze kiedyś musi wyjść słońce ❤️
 
Nie takie mocne, na pewno sporo mocniejsze niż jak w okres.
Skontroluj betę może ... To już da duży obraz sytuacji.
Wiem jak bardzo się denerwujesz ... Mnie taka diagnoza też załamała.
Ja generalnie tamten rok miałam bardzo zły bo poza tą CP miałam 3 ciążę biochemiczne. Ale teraz jestem w 15 tygodniu i mam nadzieję że będzie już wszystko dobrze.

Postataj się nie denerwować,.wiem że to trudne . Jednak może wcale to nie będzie CP. Kiedy masz teraz wizytę ?
Pamiętaj że zawsze kiedyś musi wyjść słońce ❤️
Bardzo Ci współczuję, bo przechodzić coś takiego to jednaj jest traumatyczne, ale teraz już musi być dobrze ✊ ja na szczęście mam takiego lekarza do którego mogę zadzwonić i przyjmie mnie tego samego dnia, nawet wieczorem. I kazał dzwonić od razu gdy tylko będę mieć silny bol, lub krwawienie. Myślę że więcej dowiem się w poniedziałek po kolejnej becie. Dziękuję za wsparcie, samo to że można się z kimś tym podzielić już pomaga, tym bardziej że nie tylko ja mam taki problem.
 
Dziewczyny mam wynik drugiej bety, niestety tylko 678, a piątek było 412 więc chyba podejrzenia lekarza się sprawdzą 😢 dziś wieczorem idę na usg. Chciałabym być już ponad wszystkim... 😭
 
Dziewczyny mam wynik drugiej bety, niestety tylko 678, a piątek było 412 więc chyba podejrzenia lekarza się sprawdzą 😢 dziś wieczorem idę na usg. Chciałabym być już ponad wszystkim... 😭
Spokojnie, to jeszcze o niczym nie świadczy. Daj znać jak po USG.
Wiem, że aktualnie na pewno fatalnie się czujesz. U mnie minął już rok od CP.
Jak sobie przypomne to najpierw był stres, strach, niepewność co będzie.
Szpital, w końcu poczucie straty....
Musisz to przetrwać. Nie masz wyjścia.
Powiem to co mi powiedział mój Gin:
"Niech się Pani cieszy, że jest Pani płodna.
I mąż też.
Beta nie wzięła się z niczego.
Co się stało, to się nie odstanie ale naprawdę duży procent kobitek po CP zachodzi i kończy zdrowe ciąże w odpowiednim terminie."
Glowa do góry! ❤👍
 
No więc dziewczyny, ja po wczorajszej wizycie przynajmniej wszystko wiem i chyba mi lepiej bo przynajmniej wiem na czym stoję. Najprawdopodobniej w piątek będę mieć laparoskopie. Miałam wczoraj dokładne usg i mój lekarz stwierdził że raczej nie ma na co czekać. Mam jakieś płyn w jamie brzusznej (krew), niedużo. W środę mam jeszcze raz zrobić betę, do tego czasu jestem bezpieczna, dostałam już zwolnienie z pracy. Mam nadzieję że szybko dojdę do siebie.
 
No więc dziewczyny, ja po wczorajszej wizycie przynajmniej wszystko wiem i chyba mi lepiej bo przynajmniej wiem na czym stoję. Najprawdopodobniej w piątek będę mieć laparoskopie. Miałam wczoraj dokładne usg i mój lekarz stwierdził że raczej nie ma na co czekać. Mam jakieś płyn w jamie brzusznej (krew), niedużo. W środę mam jeszcze raz zrobić betę, do tego czasu jestem bezpieczna, dostałam już zwolnienie z pracy. Mam nadzieję że szybko dojdę do siebie.
Trzymam kciuki żeby wszystko się skończyło i żebyś miała już to za sobą ...
 
No więc dziewczyny, ja po wczorajszej wizycie przynajmniej wszystko wiem i chyba mi lepiej bo przynajmniej wiem na czym stoję. Najprawdopodobniej w piątek będę mieć laparoskopie. Miałam wczoraj dokładne usg i mój lekarz stwierdził że raczej nie ma na co czekać. Mam jakieś płyn w jamie brzusznej (krew), niedużo. W środę mam jeszcze raz zrobić betę, do tego czasu jestem bezpieczna, dostałam już zwolnienie z pracy Mam nadzieję że szybko dojdę do siebie.
Trzymam kciuki żeby wszystko się skończyło i żebyś miała już to za sobą ...
 
reklama
Dziękuję Wam dziewczyny za Wasze wiadomości i słowa otuchy. Mam nadzieję że to pierwszy i ostatni raz i że spotkamy się na innych bardziej optymistycznych wątkach, dużo zdrowia każdej z nas ❤
 
Do góry