reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

A u mojego najmłodszego syna jak gorączka jest na poziomie 39 wzwyż to i CRP szybko szybuje do góry. Za każdym razem.
Ostatnio miał nogę w gipsie, chwilę później gorączka przyszła. Poszłam do lekarza CRP nie badała, na drugi dzień zbadałam samą ale antybiotyk dostał i podałam mu (gorączka była na poziomie 4o,2 i zbić nie mogłam). Z rana poszłam zrobić wyniki CRP no i miał 42 . Także ten ...
U Nas nie ma wyjścia. Wiem już kiedy CRP jest wysokie, przestaje chodzić, nie je i ma błędny wzrok. Leżałam z małym już 3 razy z gorączką w szpitalu bo ani zbić a CRP wysokie.
Lekarze robili badania i nic. Taki jego urok byle infekcja i źle się kończy. Powiedzieli ,że wyrośnie z tego. Oby
No ale crp jak jest wysokie to już nie wirus, 40 to jeszcze tak na pograniczu...u nas crp bywało 112 , wtedy wiadomo, że to nie wirus i trze a wdrożyć antybiotyk.
 
reklama
No ale crp jak jest wysokie to już nie wirus, 40 to jeszcze tak na pograniczu...u nas crp bywało 112 , wtedy wiadomo, że to nie wirus i trze a wdrożyć antybiotyk.
No to bakteria jest, ja to wiem.
Te 40 to był początek, na drugi dzień miałby więcej. U Nas też w szpitalu lądowałam z CRP ponad 200 .
 
No to bakteria jest, ja to wiem.
Te 40 to był początek, na drugi dzień miałby więcej. U Nas też w szpitalu lądowałam z CRP ponad 200 .
Najgorzej, mój mlody nie choruje prawie wcale, ale jak już coś to cro w kosmos i gorączka 40 😏 ostatnia choroba to rsv, to zero leków, objawowo bo on miał jedynie katar i lekki kaszel.
 
Najgorzej, mój mlody nie choruje prawie wcale, ale jak już coś to cro w kosmos i gorączka 40 😏 ostatnia choroba to rsv, to zero leków, objawowo bo on miał jedynie katar i lekki kaszel.
A moje dzieci łapią zawsze wszystko z powietrza tzn starszy łapał (roku ubiegłego mykoplazmoze) to był istny hardkor ! A młodszy dalej non stop coś łapie.
Małego nawet do żłobka nie puszczam, nie ma takiej opcji. W szpitalu leżałbym z Nim co miesiąc.

Moja siostrzenica też rsv miała i objawowo tylko jakieś inhalacje i tyle :).
 
Młodzi pediatrzy też już tak nie rozdają antybiotyków na wszystko:) mój syn miał raz, bo się urodził z infekcją. I tyle. Nie bylo potrzeby.
Ja mam takiego wiekowego pediatrę. Raz jeden się zastanawiał nad antybiotykiem, kazał zrobić badania i przysłać wyniki sms, jak by coś było nie tak to by wystawił receptę.
 
A moje dzieci łapią zawsze wszystko z powietrza tzn starszy łapał (roku ubiegłego mykoplazmoze) to był istny hardkor ! A młodszy dalej non stop coś łapie.
Małego nawet do żłobka nie puszczam, nie ma takiej opcji. W szpitalu leżałbym z Nim co miesiąc.
Właśnie u mnie nie mieli żadnych dziwnych chorób jak ja to mówię, mlody krtań miał jako maluszek czesto, to rsv właśnie ale na luzie, ale jakieś bostonki czy inne takie mimo zlobka i przedszkola go ominęły.
Za to potrafiło mu oko spuchnąć i warga nagle, wiec już mamy lek nawet w przedszkolu w razie ataku 😏 albo po kąpieli na wakacjach w jeziorze Czorsztynskim załapał bakterie ( po wakacjach wyszedł artykuł l, że większość ludzi po kąpieli tam trafiła do lekarza) no takie inne przypadłości, leczenie pasożytów mamy za sobą 😳
 
Właśnie u mnie nie mieli żadnych dziwnych chorób jak ja to mówię, mlody krtań miał jako maluszek czesto, to rsv właśnie ale na luzie, ale jakieś bostonki czy inne takie mimo zlobka i przedszkola go ominęły.
Za to potrafiło mu oko spuchnąć i warga nagle, wiec już mamy lek nawet w przedszkolu w razie ataku 😏 albo po kąpieli na wakacjach w jeziorze Czorsztynskim załapał bakterie ( po wakacjach wyszedł artykuł l, że większość ludzi po kąpieli tam trafiła do lekarza) no takie inne przypadłości, leczenie pasożytów mamy za sobą 😳
Nie wiem czy to dobre określenie ale Ci zazdroszczę.
Mam 3 chłopa w domu i 3 potrafi na raz chorować 😱 Jezus Maria co ja wtedy mam .
Moje dzieci to chyba już wszystko przeszły co możliwe plus połamania kończyn górnych i dolnych 🤦.
Liczę na to,że w przyszłości zdrowi będą jak się teraz wychorują. Swoją drogą jedziemy niebawem nad morze. Boje się ,że będzie zakwit sinic - tak mój starszy syn miał problemy z jelitami przez to kilka lat wstecz. No mówię wszystko co możliwe.
 
Właśnie u mnie nie mieli żadnych dziwnych chorób jak ja to mówię, mlody krtań miał jako maluszek czesto, to rsv właśnie ale na luzie, ale jakieś bostonki czy inne takie mimo zlobka i przedszkola go ominęły.
Za to potrafiło mu oko spuchnąć i warga nagle, wiec już mamy lek nawet w przedszkolu w razie ataku 😏 albo po kąpieli na wakacjach w jeziorze Czorsztynskim załapał bakterie ( po wakacjach wyszedł artykuł l, że większość ludzi po kąpieli tam trafiła do lekarza) no takie inne przypadłości, leczenie pasożytów mamy za sobą 😳
Mój tak puchnie po niektorych pomidorach w puszce. Nie wiem co oni tam dają. Dosłownie mamy dwie firmy sprawdzone, po ktorych się nic nie dzieje. Ostatnio zrobilismy zupę pomidorową na soku pomidorowym i też zaczał puchnąć.
 
reklama
Do góry