Bardzo milo i pozytywnie sie czyta takie radosne posty , bija szczesciem i milosciaJa już ją kocham... tak samo jak mężusia!!!!!! :-):-):-):-):-)
Moje nastawienie sprzyja małej... więc postaram się wytrzymać jeszcze troszkę...w takich chwilach jak dziś, nie zwracam uwagi nawet na ten ból brzuszka, kregosłupa i kości łonowych...
ehhh



Pozdrawiam serdecznie cala reszte mamusiek mlodych ;-)a jak u Was humorki? i samopoczucia??