Dobra to ja poruszę temat karty ciazy raz jeszcze bo nadal nie wiem co robic

Narazie dopóki mój portfel mi na to pozwala ciaze prowadzę prywatnie, w Klinice w której się leczyłam te kilka ostatnich lat. Mam Tu założona kartę i na bieżąco robię wszystkie badania. Asekuracyjnie umówiłam się na wizytę w Medicover na prowadzenie ciazy (we wtorek idę na pierwsza wizyte do babeczki ktora teoretycznie bedzie mnie w tym Medicover dalej prowadzic), wczesniej zrobilam zlecone przez innego, przypadkowego lekarza badania, mam tez to USG do 10go tyg, tak zeby mieli to w swoich aktach w systemie. I teraz pytanie, czy mam mówić że już kartę ciąży mam i że ciaze prowadzę tez gdzie indziej? Czy przemilczeć temat i założyć oddzielna kartę w Medicover? Z tą lekarka do której idę miałam wcześniej teleporade i mówiłam zw jestem po in vitro I jakie leki przyjmuje, także i tak będę musiała wspomnieć że nadal jestem pod opieką lekarza z kliniki bo musze powiedzieć jakie leki biorę teraz i w jakich dawkach. I tak się zastanawiam co z tą cholerna karta zrobić


jak wy robicie/robiłyście? Miałyście po dwie karty? Czy tylko jedną? Szczerze to troszke bym chciała mieć 2, bo jakoś tak nie ufam do końca Medicoverowi

ale nie wiem czy tak można? Czy się ktoś o to nie orzyczepi? I czy nie dostanę ochrzany że mam dwie?