Ja z "upodobaniem" oglądałam wszystkie pieluchy. No ale teraz to już niemożliwe, tyle co mi się uda rzucić okiem. Jak masz możliwość, to oglądaj. Ja czekam na rozszerzanie diety i banana - byłaś na blogu hafiji to wiesz o czym mówię
Postaraj się trochę mniej stresować (wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić). Dzień dniu nierówny, ja też mam każdego dnia takie wahania, raz coś mi się super uda, a kilka godzin potem wszystko idzie nie tak. To normalne. Nie dołuj się z tego powodu, świetnie sobie radzisz, czytasz i się dokształcasz, jesteś świadomą i kochającą mamą. Bycie z dzieckiem całymi dniami jest trudne, i na dodatek nie ma instrukcji obsługi do małego gzubka. Myślę, że wiele z nas przez to przechodzi, tylko nie każdy o tym powie/napisze. Podążaj za młodą, staraj się po prostu wywołać uśmiech na buziaczku - albo przynajmniej brak totalnego niezadowolenia
Ps. Tak między nami - ja żyję od drzemki do drzemki i sobie wyrzucam, że mam za mało entuzjazmu dla synka

jakbym mało miała powodów do zmartwień to sobie taką głupotę wbijam do głowy.