reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniowe mamy 2026

U mnie póki co nic nie widać brzuszka, a na wadze kilo mniej. Ale to wynik zmiany diety, od początku jestem pod ścisłą kontrolą cukrów.
 
reklama
U mnie brzuszek już widoczny. A to pierwsza ciąża. Wszystkie jeansy poszły na strych. A na wadze +3kg
Nie wiem co będzie dalej
Zazdroszcze! U mnie w pierwszej ciąży każdy zastanawiał się gdzie ten brzuch, do teraz jak patrze na zdjęcie z wesela przyjaciół to wygladam na wzdeta, a byłam tam w 30tc…
Teraz 7 tydzień i nawet wzdęcia, waga poszła w dół o kilogram i chyba bedzie powtórka z rozrywki, chociaz mocno liczę, że pokaże się nieco szybciej, teoretycznie powinnam bo to druga ciąża. 🥹🤍
 
Dziewczyny czy tylko ja jestem kobietą która nigdy nie bolały/ nie bolą piersi? Ani przy miesiączce ani w pierwszej ciąży ani teraz.
Ok był jeden wyjątek- przy karmieniu piersią, tzn kiedy nadszedł nawał pokarmu, to wtedy bardzo bolało, piersi jak kamienie, twarde i przez kilka tygodni mi się tak wypełniały, że sobie rękami spuszczałam nad zlewem mleko.
 
Dziewczyny czy tylko ja jestem kobietą która nigdy nie bolały/ nie bolą piersi? Ani przy miesiączce ani w pierwszej ciąży ani teraz.
Ok był jeden wyjątek- przy karmieniu piersią, tzn kiedy nadszedł nawał pokarmu, to wtedy bardzo bolało, piersi jak kamienie, twarde i przez kilka tygodni mi się tak wypełniały, że sobie rękami spuszczałam nad zlewem mleko.
Myślę,że nie muszą:) mnie przy miesiączce nigdy nie bolały, teraz na początku ciąży przez 2 tygodnie i teraz dalej nie :)
 
Boże.. czy tylko mnie przerażają rzeczy takie jak odciąganie mleka, spuszczanie mleka, laktatory, w ogóle karmienie piersią, ssanie sutków.. wiem, że to naturalna kolej rzeczy ale zawsze jakoś mnie to trochę i obrzydzało i przerażało i chyba najchętniej bym nie karmiła piersią wcale. Wiem jakie są zalety i tak dalej ale.. nie wiem, jestem wrażliwa na tym punkcie strasznie :(
 
Dziewczyny czy tylko ja jestem kobietą która nigdy nie bolały/ nie bolą piersi? Ani przy miesiączce ani w pierwszej ciąży ani teraz.
Ok był jeden wyjątek- przy karmieniu piersią, tzn kiedy nadszedł nawał pokarmu, to wtedy bardzo bolało, piersi jak kamienie, twarde i przez kilka tygodni mi się tak wypełniały, że sobie rękami spuszczałam nad zlewem mleko.
Mnie też nigdy nie bolą piersi - nawet jak brałam progesteron przy stymulowanych cyklach czy przy inseminacjach. Teraz pobolewa mnie jedna piers (w której miałam dwukrotnie biopsję gruboigłową, więc podejrzewam że tkanki jeszcze niezagojone) :) druga pierś jest lekko tkliwa.
 
Boże.. czy tylko mnie przerażają rzeczy takie jak odciąganie mleka, spuszczanie mleka, laktatory, w ogóle karmienie piersią, ssanie sutków.. wiem, że to naturalna kolej rzeczy ale zawsze jakoś mnie to trochę i obrzydzało i przerażało i chyba najchętniej bym nie karmiła piersią wcale. Wiem jakie są zalety i tak dalej ale.. nie wiem, jestem wrażliwa na tym punkcie strasznie :(
Matko jak się cieszę, że ktoś to napisał. Mam dokładnie tak samo. I tak, nie zamierzam karmić piersią. Zapewne nieraz zostanę za to zlinczowana, ale okropnie mnie to obrzydza i nie jestem w stanie tego zmienić
 
reklama
Boże.. czy tylko mnie przerażają rzeczy takie jak odciąganie mleka, spuszczanie mleka, laktatory, w ogóle karmienie piersią, ssanie sutków.. wiem, że to naturalna kolej rzeczy ale zawsze jakoś mnie to trochę i obrzydzało i przerażało i chyba najchętniej bym nie karmiła piersią wcale. Wiem jakie są zalety i tak dalej ale.. nie wiem, jestem wrażliwa na tym punkcie strasznie :(
Dla mnie to zupełnie normalne, że może to obrzydzać/ odrzucać i można tego po prostu nie chcieć 😊 wg mnie to wybór każdej kobiety i to jest ok, ja karmić uwielbiałam i teraz też chce pewnie około 2 lata, ale bardzo rozumiem i wspieram wszystkie mamy, które wybierają mm nie tylko dlatego, że nie mają pokarmu ale dlatego, że to po prostu ich wybór z różnych powodów 🙂
 
Do góry