reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcowe mamy 2021

ja też pierwszy raz także witaj w klubie 🥰 wydaję mi się, że każda mama inaczej robi jak tak czytam.
Mogę Ci tylko dać do porównania jak u mnie.
My zaczęliśmy jak miał 5,5 ms (ale mój wcześniak) od kaszki, potem warzyw stricte od brokuła, potem owoce
kaszka - stały na śniadanie po wstaniu (tutaj mamy Holle wg. ms życia)
warzywo 2 dni -potem kolejne itd
po 2 tyg owoce j.w.
teraz nigdy owoców po g. 17
woda idzie do każdego posiłku z diody cup, na spacerach bidon bbox
u mnie podstawa to mleko więc zawsze najpierw mleko potem 1h odstępu i dodatek np warzywa lub owoce i tak zamierzam do 1 r. ż
mięso zamierzam podać po 1 r.ż albo wcale
spróbowałam też blw ogórka ale jeszcze poczekam aż usiądzie😜
Hmmm a tak zapytam z ciekawości- jesteś wegetarianką czy weganką i dlatego nie podajesz mięsa czy jeszcze jakieś inne przyczyny? Z tego co wiem mięso jest dość ważne w diecie niemowlaka ale oczywiście nie niezbędne. Z tym, że wtedy trzeba je odpowiednio zastąpić warzywami typu soczewica itd. Ale to masz pewnie w planach skoro planujesz dietę bezmięsną....
 
reklama
Dziewczyny a jak z zasypianiem u waszych maluchów . Bo u nas w dzień jest ok kładę ją i zasypia ale wieczorem to ile ona się nakręci, wierci piszczy wyciąga smoka wyrzuca go obraca się 😳widać ze zmęczona ale nie zaśnie heh
Moja od dwóch tygodniu przy cycku nie zaśnie tak jak zawsze tylko muszę ją wziąć na ręce i pobujać i wtedy mi na rękach zasypia, jak odkładam to od razu się budzi, żeby cycka pociumka i się uspokoić i wtedy śpi. Ale często się przebudzi z marudzeniem albo z płaczem i wtedy muszę się położyć obok i ją przystawić albo po prostu przytulić.
Oj tak, dzieci lubią dzieci... W sensie młodsze lubią starsze 😂 w drugą stronę niekoniecznie to działa 🤔
mój Bartek tak się śmieje na widok starszej córki, głowa mu chodzi we wszystkich kierunkach jak na nią patrzy a jak już ona się z nim zacznie bawić to śmieje się w głos. Dzisiaj mogłam mu nawet obciąć paznokcie jak mu siostra zabawki pokazywała 😁💪



My też śpimy osobno od porodu ale dla nas ważne są drobne gesty i one budują relacje - buziak jak się mijamy czy nawet zwykle dotknięcie, pogłaskanie się, dużo daje. Bartek lubi patrzec jak się przytulamy nosząc go na rękach.
W sumie przed porodem spalismy ze starszą córką, ostatni raz spaliśmy tylko we dwójkę w kwietniu 2019 😂 następna taka opcja może za 5 lat 😂😂😂
To prawda, dzieci ciągnie do dzieci bardzo. Nelka jak widzi moja siostrę Milenke ( 7 letnią) to tak się do niej uśmiecha, ciągle na nią patrzy zapatrzona jak w obrazek i tylko czeka aż Mika do niej coś powie 😍
Tez przeszłam przeszłam słoiczki, mąż mnie zaczął wyzywać ze więcej roboty niż to warte dla kilku łyżeczek. Jak zaczniemy blw to spowrotem zacznę jej robić jedzonko. Ogółem posadzona w krzesełku siedzi
To prawda, na początku rozszerzania nie opłaca się gotować posiłków, bo dziecko zje tylko kilka łyżeczek a reszta niestety do wyrzucenia idzie... My na razie słoiczki, ale później będę sama robiła posiłki, bo mam parowar, więc będę robiła w nim i potem blendowala 😉
Mój też coś się pomądrował czy nie mam zamiaru w ogóle kupić mu gotowych dań to mu powiedziałam, że może iść do sklepu i kupić ja mu nie zabraniam ale jeszcze tego nie zrobił 🤔no nie będzie mi facet rządził w kuchni😁 ja oczywiście nie wykluczam kupionych pewnie też skorzystam ale póki mam czas i wszystko w ogródku to dla mnie ta opcja odpada. Czy jest dużo pracy hmmm wystarczy że jedno popołudnie trochę pomoże mi przy dziecku. Mam parowar więc kilka rodzajów warzyw od razu paruje. Potem je blenduje i łącze jak mi się podoba. Ja to wszystko pakuje w słoiczki zamykam i gotuję więc z takiego jednego gotowania w granicach 7-10 takich małych słoiczkow więc póki co mam spokój na długo bo jeszcze nie zjada całego, to są podobne wielkości jak te kupnego więc mi beż różnicy które wyrzucę wręcz tu mam taniej. Póki co to ja mam większe chęci do gotowania niż syn do jedzenia 😅
No właśnie ja się nie znam, bo też bym chciała słoiczki robić jak mała zacznie jeść wszystko tylko nie wiem jak to zrobić, żeby one się nie zepsuły. Napiszesz dokładnie jak to robisz? 🙂
A to arbuzy z mojego ogrodka
Omg, kocham arbuzy 😍 Jadlabym 😍
U mnie też początki tak wyglądały....śliniak był smaczniejszy niż to co na łyżeczce...pierwsze próby podania to było może że zjadła łącznie z łyżeczkę a cały śliniak...ona...fotelik były w marchewce.... 😳 Dynia w ogóle jej nie podeszła....
Teraz zje więcej ale też nie są to mega ilości....z resztą kręci się w foteliku na prawo i lewo i czasami też nie nadążam z łyżeczka...
Ale my już jesteśmy na etapie zupek z mięsem...i one zdecydowanie jej najbardziej wchodzą....
Może masz też złą łyżeczkę???Albo po prostu jeszcze nie jest gotowa na jedzenie...
To prawda, może nie być gotowa na jedzenie. Dzisiaj czytałam w książce ( Heidi Murkoff Pierwszy rok życia dziecka), że dziecko musi być gotowe do jedzenia, jeśli wypluwa pokarm językiem to znaczy, że nie jest gotowe i trzeba poczekać. Oznaki, które pokazują, że dziecko jest gotowe to np. to, że patrzy z apetytem co jemy, jak wyrywa nam z rąk widelec gdy jemy czy ciągnie za talerz. Wtedy wiemy, że dziecko jest gotowe by skosztować coś. I u nas tak faktycznie było. Nela już tak patrzyła jak jadłam, że jak jej dałam to otwierała buzke i papkę w buźce cycka i połykała 😁 wiadomo, coś jej tam wylatywało, bo jeszcze nie umie całkowicie poprawnie operować języczkiem, ale teraz je normalnie.
A powiedz, czemu chcesz tydzień czekać?
Jak Juz zaczęłaś coś małej podawać to może warto kontynuowac? U nas też na początku było słabo i dużo musiałam wyrzucać, bo sloiczek jak otworze to na drugi dzień jeszcze podam a potem już do śmieci.
U nas też na początku marchewka nie podchodziła, ale próbowałam na zmianę z dynią i teraz już wcina marchewkę 😁
Nie czaje tej zajawki na blw, jeśli się mylę to proszę poprawcie mnie; wg zasad tej metody unika się karmienia łyżeczka i od razu podaje się dziecku jedzenie w kawałkach żeby samodzielnie jadło.
Tylko czemu, po co?
Moja teraz wsuwa słoiczki i karmie ja łyżeczka, jak trochę jeszcze podrośnie to dostanie np uchotowana marchewkę czy tam chrupka i będzie mogła sama próbowac, poznawać faktury jedzenia itp. No i jak to jest, mogę powiedzieć, że stosuje blw mimo tego, że pominęłam te zasada z łyżeczka?

A propos... Na początku września byliśmy u pediatry na bilansie i powiedział, żeby już dawać powoli małej jedzenie z naszych talerzy.
Tak wcześnie jedzenie z talerzy? To widać, że tam w Szwajcarii faktycznie wszystko dużo szybciej 😁
moja sąsiadka wprowadziła BLW jak mały miał 7 ms teraz ma 10 ms i je kanapki już oczywiście bez skórki takie dla niego, pije wodę normalnie z kubka i normalnie butelki, gada jak nie powiem co, no i jeszcze to co jej zależało jest gotowy na żłobek tam się cackają z dziećmi niestety!
ja nie mogę się przemóc, że się zakrztusi wiem że to tylko moja psycha bo badania mówią, że ryzyko takie samo jak przy papkach 🙄
my spróbowaliśmy kilka dni temu ogórka pokroiłam i wszamał a tego co za dużo dziabnął wypluł więc w sumie pół ogórka wszamił😂
no i martwi mnie jeszcze, że warzywa, owoce w słoiczkach są przebadane wszem a te z targowiska, sklepu hmmm pozostawia to wiele do życzenia🙄
Też jestem tego zdania, że słoiczki są przebadane od wielu wielu lat i są naprawdę dobrej jakości, dlatego na początek było dla mnie ważne, żeby to były słoiczki. A w sklepie czy na targu naprawdę nie wiemy skąd te warzywa są. Moja mama też mi mówiła właśnie, żeby na początku dać słoiczki, bo są przetestowane i pewne a w warzywach ze sklepu może być ołów lub metale ciężkie, które takie niemowlaki bardzo ciężko przechodzą gdy się tym zatrują. Właśnie moja mama w dzieciństwie się zatruła ołowiem z warzyw...
 
