reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamusie 2026

ale mi one po czasie już nie śmierdzą. Jak odkleiłam wieczko to myślałam, że padnę. Mam teraz wrażenie, że trochę ten zapach się ulotnił. Ciekawe co tam tak daje, ta otoczka ?
nie wiem… ale kupiłam kiedyś NAC z forrest i tak samo
Cuchną 😂 ja nie muszę otwierać
Butelki, to jest dziwne, podejdę i otworzę tylko szafkę…. 🤢
 
reklama
Przede wszystkim dla pracodawcy jest to niekorzystne finansowo. Czy ma dzieci czy nie. U mnie w pracy była dziewczyna, która chwilę po podpisaniu umowy na rok powiedziała, że jest w ciąży. 5 miesiącu. Noo zatrudniła się juz w ciąży. Oczywiście oficjalnie nie wiedziała. Ale nie sprawdzisz tego. Poszła od razu na zwolnienie lekarskie. Za nia przyszła nowa dziewczyna, która się sprawdzała. Mimo, że większość w dziale ma dzieci, mimo że firma jest turbo rodzina no to nikt jej umowy nie przedłużał. Skończyła sie jak dziecko mialo plus minus 8 miesięcy i tyle. No każdy patrzy na swoje dobro.
finansowo dla pracodawcy to jedynie 30 dni od przejścia na l4 płaci ZUS za tego pracownika, później już nic. Więc raczej chodzi tu o ciągłośc na stanowisku pracy. Znaleźć kogoś tymczasowo trudno więc, lepiej znaleźć nowego pracownika, a ciężarnej później nie przedłużyć umowy.
 
Jesteście już po rozmowach z szefem ? Było kręcenie nosem czy macie powrót do pracy ? Mi akurat umowa się w maju kończy. Jestem przed rozmową. Nie liczę na dogadanie bo szef sam nie ma dzieci jest przed 60 i ogolenie dzieci to problem.
własna działalność, problem rozwiązany 😅
 
To trochę krzywdzące. Skoro urodziła dziecko, to widocznie była gotowa na późne macierzyństwo. Swoją drogą na ogólnopolskiej grupie o in vitro jest mnóstwo kobiet 45+. Nie każdy miał szczęście poznać życiowego partnera, z którym chce mieć dzieci w wieku 20,30 czy nawet mając te 40 lat. Sama mam koleżankę, która ma czworo dzieci. Najmłodszą urodziła mając 41 lat, gdy pozostałe były już prawie dorosłe i powiedziała, że mając takie porównanie dla niej to późne macierzyństwo było o wiele bardziej przyjemniejsze, była dojrzała, miała o wiele więcej cierpliwości. Pozwólmy ludziom żyć tak jak chcą po prostu. :)
mysle ze wszystko ma swoje plusy i minusy jednak tak jak kobieta moze powiedziec ze dla niej późne macierzyństwo było przyjemniejsze tak @loumarie która jest dzieckiem takiej kobiety może powiedzieć swoją wersję, bo to ze dla kobiety było przyjemne nie znaczy ze dla dziecka również. Różnica w rodzicielstwie między np 25 latkami a 45 latkami jest ogromna i te dzieci też będą zupełnie inne bo to są po prostu 2 różne pokolenia. Moi rodzice jeździli ze mną za granicę, po Polsce, wgl wszędzie. Mam pełno wspomnień z wycieczek rowerowych itp itd. Ale teraz są po 50 i gdyby mieli dziecko teraz to na 100% by nie robili tego samego bo nie mają tyle siły i zapału co wtedy. Widzę jak są zmęczeni po 1 dniu z moją 2 letnią córką. Sami mówią że jest tak energiczna że bali by się gdzieś ją dalej zabrać bo by nie zdążyli jej złapać jakby uciekła. Moja babcia ma 70 i jej nigdy bym samej córki nie zostawiła, bo tu zupełnie by nie poradziła sobie z nią. Jednak wiek wpływa na tą stronę fizyczna więc nawet jeśli kobieta później jest dojrzalsza, ma więcej cierpliwości to jednak jest na 90% mniej sprawna.
Więc każdy ma prawo żyć jak chce, oczywiście, jednak warto spojrzeć na to z każdej strony.
 
