reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny przemyślcie to L4. Na te kilka dni po transferze można sobie wziąć dla świętego spokoju, ale na dłuższa metę im więcej wolnego czasu tym więcej niepotrzebnych myśli i wątpliwości. Praca robi dobrze i na głowę (bo ma inne zajęcia a nie rozmyśla tylko o zarodku) i na ciało ( ruch wspomaga implantacje). Wiadomo, że nie wolno dzwigac. W ciąży trzeba żyć maksymalnie normalnie, żeby nie zwariować 😂
Stresu też nie unikniecie, a lepiej stresować się, ze coś w robocie nie idzie niż wymyślać czy pęcherzyk dobrej wielkości, czy pęcherzyk żółtkowy nie za duży, czy serduszko nie bije za wolno itp.
Od czasu transferu krwawilam dwa razy i przy obu nie miałam zalecenia l4. Chodziłam do pracy, starałam się myśleć o innych rzeczach. Jutro mam 19tc bliźniaczej i nadal chodzę do pracy. Dopóki lekarz będzie uważał, że to wskazane to nie zamierzam się lenić. Im dłużej będziecie żyły normalnie, ruszaly się i ćwiczyły tym łatwiejszy powinien być poród :)
Ot takie mam zdanie, może mało popularne.
Ja pracowałam do 30 tc 🙂
 
reklama
Ja pracowałam do 30 tc 🙂
To wszystko zalezy gdzie pracujesz jaka prace wykonujesz no i jak sie czujesz w ciazy.Moja oraca w czasach pandemii byla wysokiego ryzyka i nawet hybrydowa nie byla w moim przypadku dobra.Ja praktycznie od pierwszej bety czulam sie tak zle -tak samo wygladalam -ze nie bylam w stsnie wstac z lozka przez 4 miesiace.Wiec ja ba l4 poszlam w 2 miesiscu ciazy.Mimo ze to nie byl bezpieczny czas ciazowy to ja nie bylam w stanie pracowac.
 
To może trzeba wspomnieć lekarzowi, żeby nie wpisywał, bo jak wpisze kod ciąży to siłą rzeczy pracodawca będzie wiedział :)
U mnie wiedzieli, że mnie nie będzie albo 2 tygodnie albo półtora roku. Wiedzieli o in vitro bo chciałam im przeszkolić kogoś na moje stanowisko.
Ale właśnie bez dopisku "B" pracodawca nie będzie wiedział ale płatne 80%
 
U mnie wiedzieli, że mnie nie będzie albo 2 tygodnie albo półtora roku. Wiedzieli o in vitro bo chciałam im przeszkolić kogoś na moje stanowisko.
Ale właśnie bez dopisku "B" pracodawca nie będzie wiedział ale płatne 80%
No tak, ale różnie dziewczyny mają w pracy. W niektórych firmach pracownica "zagrożona" ciążą będzie pierwsza do zwolnienia i ostatnia do awansu więc rozumiem czemu nieraz się tym lepiej nie chwalić dopóki sprawa nie jest pewna.
 
reklama
To wszystko zalezy gdzie pracujesz jaka prace wykonujesz no i jak sie czujesz w ciazy.Moja oraca w czasach pandemii byla wysokiego ryzyka i nawet hybrydowa nie byla w moim przypadku dobra.Ja praktycznie od pierwszej bety czulam sie tak zle -tak samo wygladalam -ze nie bylam w stsnie wstac z lozka przez 4 miesiace.Wiec ja ba l4 poszlam w 2 miesiscu ciazy.Mimo ze to nie byl bezpieczny czas ciazowy to ja nie bylam w stanie pracowac.
Oczywiście, charakter pracy ma tu kluczowe znaczenie bo wiadomo, że w tym szczególnym czasie musimy dbać o siebie i swoje maleństwo. Ja miałam akurat pracę biurową także mogłam sobie pozwolić na pracę. Ale znam dziewczyny które biorą od razu l 4 bo zwyczajnie nie chce im się pracować. W sumie w ogóle mnie to nie dziwi skoro płacą zasiłek chorobowy 100 % 😉
 
Do góry