reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2022

U nas w środę będą 3 tygodnie od porodu. Ja ogólnie dobrze, połóg całkiem spoko. Ostatnio w nocy sobie pierś musiałam za bardzo przygnieść bo się zrobił mały zastój i zaczynało boleć ale masowałam w odpowiednim miejscu i poszło. Mała dużo je, ładnie przybiera ale brzuszek męczy, nie chciałam sobie wprowadzać jakiejś konkretnej diety karmiącej, unikam wzdymających posiłków ale zaczęły się zielone śluzowe kupy i męczenie się przy kupie. Nie ma kolek i histerii ale prężenie niestety jest. Muszę chyba ostrożniej z jedzeniem.

A u was jak wygląda odżywianie się przy karmieniu??
W moim przypadku zero nabiału😐 ze względu na podejrzenie skazy białkowej. Mała puki co jest w połowie karmiona piersią( miałam za mało pokarmu, ale już nadrabiamy) w połowie sojowa mieszanka. Za jakiś czas będziemy sprawdzać czy to faktycznie skaza i oby się okazało ze nie🙂
 
reklama
W moim przypadku zero nabiału😐 ze względu na podejrzenie skazy białkowej. Mała puki co jest w połowie karmiona piersią( miałam za mało pokarmu, ale już nadrabiamy) w połowie sojowa mieszanka. Za jakiś czas będziemy sprawdzać czy to faktycznie skaza i oby się okazało ze nie🙂
Ja też bym wolała niczego sobie nie odmawiać bo jestem nabiałowa, lubię serki, jogurty ale chyba muszę zrobić przynajmniej 2 tygodniową przerwę i poobserwować.
 
Ja na początku bałam się cokolwiek jeść poza białym pieczywem bo miałam wrażenie że mały kolkuje dosłownie po wszystkim 😕 z czasem okazało się, że kolki i problemy z wzdęciami występują niezależnie od tego co zjem. Także aktualnie już praktycznie niczego sobie nie odmawiam. Zrezygnowałam jedynie całkowicie z czekolady i z roślin wzdymajacych, nie jem też cebuli i czosnku. Walczę o większą ilość pokarmu więc pije dużo wspomagaczy i relaksuje się przy kawie zbożowej, która też podobno sprzyja laktacji ☺️
 
A ma może którejś maluszek problem z napięciem mięśniowym? Bo ja się zastanawiam nad moją, pręży się a może to nie jest problem ze wzdęciami tylko mięśnie. Niechętnie leży na brzuszku, zauważam również, że jak leży na plecach to silnie odwraca głowę do tyłu jakby chciała spojrzeć co ma za czubkiem głowy i chyba muszę się przejść do fizjo bo położna mówi, że problem z kupą to też często słabe mięśnie brzucha 🤔🤔
 
U nas dziś 5 tygodni po porodzie ☺️ z dnia na dzień jest lepiej, na początku była tragedia 🙈 od początku wymioty wodami płodowymi (nie odsluzowali małego w szpitalu), potem ultra ulewanie i do tego kolki. Z kolek chyba już wyszliśmy, od 3 dni spokój 💪 ulewanie niestety dalej, głównie przy puszczaniu bączków i robieniu kupy bo Krzyś należy do tych maluchów co strasznie cierpią w tych momentach 😕
Zapalenie piersi też przeszłam niestety, byłam na antybiotyku 😕
Ale każdego dnia jest tylko lepiej 🥰 Od wyjścia ze szpitala mały przybrał już 1700 g 💪 matka ma tłuste mleko 😅
Łączymy sie w bólu. Leoś dziś konczy 6tyg i gdzies od 2 tyg tak mi sie pręży, ciągle marudzi i sztysnieje przy piersi. Ciagle chce byc na rekach, i co najważniejsze cały czas ulewa. Czasami malo a czasami ogromne ilosci. Czasami świeże mleko, a czasami juz nadtrawione. Nawet dłuższy czas po karmieniu. Budzi sie w trakcie snu i tez slychach jak mu sie cofa, przelyka i mlaska, krzywi sie i mardzi. I tak sie nie wysypia, a nie akceptuje smoczka wiec jedyny uspokajacz to pierś. Podejrzewam refluks 😔 nie wiem czy mozna na to cos zaradzić.
 
