Ale przed chwilą znowu się wściekłam

Tydzien temu kupiliśmy cyfrową ramkę Philipsa, ale jakoś tak zeszło, że dopiero dzisiaj ją rozpakowałam, i co się okazało ?? Że w środku brak ramki i zasilacza

. Prawie 400 zł daliśmy

. Najprawdopodobniej trafiło nam sie pudełko z którego ramka była wyciągnięta na wystawę

. I teraz nie wiadomo czy uznają nam reklamację czy nie... Ja pitolę, nauczka na przyszłość - zawsze sprawdzać w sklepie takie rzeczy

. No, ale może jak policzą wszystkie ramki i sprawdzą stan w komputerach to zobaczą, że coś nie gra, bo sprzedana ramka a w sklepie o 1 za dużo

. Mam przynajmniej taką nadzieję

. Kurde, kurde, kurde, kurde, żeby nie powiedzieć gorzej