reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

🌸👶🏼MAJOWE KRESKI🌸👶🏼

reklama
A w ogóle dziewczyny to wczoraj mi się tak przykro zrobiło. Myślałam że jestem w emocjach sama, że mój stary ma wywalone trochę, a wczoraj wyszła między nami rozmowa i myślałam że się popłaczę. Stary brał suple i jak zawsze jęczał więc ja do niego żartem „słuchaj mam pomysł, robisz dziecko w tym miesiącu i już nie bierzesz supli” a ona oczy smutne i do mnie „no ja bym chciał… czemu nam nie wychodzi? A może jestem bezpłodny? Tak mi przykro było jak dostałaś okres. Ja już bym tak chciał 🥹🥹🥹🥹”. Czyli nie jestem w tym sama. On też chce, on też przeżywa 😭. Zaczęliśmy tak na poważnie rozmawiać że teraz trzeba się spiąć, że jesteśmy w idealnym momencie na dziecko. Potem jeszcze mówi że jak ktoś się nie stara i mu nie zależy to ma dziecko od razu (na przykładnie naszych przyjaciół), na co ja „ale przecież my się od listopada nie spinamy i tego dziecka nie ma” a on „ja się staram i myśle o tym dziecku cały czas”.
 
Odświeżanie strony z wynikami czas start 🤣 też świruje, bo rano kreski były słabiutkie.
W ogóle może komuś się ta wiedza przyda, bo ja nie wiedziałam 🙆‍♀️ Mam pakiet luxmed z pracy i ze skierowaniem z luxmedu można zrobić badania krwi w SLA za free
Trzymam kciuki!
Też mam pakiet w pracy i to jest najlepsze co mnie spotkało 🤣 szczególnie kiedy planujemy dziecko
 
A w ogóle dziewczyny to wczoraj mi się tak przykro zrobiło. Myślałam że jestem w emocjach sama, że mój stary ma wywalone trochę, a wczoraj wyszła między nami rozmowa i myślałam że się popłaczę. Stary brał suple i jak zawsze jęczał więc ja do niego żartem „słuchaj mam pomysł, robisz dziecko w tym miesiącu i już nie bierzesz supli” a ona oczy smutne i do mnie „no ja bym chciał… czemu nam nie wychodzi? A może jestem bezpłodny? Tak mi przykro było jak dostałaś okres. Ja już bym tak chciał 🥹🥹🥹🥹”. Czyli nie jestem w tym sama. On też chce, on też przeżywa 😭. Zaczęliśmy tak na poważnie rozmawiać że teraz trzeba się spiąć, że jesteśmy w idealnym momencie na dziecko. Potem jeszcze mówi że jak ktoś się nie stara i mu nie zależy to ma dziecko od razu (na przykładnie naszych przyjaciół), na co ja „ale przecież my się od listopada nie spinamy i tego dziecka nie ma” a on „ja się staram i myśle o tym dziecku cały czas”.
Mam dokładnie takie same przemyślenia, że jak to jest, że najczęściej udaje się tym, którym nie zależy albo w ogóle nie chcą. 🥲
 
Ja za to przebieram nogami do jutrzejszej wizyty, mam nadzieję, że nie będzie żadnych komplikacji i będzie można zacząć działać od razu. Wczoraj już odstawiłam utrogestan, rano jeszcze wzięłam duphaston, ale wieczorem dam sobie już spokój, żeby niepotrzebnie nie przedłużać tego najgorszego czekania…
 
Mam dokładnie takie same przemyślenia, że jak to jest, że najczęściej udaje się tym, którym nie zależy albo w ogóle nie chcą. 🥲
No my mamy przykłady naszych przyjaciół… jedno dziecko - złoty strzał, bez wyliczania płodnych będąc na wakacjach stwierdzili „chcemy dziecko” i się udało z jednego seksu 🥹 przyjaciele sami stwierdzili że ich to zaskoczyło i kompletnie nie byli gotowi co teraz się odbija na ich życiu. Kolejna para - 2 wpadki ze stosunku przerywanego… 1 dziecko poronione (laska piła i paliła w ciąży), w 2 ciąży też paliła do 6msc… młody niby narazie zdrowy ale ich podejście do rodzicielstwa mnie przeraża.
 