A ma może którejś maluszek problem z napięciem mięśniowym? Bo ja się zastanawiam nad moją, pręży się a może to nie jest problem ze wzdęciami tylko mięśnie. Niechętnie leży na brzuszku, zauważam również, że jak leży na plecach to silnie odwraca głowę do tyłu jakby chciała spojrzeć co ma za czubkiem głowy i chyba muszę się przejść do fizjo bo położna mówi, że problem z kupą to też często słabe mięśnie brzucha 🤔🤔
W czwartek mam fizjo z małym bo się krzywo na jedną stronę, podpytam o ten brzuch, może coś na to się zaradzi i będzie lepiej z tymi naszymi kupami
Łączymy sie w bólu. Leoś dziś konczy 6tyg i gdzies od 2 tyg tak mi sie pręży, ciągle marudzi i sztysnieje przy piersi. Ciagle chce byc na rekach, i co najważniejsze cały czas ulewa. Czasami malo a czasami ogromne ilosci. Czasami świeże mleko, a czasami juz nadtrawione. Nawet dłuższy czas po karmieniu. Budzi sie w trakcie snu i tez slychach jak mu sie cofa, przelyka i mlaska, krzywi sie i mardzi. I tak sie nie wysypia, a nie akceptuje smoczka wiec jedyny uspokajacz to pierś. Podejrzewam refluks 😔 nie wiem czy mozna na to cos zaradzić.
No choćbym o Krzysiu czytała 😕 mamy identyczne problemy. U mnie na szczęście smoczek podszedł. Ale jak brzuch boli i jest problem to jedynie noszenie na rękach uspokaja. Od 11 do 18 jest super, dziś mały przespał od karmienia o 12 do 15:30 spokojnie. Ale rano jest ciężko a od 18 do nocy to już w ogóle tragedia ☹️
 
W czwartek mam fizjo z małym bo się krzywo na jedną stronę, podpytam o ten brzuch, może coś na to się zaradzi i będzie lepiej z tymi naszymi kupami

No choćbym o Krzysiu czytała 😕 mamy identyczne problemy. U mnie na szczęście smoczek podszedł. Ale jak brzuch boli i jest problem to jedynie noszenie na rękach uspokaja. Od 11 do 18 jest super, dziś mały przespał od karmienia o 12 do 15:30 spokojnie. Ale rano jest ciężko a od 18 do nocy to już w ogóle tragedia ☹️
U nas zaczął się problem brzuszkowy. Wprowadziliśmy probiotyk wg zalecenia położnej - bo mała robiła dużo kup i mało przybierała na wadze. Od tego czasu jest coraz gorzej… w nocy w ogóle prawie nie śpi, pręży się i stęka. Na szczęście przy robieniu kupy nie ma płaczu. Ale jest bardzo niespokojna. Z dnia na dzień jest coraz gorzej.. wcześniej nadrabiała sen za dnia, a dziś raz zasnęła na półtora godziny do południa i dopiero teraz śpi jakieś 30 minut chociaż już widzę, że zaczyna się kręcić. A tak cały czas stękanie, prężenie, a przy piersi pije tylko 10-15 min i oczy jej się zamykają. A wcześniej piła z obu i trwało to ok 40 minut.
Z tego wszystkiego odciągnęła pokarm. Następne karmienie będzie z butli bo chce zobaczyć ile w ogóle ma ochotę wypić…
Chciałam pomóc a okaże się, że zamiast przybrać na wadze to przez ten probiotyk jeszcze na niej straci i bez sensu się meczy…
 
U nas zaczął się problem brzuszkowy. Wprowadziliśmy probiotyk wg zalecenia położnej - bo mała robiła dużo kup i mało przybierała na wadze. Od tego czasu jest coraz gorzej… w nocy w ogóle prawie nie śpi, pręży się i stęka. Na szczęście przy robieniu kupy nie ma płaczu. Ale jest bardzo niespokojna. Z dnia na dzień jest coraz gorzej.. wcześniej nadrabiała sen za dnia, a dziś raz zasnęła na półtora godziny do południa i dopiero teraz śpi jakieś 30 minut chociaż już widzę, że zaczyna się kręcić. A tak cały czas stękanie, prężenie, a przy piersi pije tylko 10-15 min i oczy jej się zamykają. A wcześniej piła z obu i trwało to ok 40 minut.
Z tego wszystkiego odciągnęła pokarm. Następne karmienie będzie z butli bo chce zobaczyć ile w ogóle ma ochotę wypić…
Chciałam pomóc a okaże się, że zamiast przybrać na wadze to przez ten probiotyk jeszcze na niej straci i bez sensu się meczy…
To u nas jest właśnie najgorzej od rana, gdzieś tak od 6 do południa, nie ma mowy o długim śnie, robi sobie takie chwilówki, pospi 15 minut i się budzi. A każda kupa wymaga skupienia, słyszę jak stęka, prze. U nas ssanie to sprint, ja mam ten mega szybki wypływ mleka, tryska samo na wszystkie strony to mała musi tylko łykać to karmienie trwa kilka minut. A jaki probiotyk ci zalecono? U nas na brzuszek lekarz kazała delicol albo kolzym żeby laktoza się lepiej trawiła, przy pierwszym dziecku polecano mi biogaja ale sama nie wiem czy to cokolwiek pomagało.
 