mysle ze wszystko ma swoje plusy i minusy jednak tak jak kobieta moze powiedziec ze dla niej późne macierzyństwo było przyjemniejsze tak @loumarie która jest dzieckiem takiej kobiety może powiedzieć swoją wersję, bo to ze dla kobiety było przyjemne nie znaczy ze dla dziecka również. Różnica w rodzicielstwie między np 25 latkami a 45 latkami jest ogromna i te dzieci też będą zupełnie inne bo to są po prostu 2 różne pokolenia. Moi rodzice jeździli ze mną za granicę, po Polsce, wgl wszędzie. Mam pełno wspomnień z wycieczek rowerowych itp itd. Ale teraz są po 50 i gdyby mieli dziecko teraz to na 100% by nie robili tego samego bo nie mają tyle siły i zapału co wtedy. Widzę jak są zmęczeni po 1 dniu z moją 2 letnią córką. Sami mówią że jest tak energiczna że bali by się gdzieś ją dalej zabrać bo by nie zdążyli jej złapać jakby uciekła. Moja babcia ma 70 i jej nigdy bym samej córki nie zostawiła, bo tu zupełnie by nie poradziła sobie z nią. Jednak wiek wpływa na tą stronę fizyczna więc nawet jeśli kobieta później jest dojrzalsza, ma więcej cierpliwości to jednak jest na 90% mniej sprawna.
Więc każdy ma prawo żyć jak chce, oczywiście, jednak warto spojrzeć na to z każdej strony.
jak to się mówi, wszystko ma swoje plusy i minusy…..
 
Hejka. Dziękczynny wyciągnęłam właśnie leginsy ciazowe. I stanik do karmienia taki luźny :p jak mi wspaniale :) piersi coś trzyma ale nie uciska nie boli. Żadna gumka nie wpija się na brzuchu ... Przyjemnie
Ale super, moje leginsy przyjdą w przyszłym tygodniu już się nie mogę doczekać
 
mysle ze wszystko ma swoje plusy i minusy jednak tak jak kobieta moze powiedziec ze dla niej późne macierzyństwo było przyjemniejsze tak @loumarie która jest dzieckiem takiej kobiety może powiedzieć swoją wersję, bo to ze dla kobiety było przyjemne nie znaczy ze dla dziecka również. Różnica w rodzicielstwie między np 25 latkami a 45 latkami jest ogromna i te dzieci też będą zupełnie inne bo to są po prostu 2 różne pokolenia. Moi rodzice jeździli ze mną za granicę, po Polsce, wgl wszędzie. Mam pełno wspomnień z wycieczek rowerowych itp itd. Ale teraz są po 50 i gdyby mieli dziecko teraz to na 100% by nie robili tego samego bo nie mają tyle siły i zapału co wtedy. Widzę jak są zmęczeni po 1 dniu z moją 2 letnią córką. Sami mówią że jest tak energiczna że bali by się gdzieś ją dalej zabrać bo by nie zdążyli jej złapać jakby uciekła. Moja babcia ma 70 i jej nigdy bym samej córki nie zostawiła, bo tu zupełnie by nie poradziła sobie z nią. Jednak wiek wpływa na tą stronę fizyczna więc nawet jeśli kobieta później jest dojrzalsza, ma więcej cierpliwości to jednak jest na 90% mniej sprawna.
Więc każdy ma prawo żyć jak chce, oczywiście, jednak warto spojrzeć na to z każdej strony.
Ale to jest oczywiste, że wszystko ma swoje plusy i minusy, no ale umówmy się, jeśli ktoś się decyduje na dziecko w późnym wieku, to raczej wie, z czym się to wiąże, a śmianie się, że to czas na wnuki, a nie na dzieci jest nie na miejscu.
 
Ale to jest oczywiste, że wszystko ma swoje plusy i minusy, no ale umówmy się, jeśli ktoś się decyduje na dziecko w późnym wieku, to raczej wie, z czym się to wiąże, a śmianie się, że to czas na wnuki, a nie na dzieci jest nie na miejscu.

Raczej stwierdzam fakt, że to pora na wnuczki. Taka jest naturalna kolej rzeczy w tym wieku. Pięćdziesięciolatkowie czy sześćdziesięciolatkowie bujają wnuczki, a nie swoje szkraby. To nie czas rozrodu... Co z potencjalną śmiercią takiego rodzica i osieroceniem, co ze zniedołężnieniem? Kto tym dzieckiem się zajmie potem? Starsze rodzeństwo? 🙈
 
reklama
Jak pójdę na spacer na cmentarz to co parę grobów widzę pokolenie rodziców i teściów. Nie wiem na co ci ludzie umarli, ale na pewno już nie na pierwszą młodość...
W naturze nie ma poprawności politycznej rodem ze śniadaniówki.
 
Do góry