Cześć Dziewczyny

Nieśmiało i z ukrycia podglądam Was od samego początku

W tym roku kończę 37 lat, nie mam dzieci na pokładzie. W grudniu pierwszy raz zobaczyłam na teście dwie kreski (dzięki metodzie in vitro), niestety serduszko się nie pokazało i konieczny był zabieg w szpitalu.
Cała procedura od nowa, i w maju kolejne dwie kreski, ładne przyrosty bety.
Według wyliczeń termin porodu na 28.01, więc chyba jako ostatnia z Was

Wizytę u lekarza mam umówioną na 11.06, powinno być już wtedy serduszko o które tak się boję. Kusi iść wcześniej do lekarza, ale nie chcę...
Bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki za każdą z Was, wierzę że przed nami tylko dobre wiadomości