Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 5 257
Genialny, jak każdy hiszpański serialWłaśnie zastanawiałam się nad Olympo, więc chyba teraz sobie obejrzę.


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Genialny, jak każdy hiszpański serialWłaśnie zastanawiałam się nad Olympo, więc chyba teraz sobie obejrzę.
Dokładnie też tak pomyślałam, ze może jednak będzie prezent na ślubMilego dnia kobitki. @niezapominajka876 oby ten prozek zwiastowal pierwsze dwie lipcowe kreski![]()
Tak, 19 lipca! Marzy mi się taki prezentDokładnie też tak pomyślałam, ze może jednak będzie prezent na ślubto jeszcze niecałe trzy tygodnie tak?
Kurde ja nie wiem czy teraz zmieniły się rekomendacje odnośnie TSH, ale ogólnie ja choruje na niedoczynność i hashimoto kilkanaście lat już, i przy pierwszej ciąży mówiono mi że wynik max do 2,5 a teraz rozmawiając z ginekologiem i endokrynologiem i dietetykiem powiedziedzieli mi że mój wynik 1,1 jest zdecydowanie za wysoki i powinien być w granicach 0,5Nawet do endokrynologa się nie wybrałam, ginekolog z którą pracuje powiedziała, że 2,98 to wysoki, ale jeszcze nie alarmujący wynik i mamy czekaćna własną rękę ustawiłam sobie suplementację
![]()
To dzisiaj wieczorem odpalęGenialny, jak każdy hiszpański serialwszystkie hiszpańskie oglądałam z Netflixa i dla mnie kazdy był świetny. Hiszpanie potrafią w produkcję
![]()
I ja też jednak zamiast Squid Game odpaliłam, nie widziałam go w nowościach, a kocham wszystkie hiszpańskie seriale netflixaTo dzisiaj wieczorem odpalę![]()
Cześć, fajnie że się odezwałaś. Zawsze fajnie z kimś się podzielić i tym co dobre i tym co złeCześć,
Na tym wątku jestem nowa ale ogólnie na forum jestem parę lat. Poczytuję sobie od czasu do czasu niektóre wątki a kiedyś dawno temu nawet sama coś pisałam. Nasza walka o pierwsze dziecko trwa 6 lat. Ja osobiście choruje na PCOS a mąż na przewlekłe zapalenie prostaty. Nie tracimy wiary ze nie uda sie zwłaszcza ze jestem już po jednym poronieniu. Jeśli sie nie uda do jesieni to zapiszemy się na invitro.
Dlaczego piszę tutaj i po takiej przerwie? Bo można powiedzieć ze pewnego rodzaju depresja która nas przez to wszystko nawiedziła gdzieś zmalała...Tak mi sie wydaje...mam spowrotem siłę przechodzić przez m.in biopsję, inseminację i zastrzyki które są nieznośnie i inne typu rzeczy. Mam ochotę znowu dzielić sie moimi przemyśleniami i objawami.
Wierzę ze każdej z nas sie uda w końcu zajść w ciążę i będziemy szczęśliwymi mamami a mężowie tatusiami![]()
HahahaNie, czekajten teraz to ciążowy, który zrobiłam, bo jakoś dziwnie się czułam i miałam taką myśl, że może jednak owu była w tym 8-9dc. Ale no dziś mnie w nocy obudził taki ból na owulację