U mnie jest podobnie. Tutaj szpital zapewnia nawet szczoteczki i pasty do zębów. Szampon czy żel pod prysznic również dają także nawet gdyby ktoś coś zapomniał to nie ma problemu. Ubranka dla dziecka to tylko na powrót do domu są potrzebne. Masakra żeby w dzisiejszych czasach trzeba było przynosić własne sztućce i papier toaletowyTo z tym papierem to dramat. W szpitalu ktorym rodzilam i teraz tez planuje maja nawet srodki do dezynfekcji deski klozetowej. Jest nakaz po kazdym skorzystaniu spryskac deske tym dezynfekatorem. Sa wkladki poporodowe w toalecie, a na przewijaku dostepne pampersy i cos do mycia pupki. Wiem ze nie maja nawilzanych chusteczek, ale to akurat zbedne bo sama woda i waciki sa ok. Rodzilam raz w Polsce i pamietam, ze musialam miec wlasne rzeczy do posilkow. Pamietam ze toaleta byla wspolna na korytarzu wtedy, ale z tym papierem to nie moge sobie juz przypomniec![]()
reklama
teczowyrobaczek
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2010
- Postów
- 118
Spróbuj podejść do tego pozytywnie- jesteś teraz pod opieką i jak cokolwiek będzie nie tak to reakcja będzie natychmiastowaLiczę na to że oddział położniczy jest bardziej nowoczesnyten to czysty PRL. W szpitalu w moim mieście jest super, wszystko po remoncie, pokoje dwuosobowe i łazienka w pokoju.
Dziewczyna z mojej sali dziś wyszła, zostałam sama. Mogłam książkę jakąś zabraćja nie wiem jak tu przetrwam, zaczynam myśleć że źle zrobiłam że pojechałam do szpitala
![]()
Mąż da radę podrzucić Ci jakieś książki? Ewentualnie polecam eBooki w telefonie
Ze mną chyba coś nie tak, bo ostatnio mówiłam do męża, że najchętniej połozyłabym się do szpitala, żeby przestać się stresować czy z małą wszystko okej i jak się zacznie poród
Ann_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2014
- Postów
- 8 315
u nas tez daja takie małe butelki z jednorazowymi smoczkami, wiec nie trzeba w razie co nic wyparzać butelek czy smoczkow. Smoczki uspokajajace tez daja ile dusza zapragnieU mnie jest podobnie. Tutaj szpital zapewnia nawet szczoteczki i pasty do zębów. Szampon czy żel pod prysznic również dają także nawet gdyby ktoś coś zapomniał to nie ma problemu. Ubranka dla dziecka to tylko na powrót do domu są potrzebne. Masakra żeby w dzisiejszych czasach trzeba było przynosić własne sztućce i papier toaletowyJak jest w Polsce np. z mlekiem modyfikowanym w szpitalu, maja? Tutaj gdyby mama miała za mało pokarmu albo po prostu nie będzie karmiła piersią to dają mleko, smoczki również.
ja tez najchetniej bym poszła. Tak sie stresuje, ze nie zdaze dojechac na czasSpróbuj podejść do tego pozytywnie- jesteś teraz pod opieką i jak cokolwiek będzie nie tak to reakcja będzie natychmiastowadasz radę dla dobra maluszka
Mąż da radę podrzucić Ci jakieś książki? Ewentualnie polecam eBooki w telefonie
Ze mną chyba coś nie tak, bo ostatnio mówiłam do męża, że najchętniej połozyłabym się do szpitala, żeby przestać się stresować czy z małą wszystko okej i jak się zacznie poróda też nie lubię szpitali
![]()
teczowyrobaczek
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2010
- Postów
- 118
Ja totalnie nie mam pojęcia jak to będzie wyglądałou nas tez daja takie małe butelki z jednorazowymi smoczkami, wiec nie trzeba w razie co nic wyparzać butelek czy smoczkow. Smoczki uspokajajace tez daja ile dusza zapragnie
ja tez najchetniej bym poszła. Tak sie stresuje, ze nie zdaze dojechac na czas![]()
Więc generalnie jestem przerażona
Dziś właśnie podrzucił mi kilka niezbędnych rzeczy, w tym książkęSpróbuj podejść do tego pozytywnie- jesteś teraz pod opieką i jak cokolwiek będzie nie tak to reakcja będzie natychmiastowadasz radę dla dobra maluszka
Mąż da radę podrzucić Ci jakieś książki? Ewentualnie polecam eBooki w telefonie
Ze mną chyba coś nie tak, bo ostatnio mówiłam do męża, że najchętniej połozyłabym się do szpitala, żeby przestać się stresować czy z małą wszystko okej i jak się zacznie poróda też nie lubię szpitali
![]()
Faktycznie plus samego pobytu jest taki że całkowicie przestałam się stresować, pilnują mi leków na nadciśnienie, dziecko jest odsłuchiwane 3 razy dziennie, do tego dzis rano było ktg, ciekawe jak wieczorem
Co nie zmienia faktu że nienawidzę szpitali i czuję się tak zdesperowana że przez myśl mi przeszło czy by komuś nie zapłacić za szybką cesarkę, byle tylko na dniach do domu
A jakie masz zazwyczaj ciśnienie? Kiedy się u Ciebie pojawiło i jakie bierzesz leki?Dziś właśnie podrzucił mi kilka niezbędnych rzeczy, w tym książkęplus tego szpitala jest taki że wolno mi wyjść z oddziału i np zjechać do portierni. Także dzisiejsze sprawunki odebrałam od męża osobiście
za długo nie mogliśmy stać ale kilka min jest tolerowane. Lepsze to niż całkowity brak widzenia się
Faktycznie plus samego pobytu jest taki że całkowicie przestałam się stresować, pilnują mi leków na nadciśnienie, dziecko jest odsłuchiwane 3 razy dziennie, do tego dzis rano było ktg, ciekawe jak wieczoremw domu ciągle się zamartwiałam czy z młodym ok, tu jest pod specjalistyczna opieką.
