Moja córka idzie do żłobka w październiku czyli za 2,5 miesiąca. Będzie miała prawie 12 mies. Karmię ją tylko piersią, rozszerzanie diety idzie bardzo dobrze. Dyrektorka namawia na całkowite odstawienie od piersi, bo inaczej mówi że będzie bardzo trudno. Ja mam wątpliwości i chciałabym jeszcze przez kilka miesięcy karmić KP. M.in. ze względu na przeciwciała z mojego mleka i na bliskość z Małą. Ja wracam do pracy od listopada. Czy któraś w Was próbowała zrezygnować z karmień w dzień (tzn. w godzinach gdy jest w żłobku) a kontynuować karmienia popołudniowe i nocne? Czy da się to w miarę bezboleśnie przeprowadzić? Potrzebuję historii z życia wziętych, bo nie wiem w którym kierunku iść.