reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Lutowe mamusie 2026

W IKP nie wiem, czy jest info o ciąży, jedynie może jakieś wizyty, czy badania są wyszczególnione. No i można sprawdzić, ile NFZ kosztował nasz poród, jak ktoś już rodził 😂
z ciekawości sprawdziłam. Mój poród kosztował około 3900 zł w 2023r.
Echo serca w IMID kosztowało 486 zł 🫣
Badanie prenatalne 2 trymestru 397 zł
A Amniopunkcja z mikromacierzami 441 zł
 
reklama
no właśnie sama zaczynam się powoli zastanawiać, który szpital wybrać. Fakt, że nie mieszkam w Warszawie tylko jakies 40-50 min drogi od. Ale i tak u mnie będzie CC, bo nawet nie chcę próbować znowu porodu SN, a pierwszy i tak się skończył CC. W okolicy nie mam lekarza, który by pracował w którymś ze szpitali w Wawie, więc o to też ciężko. W pierwszej ciąży miałam rodzić w IMID, bo tam już robiłam amniopunkcję , prenatalne, echo serca itp. Ale finalnie trafiłam do szpitala w moim mieście z kolką nerkową i już tam zostałam. 🙈 w każdym razie, wiem, że szpital w moim mieście już odpada. Niby nie było tragicznie i rodzina była bardzo blisko, ale jednak nie mam jakiś mega super wspomnień..

Jeżeli nie masz wskazań to większość szpitali w Warszwwie nie proponuję cesarki bo była cesarka.
U mnie nie bylo o tym ani słowa, ani 2 ani w 3 ciąży. W 4 różnych szpitalach.
 
no właśnie sama zaczynam się powoli zastanawiać, który szpital wybrać. Fakt, że nie mieszkam w Warszawie tylko jakies 40-50 min drogi od. Ale i tak u mnie będzie CC, bo nawet nie chcę próbować znowu porodu SN, a pierwszy i tak się skończył CC. W okolicy nie mam lekarza, który by pracował w którymś ze szpitali w Wawie, więc o to też ciężko. W pierwszej ciąży miałam rodzić w IMID, bo tam już robiłam amniopunkcję , prenatalne, echo serca itp. Ale finalnie trafiłam do szpitala w moim mieście z kolką nerkową i już tam zostałam. 🙈 w każdym razie, wiem, że szpital w moim mieście już odpada. Niby nie było tragicznie i rodzina była bardzo blisko, ale jednak nie mam jakiś mega super wspomnień..
Żaden szpital na żądanie CC nie zrobi ;) Ja rodziłam teraz córkę vbac, nikt nawet o cc nie wspomniał. Ba! Po tym porodzie wypada mi niestety ściana pochwy, a mimo to normalnie "kwalifikuję" się do porodu SN
 
no właśnie sama zaczynam się powoli zastanawiać, który szpital wybrać. Fakt, że nie mieszkam w Warszawie tylko jakies 40-50 min drogi od. Ale i tak u mnie będzie CC, bo nawet nie chcę próbować znowu porodu SN, a pierwszy i tak się skończył CC. W okolicy nie mam lekarza, który by pracował w którymś ze szpitali w Wawie, więc o to też ciężko. W pierwszej ciąży miałam rodzić w IMID, bo tam już robiłam amniopunkcję , prenatalne, echo serca itp. Ale finalnie trafiłam do szpitala w moim mieście z kolką nerkową i już tam zostałam. 🙈 w każdym razie, wiem, że szpital w moim mieście już odpada. Niby nie było tragicznie i rodzina była bardzo blisko, ale jednak nie mam jakiś mega super wspomnień..

Masz tak złe wspomnienia po pierwszym porodzie SN? 😥
 
Masz tak złe wspomnienia po pierwszym porodzie SN? 😥
no niestety mam okropne wspomnienia. Począwszy od wywołania porodu balonik i oksytocyna, gdzie przy baloniku wyłam i wymiotowałam z bólu, a położne stwierdziły, że to ma tak wyglądać (po jakimś czasie przyszedł lekarz wziął mnie na badanie i poprawił balonik co sprawiło, że przestało aż tak boleć.. potem samo odejście wód już było dla mnie traumatyczne. Ciągle się coś ze mnie lało, mogłam tylko leżeć i leżałam w tej kałuży, bo nikt nie chciał mi wymienić podkładów. Nie mogłam iść nawet do łazienki na siusiu.. poród stanął w miejscu. Przy CC okazało się, że mały miał pępowinę na wyjściu i z każdym skurczem na nią naciskał przez co uciekało tętno.. wiem, że są gorsze historie, ale dla mnie to było okropne przeżycie, do tego stopnia, że dość długo się zastanawiałam, czy chce przez to przechodzić drugi raz, aż kategorycznie mówiłam, że nie chcę więcej dzieci. Aktualnie jestem na etapie, że wchodzi w grę tylko CC. No ale zobaczymy. Może to też kwestia szpitala.
 
no niestety mam okropne wspomnienia. Począwszy od wywołania porodu balonik i oksytocyna, gdzie przy baloniku wyłam i wymiotowałam z bólu, a położne stwierdziły, że to ma tak wyglądać (po jakimś czasie przyszedł lekarz wziął mnie na badanie i poprawił balonik co sprawiło, że przestało aż tak boleć.. potem samo odejście wód już było dla mnie traumatyczne. Ciągle się coś ze mnie lało, mogłam tylko leżeć i leżałam w tej kałuży, bo nikt nie chciał mi wymienić podkładów. Nie mogłam iść nawet do łazienki na siusiu.. poród stanął w miejscu. Przy CC okazało się, że mały miał pępowinę na wyjściu i z każdym skurczem na nią naciskał przez co uciekało tętno.. wiem, że są gorsze historie, ale dla mnie to było okropne przeżycie, do tego stopnia, że dość długo się zastanawiałam, czy chce przez to przechodzić drugi raz, aż kategorycznie mówiłam, że nie chcę więcej dzieci. Aktualnie jestem na etapie, że wchodzi w grę tylko CC. No ale zobaczymy. Może to też kwestia szpitala.

Pewnie w dużej mierze tak.
U mnie wywołanie odbyło się wyłącznie przez przebicie wód. I nie musiałam leżeć. Wręcz przeciwnie. Miałam mimo, że krótki to bardzo aktywny poród. Dostałam tez śniadanie jeszcze nim przebili wody.
Wiec sa miejsca gdzie można rodzic pod ludzku.

Oczywiście mówię o tym ostatnim.
Bo cesarkę to miałam na żądanie, pod stołem. Ale to bylo prawie 15 lat temu. Teraz to juz nie takie proste.
 
Żaden szpital na żądanie CC nie zrobi ;) Ja rodziłam teraz córkę vbac, nikt nawet o cc nie wspomniał. Ba! Po tym porodzie wypada mi niestety ściana pochwy, a mimo to normalnie "kwalifikuję" się do porodu SN
wiem, że żaden szpital nie zrobi cc na żądanie. Po prostu wiem psychicznie, że u mnie sn odpada, więc jestem gotowa na wizytę u różnych specjalistów. ja ostatnie o czym marzę to ponowne przechodzenie przez to co miałam przy pierwszym porodzie 😔
 
Pewnie w dużej mierze tak.
U mnie wywołanie odbyło się wyłącznie przez przebicie wód. I nie musiałam leżeć. Wręcz przeciwnie. Miałam mimo, że krótki to bardzo aktywny poród. Dostałam tez śniadanie jeszcze nim przebili wody.
Wiec sa miejsca gdzie można rodzic pod ludzku.

Oczywiście mówię o tym ostatnim.
Bo cesarkę to miałam na żądanie, pod stołem. Ale to bylo prawie 15 lat temu. Teraz to juz nie takie proste.
mi kazali leżeć, bo przy każdym minimalnym ruchu uciekało tętno dziecka. Położna, która ze mną była nie ukrywała swojego przerażenia, co również nie dodało mi jakiejkolwiek otuchy…
 
reklama
No w takim przypadku na pewno warto ogarnąć sobie jakiś przyjazny szpital...
Czy CC, czy SN - lepiej odpuścić lokalizacje bliższe, ale "rzeźnie" i wybrać miejsce, które będzie komfortowe.
 
Do góry