Co nie zmienia faktu że nienawidzę szpitali i czuję się tak zdesperowana że przez myśl mi przeszło czy by komuś nie zapłacić za szybką cesarkę, byle tylko na dniach do domu![]()
Ja mam nadciśnienie takie konkret od 14tc, czyli musiało być już przed ciążą, ale tego się spodziewałam... Ja mam dopegyt 1x1 czyli bardzo małą dawkę. Na karcie ciąży mam wpisane ciśnienie nawet ponad 150/100, ale ponieważ wg zaleceń sprawdzam cisnienie też w domu, a tutaj mam zawsze dobre np 123/78, to tylko dlatego nie wzięli mnie jeszcze na patologię. Raz położna na wizycie w domu zauważyła detektorem tętna u mojej córki 4 epizody wzrostu tętna z powolnym spadkiem i kazała mi iść na ktg, które wyszło dobrze.
Szczerze, to też wolałabym być już pod kontrolą, a najlepiej jakbym już urodziła. Dzisiaj jest 38+2... A mi trochę psychika już siada i boję się wywoływania... Jeśli będzie wywoływanie porodu, to czuję że i tak skończy się cesarką, bo pewnie będzie coś nie tak z moim albo z dziecka ciśnieniem... Dlatego chciałabym być już po...
A poza tym fajnie, że chociaż przez chwilę mogłaś się widzieć z mężem
U mnie nadciśnienie było przed ciążą już - średnio 140/100, jakoś około 8/9 TC podskoczyło do 160/110. Dostałam najpierw L4, dopegyt 1x1 i acard i tak sobie leciało. Kilka tyg temu zaczęło znowu skakać powyżej 150/100 więc stopniowo zwiększano dawkę. Obecnie biorę dopegyt 4x1 a ciśnienia i tak wahają się od 135/95 do 160/110. Dziś na dwóch pomiarach miałam względnie dobre, tzn na granicy bo 137/97. Poobserwują mnie kilka dni i zdecydują kiedy wywoływać lub kiedy CC. Jeszcze nic chyba nie ustalili. W żartach podpytuje położne kiedy wychodzę do domu, oczywiście jeszcze przed porodem to wszyscy się śmieją ze mnieA jakie masz zazwyczaj ciśnienie? Kiedy się u Ciebie pojawiło i jakie bierzesz leki?
Ja mam nadciśnienie takie konkret od 14tc, czyli musiało być już przed ciążą, ale tego się spodziewałam... Ja mam dopegyt 1x1 czyli bardzo małą dawkę. Na karcie ciąży mam wpisane ciśnienie nawet ponad 150/100, ale ponieważ wg zaleceń sprawdzam cisnienie też w domu, a tutaj mam zawsze dobre np 123/78, to tylko dlatego nie wzięli mnie jeszcze na patologię. Raz położna na wizycie w domu zauważyła detektorem tętna u mojej córki 4 epizody wzrostu tętna z powolnym spadkiem i kazała mi iść na ktg, które wyszło dobrze.
Szczerze, to też wolałabym być już pod kontrolą, a najlepiej jakbym już urodziła. Dzisiaj jest 38+2... A mi trochę psychika już siada i boję się wywoływania... Jeśli będzie wywoływanie porodu, to czuję że i tak skończy się cesarką, bo pewnie będzie coś nie tak z moim albo z dziecka ciśnieniem... Dlatego chciałabym być już po...
A poza tym fajnie, że chociaż przez chwilę mogłaś się widzieć z mężemu nas w szpitalu podobno nie ma takiej opcji...
Witam. Dziewczyny jestem załamana. Jestem w 37+1 tc. Dostałam dziś wyniki i wyszły mi kwasy żółciowe lekko powyżej normy. Lekarz stwierdził cholestaze i dał skierowanie do szpitala na oddział ginekologiczno położniczy. Strasznie się boję, że coś będzie nie tak z dzieckiem. Ze będą rozwiązywać ciąże cc. Macie dziewczyny jakieś doświadczenie z tą chorobą?
reklama
Dopegyt 1x1 to jak placebo także bardzo dobrze ze Ci podnieśli. Ja teraz mam 3x1 ale kardiolog mi mówiła że do 6 tab. w ciazy można spokojnie. A nie zatrzymuje Ci się woda w organizmie bo mi bardzo. Mam i ręce i nogi i chyba nawet na buzi widać opuchniecie choc wyniki i białko w normie. Trzymaj się dzielnie.U mnie nadciśnienie było przed ciążą już - średnio 140/100, jakoś około 8/9 TC podskoczyło do 160/110. Dostałam najpierw L4, dopegyt 1x1 i acard i tak sobie leciało. Kilka tyg temu zaczęło znowu skakać powyżej 150/100 więc stopniowo zwiększano dawkę. Obecnie biorę dopegyt 4x1 a ciśnienia i tak wahają się od 135/95 do 160/110. Dziś na dwóch pomiarach miałam względnie dobre, tzn na granicy bo 137/97. Poobserwują mnie kilka dni i zdecydują kiedy wywoływać lub kiedy CC. Jeszcze nic chyba nie ustalili. W żartach podpytuje położne kiedy wychodzę do domu, oczywiście jeszcze przed porodem to wszyscy się śmieją ze mniedowiedziałam się że tak wysokiej ciąży (37+4) z cukrzyca i takim ciśnieniem nie puszczą, a rozwiązywać będą między 38 a 39, chyba że będzie źle to wcześniej
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 193 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 148 tys
- Odpowiedzi
- 95
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: