Ja jestem świeżo na kreskach od sierpnia ale podczytuję od maja tego roku.. w październiku zrobiłam przerwę i od tego momentu nie ogarniam już tego wątku, tyle dziewczyn na chwilę wpada i wypada
Ja przyznaję się, rozumiem podejście dziewczyn, które starają się miesiącami i latami ale tylko z teorii i szlak mnie trafia, że musicie to przechodzić.. znam za dużo przypadków ze swojego otoczenia.
Czy jest to sprawiedliwe? Absolutnie nie.
Czy ja jestem w tej sytuacji co niektóre z Was? Nie. Ale przeżywam swoje starania na swój sposób. Czy to, że staram się o kolejne dziecko jest łatwiejsze? Nie, uważam, że bardziej je przeżywam i jest mi w jakiś sposób trudniej, stanowczo trudniej. Czwarty cykl to dużo? G*wno nie jedna by napisała.
Może warto by kreski rozdzielić na „starania o pierwsze dziecko” „starania o kolejne” albo wątek dla tych, które są już tutaj długo minimum jakiś czas.. no nie wiem ja tu wybrnąć i pomóc..
Zrobiło się nieprzyjemnie i każda teraz myśli „kurde napisałam coś?”, „to o mnie?”. Tak, ja też tak myślę.
Do forum dołączyłam w 2011 i byłam na dwóch wątkach staraczkowych i mamusiowych i to forum to źródło wiedzy, wsparcia i pocieszenia, które w swoim życiu nie dostaniesz nigdzie bo tu wszystkie mamy jeden cel. Ale z perspektywy tych lat mocno się to forum zmieniło i nie jest już takie kameralne i ze stałą wspierającą się ekipą jak kiedyś..
P.S: Jeżeli kogoś uraziłam swoim tekstem, wiedzą lub niewiedzą to przykro mi, nie miałam tego na celu.