Bo to prawda a jeszcze jakiś fajny to już wgl🙄
Ja kupiłam 3 SZT takie gumowe z kieszonkami o takie szkida kasy☹️
najlepiej stare ubranie i już przecież sama nie zakładam to dziecko będę męczyć 😂

Zobacz ofertę: ŚLINIAK z KIESZONKĄ Silikonowy Miękki WodoodpornyY Link do: ŚLINIAK z KIESZONKĄ Silikonowy Miękki WodoodpornyY
Taaa mój ma też silikonowy i on jest mega praktyczny ale go najchętniej chce zdjąć 😂 Ja mam też takie śliniaki mięciutkie z materiału i tymi chyba najmniej się interesuje....
 
mój marchewki do tej pory nie chce a ma 7 ms także się nie przejmuj spróbuj za 2 tyg ale dzisiaj brokuła 100g opędzlował 😂
Mam też brokuła i tak czeka sobie bo zupki jej ładnie wchodzą to jakoś teraz mi do jednoskładnikowych szkoda wracać i sama nie wiem czemu 😂 😂A wiem że brokuła dzieci lubią więc może jutro wejdzie :)
Taaa mój ma też silikonowy i on jest mega praktyczny ale go najchętniej chce zdjąć 😂 Ja mam też takie śliniaki mięciutkie z materiału i tymi chyba najmniej się interesuje....
Też mam takie z materiału i całkiem fajnie się z nich nawet dopierają te ślady z marchewki itp....
 
Zazdroszczę! Kurcze też bym chciała mieć dobry sprzęt do słoiczków. ❤❤Jeszcze dzis mam dzień ze głowa boli i padam na twarz
Kochana ja nie mam jakiegoś nadzwyczajnego sprzętu parowar kupiłam taki za ok. 70 zł bo nie wiedziałam jak mi w ogóle podpasuje i zwykły blender ręczny albo kielichowy używam ale ten ręczny nawet lepiej się spisuje 😅
 
Dobrusia dostawała łyżeczką przez jakieś 3 tygodnie, a mnie to tak wku...wiało, że masakra. Po 3 tygodniach już akurat siadła sama, więc zrobiłam jej jedzonko na tacce i od tej pory jadła sama. Teraz ten etap łyżeczkowy też mamy, ale sprawdzam, czy mała gotowa coś przyjąć. Mam nadzieję, że nie trafi mi się niejadek, bo nie umiem w takie dzieci 🤣🤣🤣🙈
I mi o to chodzi, usiąść normalnie jak człowiek że swoim posiłkiem, dziecko niech tam się bawi jedzeniem bo tu głównie o to chodzi , by brało do ręki i poznawało jakie jest coś w dotyku, i jaką ma konsystencje, a ja sobie bede jeść swoje rzeczy i pić w spokoju kawę. Przepraszam że tak egoistycznie, ale denerwuje mnie trochę to łyżeczkowanie, no ale wiadomo dziecko tak też nauczyć się jeść musi.
 
Hmmm a tak zapytam z ciekawości- jesteś wegetarianką czy weganką i dlatego nie podajesz mięsa czy jeszcze jakieś inne przyczyny? Z tego co wiem mięso jest dość ważne w diecie niemowlaka ale oczywiście nie niezbędne. Z tym, że wtedy trzeba je odpowiednio zastąpić warzywami typu soczewica itd. Ale to masz pewnie w planach skoro planujesz dietę bezmięsną....
nie jest ani wegetarianką ani weganką jak pojadę do kogoś i poda to zjem nie wybrzydzam ale u nas w domu się nie je 😂 uważam porostu, że jest nie zdrowe i więcej tam chemii niż mięsa kiedyś jeszcze kupowałam bio ale jakoś przestałam
tak samo nie ma zwykłego białego cukru w sumie brązowego też nie😂
nie ma też masła i mleka też nie no w sumie jest małego w proszku 😂
nie ubolewamy
hmm a czemu jest nie zbędne? 🤔
 
Moja od dwóch tygodniu przy cycku nie zaśnie tak jak zawsze tylko muszę ją wziąć na ręce i pobujać i wtedy mi na rękach zasypia, jak odkładam to od razu się budzi, żeby cycka pociumka i się uspokoić i wtedy śpi. Ale często się przebudzi z marudzeniem albo z płaczem i wtedy muszę się położyć obok i ją przystawić albo po prostu przytulić.

To prawda, dzieci ciągnie do dzieci bardzo. Nelka jak widzi moja siostrę Milenke ( 7 letnią) to tak się do niej uśmiecha, ciągle na nią patrzy zapatrzona jak w obrazek i tylko czeka aż Mika do niej coś powie 😍

To prawda, na początku rozszerzania nie opłaca się gotować posiłków, bo dziecko zje tylko kilka łyżeczek a reszta niestety do wyrzucenia idzie... My na razie słoiczki, ale później będę sama robiła posiłki, bo mam parowar, więc będę robiła w nim i potem blendowala 😉

No właśnie ja się nie znam, bo też bym chciała słoiczki robić jak mała zacznie jeść wszystko tylko nie wiem jak to zrobić, żeby one się nie zepsuły. Napiszesz dokładnie jak to robisz? 🙂

Omg, kocham arbuzy 😍 Jadlabym 😍

To prawda, może nie być gotowa na jedzenie. Dzisiaj czytałam w książce ( Heidi Murkoff Pierwszy rok życia dziecka), że dziecko musi być gotowe do jedzenia, jeśli wypluwa pokarm językiem to znaczy, że nie jest gotowe i trzeba poczekać. Oznaki, które pokazują, że dziecko jest gotowe to np. to, że patrzy z apetytem co jemy, jak wyrywa nam z rąk widelec gdy jemy czy ciągnie za talerz. Wtedy wiemy, że dziecko jest gotowe by skosztować coś. I u nas tak faktycznie było. Nela już tak patrzyła jak jadłam, że jak jej dałam to otwierała buzke i papkę w buźce cycka i połykała 😁 wiadomo, coś jej tam wylatywało, bo jeszcze nie umie całkowicie poprawnie operować języczkiem, ale teraz je normalnie.

U nas też na początku marchewka nie podchodziła, ale próbowałam na zmianę z dynią i teraz już wcina marchewkę 😁

Tak wcześnie jedzenie z talerzy? To widać, że tam w Szwajcarii faktycznie wszystko dużo szybciej 😁

Też jestem tego zdania, że słoiczki są przebadane od wielu wielu lat i są naprawdę dobrej jakości, dlatego na początek było dla mnie ważne, żeby to były słoiczki. A w sklepie czy na targu naprawdę nie wiemy skąd te warzywa są. Moja mama też mi mówiła właśnie, żeby na początku dać słoiczki, bo są przetestowane i pewne a w warzywach ze sklepu może być ołów lub metale ciężkie, które takie niemowlaki bardzo ciężko przechodzą gdy się tym zatrują. Właśnie moja mama w dzieciństwie się zatruła ołowiem z warzyw...
Jakie wyrzucanie 😃matka śmietnik resztę dojadała 😃

Ps. Jak już tu mamy za nami dania i owocki, to czy niebawem mogę ruszyć z kaszką na śniadanie?
 
reklama
nie jest ani wegetarianką ani weganką jak pojadę do kogoś i poda to zjem nie wybrzydzam ale u nas w domu się nie je 😂 uważam porostu, że jest nie zdrowe i więcej tam chemii niż mięsa kiedyś jeszcze kupowałam bio ale jakoś przestałam
tak samo nie ma zwykłego białego cukru w sumie brązowego też nie😂
nie ma też masła i mleka też nie no w sumie jest małego w proszku 😂
nie ubolewamy
hmm a czemu jest nie zbędne? 🤔
O to u nas ciężko w domu o cukier bo nikt nie słodzi (gdzie kiedyś słodziłam 3 łyżeczki, musiałam tego się oduczyć stopniowo przystepujac do diety i to mi wyszło na dobre bo do dziś nie słodzę) Jeżeli chodzi o mięso, miałam filmiki jak wygląda na produkcji kurczaków, przyjaciele jak pracowali przy tym to kręcili jak to wygląda. Jeść się odechciewa.
 
Do góry