W czwartek mam fizjo z małym bo się krzywo na jedną stronę, podpytam o ten brzuch, może coś na to się zaradzi i będzie lepiej z tymi naszymi kupami

No choćbym o Krzysiu czytała 😕 mamy identyczne problemy. U mnie na szczęście smoczek podszedł. Ale jak brzuch boli i jest problem to jedynie noszenie na rękach uspokaja. Od 11 do 18 jest super, dziś mały przespał od karmienia o 12 do 15:30 spokojnie. Ale rano jest ciężko a od 18 do nocy to już w ogóle tragedia ☹️
no u Leo kilka razy od urodzenia udlao sie uspokoić smoczkiem. Raczej nie licze na jego pomoc. Poczatkowo myslalam, ze meczy go brzuch bo fuzo kupek robi. Ale teraz juz jestem praktycznie pewna, ze boli go i pali q gardle. Jak my kiedy mamy zgage.
Przez pierwsze 4 tyg nie bylo problemu. Zasypial bardoz ladnie w łóżeczku po jedzeniu. Spal bardzo duzo. Teraz wlasnie potrafi kilka godzin sie meczyc zanim usnie. Dziś np od 5 rano nie spal do 10 wcale. Tylko na zmianę jadl, kupy robil i nosilam zeby usnal. Teraz dopiero usnął od 15 🙈 Akurat lubi lezec na brzuszku. Jak mu sie po jedzeniu dobrze odbije to tez troche mniej tego pokarmu wraca, ale to tez nie jest zaden pewnik. Również jest dosyc "odgięty" ciekzo go ppdniesc na ramie zeby sobie odbił, ale to sie wzmozylo wlansie niedawno, kiedy to ulewanie sie pojawilo. Wczensiej tak nie bylo. Tez rozwazalam juz kontrole u fizjo.
 
reklama
no u Leo kilka razy od urodzenia udlao sie uspokoić smoczkiem. Raczej nie licze na jego pomoc. Poczatkowo myslalam, ze meczy go brzuch bo fuzo kupek robi. Ale teraz juz jestem praktycznie pewna, ze boli go i pali q gardle. Jak my kiedy mamy zgage.
Przez pierwsze 4 tyg nie bylo problemu. Zasypial bardoz ladnie w łóżeczku po jedzeniu. Spal bardzo duzo. Teraz wlasnie potrafi kilka godzin sie meczyc zanim usnie. Dziś np od 5 rano nie spal do 10 wcale. Tylko na zmianę jadl, kupy robil i nosilam zeby usnal. Teraz dopiero usnął od 15 🙈 Akurat lubi lezec na brzuszku. Jak mu sie po jedzeniu dobrze odbije to tez troche mniej tego pokarmu wraca, ale to tez nie jest zaden pewnik. Również jest dosyc "odgięty" ciekzo go ppdniesc na ramie zeby sobie odbił, ale to sie wzmozylo wlansie niedawno, kiedy to ulewanie sie pojawilo. Wczensiej tak nie bylo. Tez rozwazalam juz kontrole u fizjo.
Ja przeglądałam gabinety fizjo i babeczka wstawia zdjęcia, nagrania efektów to kurcze czasami po jednej sesji ćwiczeń już takie mają maluchy postępy, zmiany, że na prawdę widać różnicę w ułożeniu. Tylko zastanawiam się czy nie za wcześnie z takim maluchem diagnozować jakieś problemy, moja ma dopiero 3 tygodnie. Bo ponoć to napięcie mięśniowe na początku jest zwiększone i jest to normą 🤔
 
Do góry