reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

reklama
tak, dokładnie, dla większości ludzi jest to proste. A dla nas nie... ale ludzie nie mają świadomości, jaka to może być walka...
Ale ja buduje te świadomość w ludziach. Jak jest temat ciąży albo ze koleżanka „dopiero” 4 lata po ślubie w ciąży, to zawsze mowie, ze w Polsce 20% par ma problemy z płodnością, ze jak ktoś jest np. 3 lata po ślubie, to jednak lepiej nie walić jest, ze „zrobilibyście sobie dziecko”, bo można uderzyć w bardzo brzydko dzwoniąca strunę. Niektórzy się pewnie zastanawiaja, czemu tak mowie, ale pewnie patrzą na mnie przez pryzmat i tak matki, a jak nie, to niech snują domysły. Mam to w D.., to moje życie ;)
 
O tak, moja orzyjaciolka tak wyładowała z dzieckiem 2-miesięcznym w szpitalu z powodu rsv, ale z drugiej strony najpierw tyle czasu covid teraz znoś coś, wiec..
Ile mozna siedzieć w domu
Może to u niej w domu ta impreza 😊🤔
Mozna chuchać i dmuchać a czasami zdarzą się rzeczy w najmniej spodziewanej chwili albo zupelnie z przypadku...
 
Ale ja buduje te świadomość w ludziach. Jak jest temat ciąży albo ze koleżanka „dopiero” 4 lata po ślubie w ciąży, to zawsze mowie, ze w Polsce 20% par ma problemy z płodnością, ze jak ktoś jest np. 3 lata po ślubie, to jednak lepiej nie walić jest, ze „zrobilibyście sobie dziecko”, bo można uderzyć w bardzo brzydko dzwoniąca strunę. Niektórzy się pewnie zastanawiaja, czemu tak mowie, ale pewnie patrzą na mnie przez pryzmat i tak matki, a jak nie, to niech snują domysły. Mam to w D.., to moje życie ;)
wiesz, ja mam przyjaciółkę, która powiedzmy starała się 4 lata (nie wiem nawet jak to nazwać, bo po prostu był seks, jakieś pojedyncze badania a po drodze ciągłe konflikty z mężem, że mówiła nawet, że na mój ślubie będzie rozwódką) i nagle ciąża. I rady od niej: odpuścić (!!!!), to jest w głowie, leżeć ze spermą całą noc, bo ona tak zrobiła, a właśnie wczoraj usłyszałam "jak bedziesz mieć wymagające dziecko to miło wspomnisz chwile we dwoje". Zrozumienie w ****...
 
Ja jestem taką Mamą - gdy tylko nadarza się okazja rozmawiamy o wszystkim, miesiączka, tampony, podpaski, seks , dzieci, różne orientacje... po prostu o wszystkim

Dziewczyny u mnie ovu się szykuje na 8 ciałek żółtych 🤣🤣🤣 pytała ktoraś ile mac potrafi wskazać premom - oczy z orbit mi wyszły 🤣🤣🤣
2 godz niesikania 🤣
niezła moc!
Jako potencjalna matka trojaczkow powiem jednak, że ja w tym cyklu nie miałam piku przed owu, pierwszy pozytyw mi wyszedł w dzień owulacji, o zatrważającej mocy 1,19 😅
 
reklama
wiesz, ja mam przyjaciółkę, która powiedzmy starała się 4 lata (nie wiem nawet jak to nazwać, bo po prostu był seks, jakieś pojedyncze badania a po drodze ciągłe konflikty z mężem, że mówiła nawet, że na mój ślubie będzie rozwódką) i nagle ciąża. I rady od niej: odpuścić (!!!!), to jest w głowie, leżeć ze spermą całą noc, bo ona tak zrobiła, a właśnie wczoraj usłyszałam "jak bedziesz mieć wymagające dziecko to miło wspomnisz chwile we dwoje". Zrozumienie w ****...
Po prostu Ci ludzie nawet przez chwilę nie pomyślą o tym, że czasem mozesz mieć juz dość tych ciągłych rozczarowań, ze moze masz dzien że doszłaś do momentu w którym myślisz "rzucę to wszystko w diabły".... i pierd.....ą standardowe frazesy 😕😑🤐
 
Do góry