Dziękuję za odpowiedź. ❤️ W grudniu odstawiłam antykoncepcję, w pierwszą ciążę udało mi się zajść od razu w pierwszym cyklu. Najpierw beta pięknie rosła, potem zaczęła spadać. W szpitalu czekając na łyżeczkowanie wykonano mi USG - pokazał się zarodek. Wyszłam do domu, cieszyłam się, że stał się cud. Niestety poroniłam w Walentynki w 8tc. 💔 Lekarz kazał odczekać jeden cykl, tak zrobiliśmy. W kolejnym cyklu owu monitorowane. Miałam przeczucie, że zaskoczyło… Ale zaczęłam plamić 10dpo, rozkręcił się okres. Kolejny (obecny) cykl również monitorowany, włączony duphaston i utrogestan. Od 29.04 blada kreska na teście, niestety 03.05 negatyw. Przez długi weekend laboratorium było nieczynne, dlatego dopiero dziś mogłam pójść na betę (nie chciałam cyrkować w 10dpo, bo i tak już mam totalną paranoję…). Beta z dzisiaj 13,7, w środę powtórka i wizyta u ginekologa. Zapewne jest to biochem. Serce mi pęka dziewczyny. 😢 Modlę się żeby w środę lekarz kazał odstawić leki, okres przyszedł szybko i żeby można było zacząć działać od razu. 💔
Przykro mi 😞 ja w marcu i kwietniu przeszłam też ciążę biochemiczną, więc wiem jak się człowiek czuje... Aż boję się cieszyć z kreski w maju jeśli będą.
 
A w ogóle dziewczyny to wczoraj mi się tak przykro zrobiło. Myślałam że jestem w emocjach sama, że mój stary ma wywalone trochę, a wczoraj wyszła między nami rozmowa i myślałam że się popłaczę. Stary brał suple i jak zawsze jęczał więc ja do niego żartem „słuchaj mam pomysł, robisz dziecko w tym miesiącu i już nie bierzesz supli” a ona oczy smutne i do mnie „no ja bym chciał… czemu nam nie wychodzi? A może jestem bezpłodny? Tak mi przykro było jak dostałaś okres. Ja już bym tak chciał 🥹🥹🥹🥹”. Czyli nie jestem w tym sama. On też chce, on też przeżywa 😭. Zaczęliśmy tak na poważnie rozmawiać że teraz trzeba się spiąć, że jesteśmy w idealnym momencie na dziecko. Potem jeszcze mówi że jak ktoś się nie stara i mu nie zależy to ma dziecko od razu (na przykładnie naszych przyjaciół), na co ja „ale przecież my się od listopada nie spinamy i tego dziecka nie ma” a on „ja się staram i myśle o tym dziecku cały czas”.
Oni to przeżywają na swój sposób i tego tak nie pokazują.moj jak się dowiedział że ten cykl będzie bezowulacyjny to miał łzy w oczach.ale udaje twardego,bo wie mi to dodaje siły.smialam się ze mnie zabije wczoraj jak się dowie że pojechałam na USG,ale bardzo się ucieszył że jednak ta owulacja będzie i już obmyślał kiedy najlepiej działać żeby plemniki dały radę 🤣
 
reklama
No my mamy przykłady naszych przyjaciół… jedno dziecko - złoty strzał, bez wyliczania płodnych będąc na wakacjach stwierdzili „chcemy dziecko” i się udało z jednego seksu 🥹 przyjaciele sami stwierdzili że ich to zaskoczyło i kompletnie nie byli gotowi co teraz się odbija na ich życiu. Kolejna para - 2 wpadki ze stosunku przerywanego… 1 dziecko poronione (laska piła i paliła w ciąży), w 2 ciąży też paliła do 6msc… młody niby narazie zdrowy ale ich podejście do rodzicielstwa mnie przeraża.
U nas wśród znajomych to samo, w sumie chyba u nikogo nie były to ani super starania ani zbyt świadome podejście. Zazdroszczę tym ludziom, że nie znają tego koszmaru, który można przechodzić…
 
Do góry