reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

reklama
ja mam zeszyt, w którym jest rozpiska na cały tydzień i zawiera elementy:
Śniadanie, obiad, kolacja, sprzątanie i trening :D
i wszystko sobie zapisuję i mam zaplanowane.
Wow 😱😱😱 ja się pytam jak 😱😱😱
Myślałam, że planowanie obiadów na tydzień to już spore szaleństwo 😂
A z tym sprzątaniem to masz codziennie troszku coś innego zaplanowane? Czy jakis dzień raz w tygodniu?
 
Wow 😱😱😱 ja się pytam jak 😱😱😱
Myślałam, że planowanie obiadów na tydzień to już spore szaleństwo 😂
A z tym sprzątaniem to masz codziennie troszku coś innego zaplanowane? Czy jakis dzień raz w tygodniu?
tak, ja mam system, że staram się codziennie na sprzątanie poświęcić chociaż 15 minut.
Na stałe rozpisuje "newralgiczne" punkty (co tydzień znajduje się na liście odkurzanie, kurze na sucho, ogarnięcie łazienki, kuchenki, blatów) no i dopisuję jakieś rzeczy, które robię doraźnie. Dzięki temu praktycznie w ogóle nie sprzatam w weekend. W czwartek co 2 tygodnie myję podłogę, a między tym czasem ogarniam ją wodą z octem i suchym mopem.
Ja lubię gotować więc dla mnie planowanie tego to nie problem, potem jeszcze nie mogę się doczekać aż to wszystko zrobię i zjem.
Dla męża obiad musi być tylko jak jest na home office (ale to robię np kotlety etc w dużej ilości i mrożę, potem on sobie wyjmuje, dorabia do tego makaron czy kasze i ma obiad).
Tak to mniej więcej wygląda :D
 
reklama
U nas w sumie gotujemy zazwyczaj razem :) i ja lubię, i mąż tez. Każde z nas „specjalizuje” się w czymś innym 😄 teraz małżu jest na swojej diecie to gotuje dla siebie w kółko to samo, ja bym tak nie mogła 🙈 a ja sobie kupiłam jadłospis w tym tygodniu, w weekend lecę na zakupy i tez zacznę szykować zgodnie z planem. Póki co czyściłam lodówkę i zamrażarkę i bazowałam posiłki na tym co już mam 😃
 
Do góry